• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Motodoktor i spółka - czyli wszystko o stosowaniu dodatków zwiększających lepkość oleju

paba

Użytkownik
Ciekawy jestem VOA takiego moto doktorka. Jeśli 10w60 ma KV 22 cSt, to ciekawe ile taki doktór.

Premium moto doktorek zachodni jest dość zachowawczy - np. Wynns Super Charge ma wg MSDS 570mm2/s[cSt] @100'C czyli w moim przypadku gdzie jest 3,5L pojemności robiąc mix 3,2L 5w30 KV100 12cSt i 0,3L takiego Wynnsa 570 cSt (91/9%) otrzymuję finalnie olej Xw45 czyli nienajgorzej, poprostu ilość w tej puszce jest zbyt mała żeby znacząco zmienić lepkość.
Podobne parametry ma Eurol Visco Plus

Viscosity, kinematic at 40°C755 cSt
Viscosity, kinematic at 100°C103 cSt
Nikt nie podaje CCS takiego doktorka - zimą mocno bym się obawiał. I pytanie jak te nasze wyglądają, bo to może być zupełnie inny produkt.
 
Last edited:
Dlaczego ty chłopie żeś nie sprawdził najpierw jaki jest pobór po samych płukankach zanim zacząłeś jeździć na miodzie...
A co by to dało? Brałby olej jak brał to powiedzielibyście ze silnik do remontu. Brałby więcej niż brał (czyli wasze rady dały by efekt przeciwskuteczny) to powiedzielibyście ze chemia nie wyleczysz silnika który jest do remontu

Zalał doktora i pojeździ spokojnie 2 - 4 lata auto opchnie albo zrobi silnik. Znając życie to opchnie

Ja kupiłem gruza który kopcił dużo bardziej, zrobiłem turbinę i auto jeździ 4 rok. Silniki to nie jak tu niektórzy myślą technologia kosmiczna. Projekt projektem a potem lata eksploatacji i błędy projektu wychodzą.

Prawda jest taka ze jakby do każdego auta zalać 0w40 czy 5w40 to by śmiało jeździło i by się nie zepsuło. Jak dpf to c3 jak bez to obojętnie co
 
Ciekawy jestem VOA takiego moto doktorka. Jeśli 10w60 ma KV 22 cSt, to ciekawe ile taki doktór.

Premium moto doktorek zachodni jest dość zachowawczy - np. Wynns Super Charge ma wg MSDS 570mm2/s[cSt] @100'C czyli w moim przypadku gdzie jest 3,5L pojemności robiąc mix 3,2L 5w30 KV100 12cSt i 0,3L takiego Wynnsa 570 cSt (91/9%) otrzymuję finalnie olej Xw45 czyli nienajgorzej
Nikt nie podaje CCS ani chociaż KV40 takiego doktorka - zimą mocno bym się obawiał.
Ten z k2 przy temperaturze plus parę musiałem pomoc łyżeczka na końcu. Btw to nie ma koloru oleju tylko wygląda jak sylikon taki kolor mętny przezroczysty bezbarwny. Gestrzy od miodu nie sukrzonego
 
A co by to dało? Brałby olej jak brał to powiedzielibyście ze silnik do remontu.
ależ już tłumaczę!

1. Brałby tyle ile brał (lub więcej, w co nie wierzę) - wiadome, że silnik nie do odratowania, więc niech sobie nawet i na towocie jeździ, jeżeli remont nie jest ekonomicznie uzasadniony, a pobór w ten sposób jest mniejszy.
2. Brałby mniej - sygnał, że chemia działa i można podejmować dalsze decyzje - np. traktować silnik dalej długodystansową płukanką. Albo nie robić już nic.

Według tego, co pisze autor, obecnie spalanie oleju się zatrzymało i ja osobiście nie wierzę, że to tylko dzięki lepkiemu olejowi i motodoktorowi. A nuż to jest ten szczęśliwy i rzadki przypadek zapuszczonego silnika, który dźwiga się po porządnej kuracji chemią. Ale teraz już po ptakach, bo autor to za co się handlarzy targa po sądach zafundował sobie dobrowolnie. Kwestia czasu aż to, co doczyściło znów zajdzie tym miodem.
 
Może taką ankiete-dzienniczek zrobic w kwestii wskrzeszania trupów: co wlałem-co się stało-ile przejechałem-czy nadal żyje?
 
ależ już tłumaczę!

1. Brałby tyle ile brał (lub więcej, w co nie wierzę) - wiadome, że silnik nie do odratowania, więc niech sobie nawet i na towocie jeździ, jeżeli remont nie jest ekonomicznie uzasadniony, a pobór w ten sposób jest mniejszy.
2. Brałby mniej - sygnał, że chemia działa i można podejmować dalsze decyzje - np. traktować silnik dalej długodystansową płukanką. Albo nie robić już nic.

Według tego, co pisze autor, obecnie spalanie oleju się zatrzymało i ja osobiście nie wierzę, że to tylko dzięki lepkiemu olejowi i motodoktorowi. A nuż to jest ten szczęśliwy i rzadki przypadek zapuszczonego silnika, który dźwiga się po porządnej kuracji chemią. Ale teraz już po ptakach, bo autor to za co się handlarzy targa po sądach zafundował sobie dobrowolnie. Kwestia czasu aż to, co doczyściło znów zajdzie tym miodem.
I to jest wlasnie to forum. ja zalalem pare miesiecy temu silnik tym samym doktorem . nie plukalem , nie zmienialem oleju (olej zmieniany zeszlej jesieni) tylko zalalem doktorem. bez doktora od maxa do zapalonej kontrolki upływał miesiąc maksymalnie półtora ( ile jest od maksa do kontrolki litr chyba?) . zalałem doktorem od lutego nie ma kontrolki. To co powiesz ze górskie powietrze mu pomogło bo zajechał tam i spowrotem?
 
@xtremesystems to w sumie po co zalewac gdziekolwiek olej zgodny z zaleceniami producenta. Skoro nie widac roznicy, to wszedzie lejmy 15W40.
 
E tam 15w40 - do każdego nowego motodoktor i robi się niezniszczalny ;)
 
Zamiast 15w40 wystarczy 5w40
 
Ja nie miałem jeszcze samochodu (osobowego) z wypożyczalni który miał więcej niż 15tys km, więc podejrzewałem że zanim się takowego pozbywają to ani razu nie wymieniają oleju (do 30-40tys km) - robi to dopiero kolejny właściciel ;)
 
co wlałem-co się stało-ile przejechałem-czy nadal żyje
Spieszę z pomocą. Peugeot 406:
- kupiony z kartką o Castrolu 10w40 wymienionym przy 360k, wymieniłem na 375
- Total Ineo C3 5w40 375-390, płukanka LM
- Motul X-Clean 5w40 390-400, płukanka LM
- Bizol Allround 5w40 400-408,5
- Lotos 5w40 C3 4L + 500ml GM 5w30 408,5-410, płukanka K2 bodajże
- Specol Gold 5w40 410-420, płukanka K2
- Specol Gold 5w40 420-428, na AR2820 zrobione umiarkowanym tempem 13.5km
- Orlen ME XD 428- na nim silnik pracuje w mojej opinii najlepiej tzn. jednakowa praca na zimnym i ciepłym, na poprzednich olejach była różnica głównie w dźwięku, zimny silnik brzmiał zdecydowanie inaczej niż ciepły, najmniej wibracji, najbardziej stabilne temperatury i najszybciej się grzeje do temperatury roboczej i studzi po szybszej jeździe.

Pobór oleju na początku nie występował praktycznie żaden, po sofcie przy 406kkm dokręcałem turbo MBC na pałę i podejrzewam, że troche dostało, bo teraz dolot jest za filtrem powietrza suchy a za turbo zapocony więc podejrzewam, że tam ucieka. Samochód ma się świetnie.

Fiat Panda:
- Bóg sam wie co było zalane przed przebiegiem 68k, podejrzewam że mobil 10w40 i raczej siedział tam długo.
- Bizol Allround 5w40 68-71.5, płukanka LM
- Specol Gold 5w40 71.5 - 78, płukanka K2
- Orlen Classic 5w40 78-86
- W kolejce czeka Orlen ME V 5w30 i AR2820

Przebiegi podałem orientacyjne, bo nie pamiętam wszystkiego dokładnie. Pobór oleju minimalny, na interwał dolane może z pół litra, jedynie na Orlenie klepią szklanki kilka sekund po odpaleniu zimnego silnika, poza tym bez zastrzeżeń.

Nissan Almera:
- Podejrzewam Shell HX7 10w40 przed 190kkm, raczej 2-3 lata, przebiegu nie znam
- Elf 700 STI 10w40 bodajże 190-200, płukanka LM
- Bizol Allround 5w40 200-210, płukanka LM
- Specol Gold 5w40 210-218
- W kolejce czeka Orlen ME V 5w30 i AR2820

Brak komentarza, silnik pracuje poprawnie, brak poboru.
 
406 się nie liczy, tego nikt jeszcze nie zużył. Tak jak 504- helmut zrobił z pół miliona, sąsiad dołożył ćwiartkę do totalnego rozkładu nadwozia i wtedy dopiero silnik rozwinął skrzydła-lokalny badylarz przełożył do Żuka cały układ napędowy i zaczęła się ostra orka, typu przelot na granicę po hitlerowskiej betonówce z prędkościami rzędu 120 km/h i tak chyba z 10 lat.

Moje doświadczenia są nudne- 0 dodatków i płukanek, oleje jakiekolwiek zgodne z instrukcją i interwały wg instrukcji:
-ASTRA 1 1.6- 10W40 co 15000 km, śmierć samochodu przy 140 000 km(zerwany pasek założony w ASO i dzwon na skrzyżowaniu) - oleju nie dolewałem nigdy
-406 110 KM diesel- Elf 5W40 - wymiany 15000- sprzedany przy 120 000
- Megane -10W40 Elf -wymiany co 30-33 000, 300 000 km bez dolewek, przy sprzedaży to już tylko silnik był zdrowy (wymieniałem tylko 4 x KZFR i ze 100 różnych czujników, cewek itd), nawet przewody od świateł się popaliły, 2 pożary instalacji i wybuch poduszki kierowcy bez powodu na progu zwalniającym
-Civic VIII, Castrol z logo Honda i Magnatec 5W30, wymiany co 20-22 000, 440 000 km, oleju nie dolewałem nigdy, silnik w stanie idealnym do nagłego zgonu w czołówce
-Civic IX, 0W-20 na gwarancji, potem 0W30 Motul Econergy najczęściej, póki co 310 000 km i oleju nie dolewałem nigdy, silnik ostro smagany, częste jazdy pod 5000 obr/m, czyli 200 km/h na tempomacie od stacji do stacji, co oznacza praktycznie pełną moc silnika zaledwie 1.8 142 KM, tyrany też na różnych turystyczno-biwakowych akcjach od mrozów do pustyń, 0 problemów i awaria, tylko profilaktyczna wymiana PCV i paska osprzętu przy 300000 km. Takich silników nie będzie już nigdy - będę jeździł, póki rdza nas nie rozdzieli
- Civic X 1.5 turbo - 170 000, wyłącznie 0W20 Honda 2.0, wymiana wg komputera - na ogół 12-15 000km, oleju nigdy nie dolewałem- stan zawsze się podnosi, zimą w mieście to tak do 0.5 cm

Z gruzów miałem Volvo 240, 760, 340 - różne lotosy (od mineralnego do półsyntetyka), przebiegów nie zna nikt, więcej niż 0.1 l/ 1 000 km nigdy nie dolałem, raz tylko na wycieczce wokół Francji, Hiszpanii i Portugalii zalałem dla oszczędności paliwa Elf 5W30.

Mazda RX7 biturbo - tak ze 20 l między wymianami trzeba było dolać, ale wszyscy wspominają ten wóz z sentymentem, niczym lepszym nie jeździłem i jeździł nie będę -brap, brap, brap...
 
406 się nie liczy, tego nikt jeszcze nie zużył
:D Krążą legendy, że komuś kiedyś poszła uszczelka pod głowicą w 2.0 HDi, ale jak to można zrobić to pojęcia nie mam. Fakt że to świetne i nie do zabicia silniki, mój też już trochę przeżył jazdy miejskiej na dostawie KFC, tak jak wspomniałem turbo nie ma lekko. Pewnie EGT jest wysokie bo tuner mówił, że nie może go wysterować, podobno dał duże dawki i nie chciał robić wyżej jak 110km więc kazałem mu na moją odpowiedzialność nalać ile wlezie i wtedy zrobił te 130, ale sam element tuningu pominę bo nie jestem zadowolony głównie z podejścia do klienta i dziś bym drugi raz u niego nie robił. Multum pękniętych turborur, kilka razy spadła pierwsza od razu za turbo i za każdym razem bez pytań, delikatnie operując gazem dowiózł mnie do domu, gdzie to później naprawiałem. Gdy go kupiłem, był uszkodzony przepływomierz i skradał się gorzej od Almery na połowie gazu, po wymianie zaczął stukać na co mój mechanik mówił że tak ma być, a po chyba 20 000km w tym stanie się okazało że to wtryski leją jak opętane, po wymianie było git. Szkoda, że przez ludzi którzy koniecznie muszą wszystkim innym układać życie takich silników już prawdopodobnie nigdy więcej nie będzie, a te które są nadal w perfekcyjnym stanie, przez zgnite budy lub zaniedbania właścicieli będą przetopione na nowe 999ccm turbo, o ile w ogóle będzie można je jeszcze produkować, no ale to temat na inną dyskusję.
 
Na jedno wychodzi, bo to nowe samochody były. Chciałem pokazać, że prawidłowo używany silnik (czyli szybko :)) nie wymaga doktorów ani częstszych interwałów.
 
No tak, tylko temat stanowi o nieprawidłowo używanych, skrzywdzonych silnikach. Ja też sobie wesoło śmigałem 20 letnim Yarisiem na Ravenolu 0W-16, ale obecnie przy skrzywdzonym silniku przepaliłem trochę chemii i nadal trzeba dolewać. "Rób remont" przy samochodzie za 10k, obecnej stawce rbh oraz kulturze technicznej, gdzie wiele warsztatów w ogóle nie bawi się naprawy główne silników jest proste tylko jako znaki pod klawiaturą i enter.

W ramach kolejnego eksperymentu przed chwilą osobiście odebrałem Wynns Super Charge W74944, który zamierzam zalać.
 

Attachments

  • IMG_3819.jpg
    IMG_3819.jpg
    462,5 KB · Odwiedzin: 76
  • IMG_3820.jpg
    IMG_3820.jpg
    486,1 KB · Odwiedzin: 76
Last edited:
@MC Subi
1) bardzo dużo jeździsz. 50, 60, 70kkm rocznie?
2) co to za doświadczenie gdy nie dorżnąłeś żadnego silnika. Nie stosowałeś motodoktor itp
 
Back
Top