Nie, pisałem w którymś poście wyżej, chciałem zmienić samochód na taki sam, ale z silnikiem który nie wymaga remontu (branie oleju) i takim mykiem mieć to zrobione "za darmo" to jest cały sens tego, bo przełożył bym sobie instalację i to co mi potrzeba, a stare auto sprzedał za podobne pieniądze. Jeżeli muszę do tego ponieść koszt instalki, to równie dobrze mogę sobie zrobić remont silnika w tym i nie zawracać sobie tyłka z traceniem czasu na kupno samochodu, ogarnięcie go, i całą papierologię.
Dlatego się nie opłaca.
Z kolei jak muszę rzucać w to jakieś pieniądze to zamiana siekierki na kijek, to jest takie samo auto - stary gruz. To sensowniej jest po prostu kupić inne lepsze/nowsze auto, przy okazji z już zamontowanym gazem. Kupno teraz samochodu jest przeze mnie rozpatrywane pod względem okazji, która się nadarzyła, bo znalazłem ciekawą ofertę, mającą sens wtedy i tylko wtedy gdy przy całej tej operacji nie poniósłbym jej kosztów. Auto nie ma gazu, musi go mieć, montaż to nie problem, ale co z papierami.. stąd pojawił się temat.
Prawo się zmieniło już chyba rok temu, teraz bez przeglądu masz mandat 1500zł.. to już nie te czasy, że mogłeś sobie jeździć autem bez przeglądu i przy kontroli nie ponieść konsekwencji, bo zapomniałem dowodu i co najwyżej mandat 50zł za brak dokumentu. teraz już tak nie zrobisz. chyba że chcesz płacić 1500zł to ja dziękuje.
Nie ukryjesz gazu, wystarczy że diagnosta wejdzie pod spód.. przewodów przecież nie będziesz demontował przed przeglądem, a to widać od razu, na pierwszy rzut oka, zwłaszcza jak się codziennie patrzy na samochody, nie trzeba nic szukać, samo się wyróżnia.
Plus sam fakt takich kombinacji i dziecinady, bez sensu.
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.