• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Hamulce

Nikt nie wrzucił ostatniego materiału o hamulcach od Chrisa, więc wrzucam. Osobiście spodziewałem się trochę więcej (absolutnie no offence, szacun whooy za nawał pracy przy materiale), no ale i tak jest to dawka dodatkowych przydatnych informacji.

 
Ja na przodzie mam już drugi raz (w tym aucie) Hawki HPS 5.0 (wcześniej z tarczami OEM, jako drugie klocki do oryginalnych tarcz), teraz z tarczami Brembo wysokonaweglanymi. Na tyle także Hawk HPS 5.0 na tarczach OEM. Hamują bardzo dobrze, na pewno nie gorzej niż OEM.
Wcześniej miałem na Mazdzie 6 z tarczami ATE też Hawki i to był komplet który się nie przegrzewał (a hamulce w tej Mazdzie są wybitnie słabe w OEM)
 
po trasie (3000km)troszkę o klockach EBC black, generalnie zachowują się tak samo jak fordowskie czy ATE (pewnie to to samo)
Screenshot 2022-08-02 at 22-10-54 Klocki Tył EBC Standard Ford C-Max II Mk2.png

co do podanej tabelki to
skuteczność bym określił na taką samą nie zauważyłem że coś tam jest lepiej ale na pewno nie są gorsze
fading nic nie stwierdziłem
pylenie takie samo
zużycie się zobaczy
hałas bym powiedział że nie hałasują czyli to samo
z racji że wymieniałem na tyle więc odczucia są ciężkie do wychwycenia no i jeszcze to wersja black czyli taka podstawowa
chciałem je jekoś przetestować i pewnie jak przyjdzie pora to na przód wlecą green :D
 
Ok, dziś Yaris hybrydowy dostał nowe tarcze i klocki na przód od Textara. Podrzucam kilka fotek jak wyglądają tym razem tarcze i klocki z przedniej osi po 7 latach i 34 tys. km. Wyglądają gorzej niż z tyłu mimo, że ASO mówiło, że jeszcze można jeździć, ale przy okazji wymienić. Ja tutaj widzę, że należała się wymiana natychmiastowa. Z przodu klocki nie są rozwarstwione a z tyłu były. Okładziny na klockach jeszcze na jakieś 100 tys. km jazdy, ale co z tego jak wszystko zgnite... Więcej już do ASO nie pojadę z układem hamulcowym. Oni mają tam obsesję psikania smarem miedziowym i psikania farbą sparyem po zaciskach i od razu po klockach....
Bicie prawej i lewej piasty około 0,01 mm. Bicie prawej i lewej tarczy Textara około 0,015 mm. Temat układu hamulcowego zamknięty. Kolejna wymiana dopiero jak zgniją klocki i tarcze przy przebiegach rocznych 4-5 tys. km.

IMG_1016.JPG


IMG_1038.JPG
IMG_1028.JPG
IMG_1039.JPG
IMG_1040.JPG
IMG_1025.JPG
IMG_1020.JPG
IMG_1047.JPG
IMG_1043.JPG
IMG_1046.JPG
 
Ile płaciłeś za robotę?
 
110 zł za jedno koło bez względu, czy to przód, czy tył. Byli tańszy za 100 i 80 złotych za koło/stronę, ale nie mieli zegara do pomiaru bicia twierdząc, że to jest kompletnie niepotrzebne. Ten pomiar był dla mnie najważniejszy w tym całym wszystkim... ważniejszy od marki klocków, czy tarcz. Więc, nie wiem, czy drogo, czy tanio, czy normalnie.
 
Tak na przyszłość to bez tej miedzi na styku.
Koło-tarcza-piasta mają się połączyć siłą tarcia, dzięki czemu cała energia nie musi spoczywać na śrubach. Jak jest smar to nie pozwala im tego zrobić i całość obciążenia spoczywa na śrubach.
 
@STREAM-HD Takie rzeczy to i ja wiem. To robili magicy w ASO. Nie miałem na to wpływu.
 
Tak na przyszłość to bez tej miedzi na styku.
Koło-tarcza-piasta mają się połączyć siłą tarcia, dzięki czemu cała energia nie musi spoczywać na śrubach. Jak jest smar to nie pozwala im tego zrobić i całość obciążenia spoczywa na śrubach.
I nie masz potem żadnych problemów z odkręcaniem kół?
Przecież smar nie jest w stanie zniwelować tarcia do zera, szczególnie po przykręceniu koła, więc całość obciążenia na pewno nie spoczywa na śrubach. Owszem, przez to, że dojdzie do "zespawania" korozją połączenia felgi z tarczą, śruby zapewne przenoszą dużo mniejsze obciążenia, ale myślę, że chyba podczas ich projektowania ktoś zrobił to w taki sposób, żeby te obciążenia wytrzymywały.
 
Ja tam zawsze a styku piasta-tarcza daję mikronową warstwę ceramiki, albo silikonowego, tarcza-felga, a w szczególności rant ustalający obowiązkowo smaruję, też możliwie cienką warstwę, miedzią, ceramiką, co tam mam pod ręką. Raz sobie odpuściłem i jak mi zapiekło felgę, to myślałem, że wrota piekielne z wkur****** otworzę, jak mi przyszło wymieniać koło w trasie.
 
W tym Yarisie HSD są alufelgi. Raczej nie ma możliwości, że alufelga zespawała się ze stalową/żeliwną tarczą. Nie wiem po co ASO dawało między nimi smar miedziowy. Między tarczą a piastą nic nie wolno dawać. Jak się zespawa to trudno. Trzeba siłowo odbijać. Jak widzicie tarcze zjedzone rdzą i po 7 latach nic się nie zespawało. Tarcze ładnie odeszły od piasty poprzez wkręcenie tych śrub, który odpychają tarczę od piasty.
 
Last edited:
Ja tam zawsze a styku piasta-tarcza daję mikronową warstwę ceramiki, albo silikonowego, tarcza-felga, a w szczególności rant ustalający obowiązkowo smaruję, też możliwie cienką warstwę, miedzią, ceramiką, co tam mam pod ręką. Raz sobie odpuściłem i jak mi zapiekło felgę, to myślałem, że wrota piekielne z wkur****** otworzę, jak mi przyszło wymieniać koło w trasie.
Mam identyczne odczucia i też smaruję te połączenia. Co do smaru, to do felg aluminiowych nadaje się jedynie smar ceramiczny, miedziany odpada.

W tym Yarisie HSD są alufelgi. Raczej nie ma możliwości, że alufelga zespawa się ze stalową piastą. Nie wiem po co ASO dawało między nimi smar miedziowy. Między tarczą a piastą nic nie wolno dawać. Jak się zespawa to trudno. Trzeba siłowo odbijać. Jak widzicie tarcze zjedzone rdzą i po 7 latach nic się nie zespawało. Tarcze ładnie odeszły od piasty poprzez wkręcenie tych śrub, który odpychają tarczę od piasty.
Alufelgi też mogą skorodować i przyspawać się do piasty, pierwszy lepszy temat z wyszukiwarki dla potwierdzenia: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3867290.html
 
I nie masz potem żadnych problemów z odkręcaniem kół?

Odkąd zacząłem sam zmieniać koła dwa razy w roku i przy tym czyścić piasty to nie przypominam sobie, żeby byl jakiś problem. Wiem, że dwa razy nie chciało dobrowolnie zejść i trzeba było użyć trochę siły, ale to tylko młotek gumowy, a nie jakieś tłuczenie młotem przez deskę.

W tym roku był za to pierwszy raz problem z dystansem który założyłem przed zeszłą zimą do zimówek, ale sam nie wiem czy ja wtedy piasty nie przygotowałem z pośpiechu czy co bo dystans prawy zeskoczył ładnie sam, a lewy musiałem podwadzać i wpuszczać penetrator bo nie szło go oderwać.

Ja ogólnie nie kojarzę, żebym miał trudności ze zdjęciem kół. Tarcz hamulcowych zbyt mało przerobiłem bo pierwszy komplet zmieniiał jeszcze mechanik, a te które ja założyłem to zmienię dopiero za 5 lat to dam znać :D
 
Jeżeli wszystko jest oczyszczone przed montażem, to koła i tarcze dosłownie spadają z osi bez potrzeby używania smarów.
 
Zależy jak leży. Miałem przypadek, gdzie założyłem nową piastę przy wymianie hamulców, wszystko wymyte, odtłuszczone przy składaniu, na to poszła stalowa felga strukturalna, też połączenie wyczyszczone, odtłuszczone, samochód stał pod chmurką, po jakimś pół roku zdejmowałem hamulce, najpierw musiałem zrobić parę krawężników na poluzowanych śrubach w kole, bo nie szło go w żaden humanitarny sposób oderwać, a później szarpałem się godzinę z tarczą, kończąc z palnikiem i młotkiem. Także dzięki, ale dla świętego spokoju wolę sobie "zasmalcować" to i owo, tym bardziej, że nie ma to żadnego realnego wpływu na bicie tarczy.
 
Szybkie pytanko. Czy da się wymienić cała piaste samemu (piasta razem z lozyskiem jest) bez klucza dynamometrycznego (niestety nie posiadam) ? Chodzi o dobre przykrecenie piasty i srub :cool:
 
w tym polo to nie masz czasem piastę wprasowaną w zwrotnicę ?
wiesz wszystko się da ale nabluźnić też się można, jak masz czas, miejsce i prasę
to pewnie tak dasz radę
 
No tak u mnie jest calość razem czyli cala piaste sie wymienia a nie łozysko tylko . Wiadomo ze lozysko trzeba by wprasować :) calosc zintegrowana jest drozsza ale latwiejsza w montazu. Czyli bez klucz dynamometrycznego mozna przykrecic i bedzie gitara :cool:
 
Back
Top