Coś za słabo kibicowałeś
Nie mógł się zatrzeć w oleju był AR
problemem były wycieraczki po prostu słaba widoczność
www.onet.pl
Oczywiście, że nie ma co liczyć na innych i nie w tym rzecz. Chodzi o to, że znając różne możliwe scenariusze można odpowiednio taktycznie rozegrać mecz bo co innego jak do awansu niezbędna jest wygrana a co innego jak remis. I nie chodzi tu broń Boże o to aby odpuścić wygraną ale w pierwszej kolejności na tym aby nie przegrać. Argentyna musi atakować bo musi wygrać dlatego taktyka będzie zdecydowanie defensywna ale, że Argentyna mocno pójdzie do przodu to będzie tez mocniej "osłonięta" i tu jest szansa na pojedyńcze szybkie wypady po długich poradniach czy kontry a nie długie rozgrywanie ataku pozycyjnego. Jak do tej pory trafnie wytypowałem wyniki Polaków (można sprawdzić w tej dyskusji) ale mam nadzieję, że tym razem się pomylę bo obstawiłem nasz porażkę. Trzeba koniecznie zremisować bo boję się, że Araby ograją Meksyk, który "nic nie gra". Argentyna jest w naszym zasięgu bo to nie ta potęga co kiedyś.Coś za słabo kibicowałeś
Ogólnie rzecz biorąc liczenie na to że inni za nas zrobią robotę to slaba taktyka która bardzo rzadko przynosi efekty. Tak samo jak liczenie na to , że z czterema punktami wyjdzie się grupy. Niestety trzeba wywalczyć punkt z Argentyną i nie oglądać się na innych. Jak to zrobić? Ja bym zaparkował autobus w polu karnym i liczył na skuteczną kontrę . Ale od taktyki jest Czesio że swoim sztabem.
