• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Kolegaberlin.pl - watpliwosci prawne

Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.

Mietqu

Nowy użytkownik
Samochód
VW Bora
Dzień dobry. Jestem tu nowy. Niewiele się znam na olejach dlatego tu jestem. Za to odrobinę miałem do czynienia z przestępstwami skarbowymi i celnymi. Piszesz tu i zresztą nie tylko TY ale wciąż promujecie sprzedawcę Kolegaberlin. Tak jakby to było jego forum. MOże i tak jest, a może się mylę. Nie jest to dla mnie problemem. Potrzebuję jednak rzetelnej informacji, bo Kolegaberlin na swoich aukcjach pisze: "prosto z Niemiec" lub "dystrybucja niemiecka".
Taki zapis według mojej wiedzy oznacza, że nabywca ma obowiązek opłacić akcyzę. Proszę więc o informację, czy to prawda, czy też możemy spac spokojnie kupując oleje "prosto z Niemiec".
 
Ty się nas pytasz czy sprzedawcą wywiązuje się z obowiązków skarbowych czy jak?
 
Ja się tam na przepisach celno skarbowych nie znam ale to importer musi się wywiązać chyba z obowiązków celno/skarbowych? Jak kupujemy coś na aliexpress to kogo ścigają? U kolegi nie kupowałem kwestia tego jaka firma wystawia rachunek, niemiecka czy polska. Z pozoru pytanie kolegi wydaje się głupie ale jak się zagłębić? Szczególnie jak dzisiaj przeczytałem artykuły o najtańszym sklepie z telefonami "Bestcena" ;)
 
Kupujesz ze sklepu, wiec musisz zapłacić tylko VAT. Akcyza i reszta jest w gestii sklepu który prowadzi dystrybucję. Rachunek za olej dostajesz od polskiego sklepu, a nie z niemieckiej hurtowni.

To tak samo jak kupując niemiecki czy francuski płyn do klopa w supermarkecie.
 
Od polskiego?

Pełna nazwa:Allegro Vertriebs-GmbH

Adres:Heerstr. 339, 13593 Berlin (NIEMCY)
 
W sensie działania na terytorium Polski i w oparciu o polskie prawo. Wystarczy przeczytać ich regulamin. Jest nawet punkt o ktory sie tutaj pyta:

VI. Ceny i metody płatności

  1. Ceny Towarów podawane są w złotych polskich i zawierają wszystkie składniki, w tym podatek VAT (z wyróżnieniem wysokości stawki), cła oraz wszelkie inne składniki.
 
Janusz Weiss w 2010 roku (wtedy radio zet) doszukiwał się przekrętu, a jak widać firma działa do dzisiaj.
 
Dziękuję za zrozumienie. No cóż. Szczególnie temu całemu Łukaszowskiemu. Pewnie bredzę. Ale:
- jeśli faktura czy paragon jest niemiecka, to importerem jesteś Ty ,drogi Nabywco. Importerem staje się ten, kto wprowadził na polski rynek. Nie przykładowy KolegaBerlin, ale Mietqu, Łukaszewski, i każdy inny. Liczy się to, kto wprowadza do Polski. To samo pewnie jest z Aliexpress.
Dane firmy Kolegi Berlina podają niemiecki NIP:
Dane firmy
Allegro Vertriebs-GmbH
Heerstr. 339
13593 Berlin
NIP: DE279679445
On nie popełnia przetępstwa akcyzowego, tylko ten, kto od niego kupi i zamówi do PL. Nie dopełnia zgłoszenia wwozowego i nie zgłosił towaru do oclenia. Dlaczego ktoś miałby zamykać Kolegę Berlina? On sprzedał legalnie. To tak, jakby zamknąć Castrola czy Ravenola za to,że sprzedają do Polski. Oni robią to lege artis, my zaś jako nabywcy mamy obowiązek zgłoszeniowy i celny (nawet datę przewozu przez granicę podać musimy). A UC ma 5 lat, żeby nas zweryfikować i ewentualnie ukarać. Szczególnie, że od listopada 2019 zaostrzone zostały przepisy i pod ten obowiązek podciągnięto znacznie więcej grup olejowych, niż wcześniej.
Sklep niemiecki nie jest importerem. Jak ktoś wie lepiej, to proszę o rzetelną informację. A jak Wam przeszkadza, że zalogował się jakiś "bredziaż" i ma być hejtowany na tym forum, to mogę usunąć konto.

Osobiście się przyznam, że liczyłem, iż tutaj znajdę dane o legalnym sposobie zakupu, a nie, żem głupek jest.
 
Dane firmy Kolegi Berlina podają niemiecki NIP:
Ale też takie info jest na alle... o sprzedającym:
Nasza firma jest zarejestrowanym podatnikiem VAT w Polsce więc wystawiamy dokumenty sprzedaży z polskim NIP-em w PLN z 23% VAT.
 
OK. Jest taka informacja. Oznacza to, że jeśli sprzedajesz do Polski i przekroczysz określony limit - masz obowiązek sprzedawać wg polskiej stawki VAT. To wynika z regulacji unijnych, odnośnie tego, kto pobiera podatek a nie oznacza, że siedziba jest w Polsce. Nie zmienia to faktu, że wystawcą faktury, czy paragonu (Rechnung, Quitung) jest podmiot z siedzibą w Niemczech. Z tego kraju jest wysyłka, więc importerem jest NABYWCA, a nie sprzedawca.
 
Skoro sklep podaje w regulaminie, że opłaca cło i wszelkie inne należności skarbowe (a podaje), to dla końcowego nabywcy zamyka to sprawę bo ten nie ma sposobu na weryfikację czy jest to prawda czy nie, zwłaszcza że sklep podaje że działa w oparciu o polskie prawo.
 
Czyli, że mogę spokojnie kupować i nie przejmować się, że wysyłka z Niemiec. Zatem importerem nie jestem, tak?
 
@Mietqu Ja u niego zamawiałem bardzo długo i z tego, co pamiętam, miałem normalny paragon.

Druga kwestia, że po co się tym w ogóle przejmujesz? Wpadnie Ci Służba Celna i każe spuścić olej z silnika...?
 
Mam jendno osobową działalność. Jak kupię na fakturę, to daję ją w koszta. Skarbówka może przesłać do urz. celnego, jeśli zakup z zagranicy produktów akcyzowych.
Mogą tez dojść po firmie kurierskiej, jeśli jej zrobią kontrolę krzyżową. Stąd moje przejęcie. W kółko w mediach piszą, że zabierają się za przemytników, i takie tam. Wolałbym nie płacić dajmy na to 20 tys. PLN kary za import bez akcyzy. W dodatku z odsetkami karnymi za 4 lata - jeśli ta kontrolę zrobią po kilku latach.
Dochody nie za duże a stres przed karą istnieje.

Hah! :)
Służba celna nie wpadnie i nie każe spuścić. Przyślą mi decyzję administracyjną o nałożeniu kary. I ściągną z konta albo komornik zjmnie mi dom, czy auta. Raczej tak to działa. Jeśli jednak kupiłbym więcej, to pewnie by mnie któregoś dnia o 6. rano zglebowali i nastraszyli żonę i dzieci :)
Jak wspomniałem - mają na to 5 lat, żeby się do mnie dokopać. Z drugiej strony - nie ukrywam, że cena polskich sprzedawców jest wysoce niekorzystna.
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top