• Wymagane jest merytoryczne uzasadnienie polecenia danego oleju. Posty nie zawierające takiego uzasadnienie mogą zostać usunięte.
  • Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Nissan Note E11 1.4 LPG pobór oleju

kalinovsky

Użytkownik
Samochód
NISSAN NOTE E11 1.4 LPG
Marka samochodu
Nissan Note E11
Budżet/ile litrów
4l / 1000 zł
Styl jazdy
  1. Normalne użytkowanie
Silnik
1.4 LPG CR14DE
Data produkcji
2006
Filtr cząstek stałych (DPF/GPF)
  1. Nie
Pobór oleju na 1000 km
200 ml
Jakiego oleju wymaga instrukcja
5W-30
Jaki olej masz obecnie
Ravenol 5W-50 + Archoil AR9200 V2
Witam serdecznie!
Mój Nissan Note E11 1.4 LPG pobiera mi olej, wyliczyłem że około 200ml/1000km
Im większe obciążenie tym więcej bierze i czy wyższe obroty w trasie
Jadąc z wielkiej górki bez potrafi puścić dymka gdy już później dodam gazu, tak samo powyżej 5k obrotów lekko kopci na niebiesko
Olej zalecany to 5W-30 ale tego ubywało najwięcej
Teraz mam Ravenol 5W-50 RRS + ARCHOIL AR9200 V2
Silnik był płukany różnymi płukankami postojowymi, była też płukanka długodystansowa OilSyns, był też ceramizer
Oleje które były wlane to 5W-30, 5W-40, 5W-50
Co polecacie pomijając remont silnika?
Jeśli chodzi o budżet odnośnie oleju lub dodatków to nie ma granicy, byleby coś pomogło!
Dzięki za pomoc!
Pozdrawiam
 
Po co takie "porady"?
Ile tak można zwiększać lepkość?
Pobór się eliminuje przez remont, a nie zwiększanie lepkości.
Najłatwiej wydaje się cudze pieniądze. Masz świadomość, ile kosztuje remont takiego silniczka Nissana? Pobór oleju w ilości poniżej 0,5 litra/1000km jest zupełnie normalny w przypadku przebiegów powyżej 200 tys i większość użytkowników samochodów o tym wie i to akceptuje. Jeżeli komuś jednak to przeszkadza i wolałby bez kosztownego remontu mieć mniejsze zużycie oleju i dlatego zadaje tutaj pytanie, to logicznym i najtańszym rozwiązaniem jest podwyższenie lepkości, i/lub zalanie dobrego ceramizera.
 
Dziesiątki tysięcy diesli jeździ w Polsce na Lotosie 20W50 latami odwlekając remont i jakoś się to ekonomicznie spina, a olej jest najlepiej sprzedającym się olejem w Polsce. Zdziwiłbyś się, że nawet duże MPK idą tą drogą.
 
Nie jakoś się to spina tylko jest to bardzo opłacalna metoda wydłużenia przebiegów, kiedyś międzynaprawczych, a dzisiaj pewnie jest to jedyna metoda na wydłużenie życia nie tylko silnikowi, ale często całemu samochodowi.
Sam kiedyś stosowałem tego Lotosa w dostawczakach z kończącymi się silnikami i ten olej pozwalał zrobić jeszcze lekko 100 tys zanim wóz poszedł pod młotek
 
Głównym problemem takiego 5w50 jest to ze szybko się z niego robi 5w40 i niżej wraz z przebiegiem
 
Głównym problemem jest brak gwarancji, że zwiększenie lepkości zmniejszy pobór. Próbować można ale to żaden pewnik.
 
No zwiększanie lepkości oleju to jest sposób na przedłużenie agonii. Nawet w jakimś armijnym podręczniku do obsługi ciężkiego sprzętu (chyba ciężarówek armii jego królewskiej mości, ale głowy nie dam) widziałem zalecenie żeby w sytuacji gdzie nie jest możliwe przeprowadzenie remontu zwiększać lepkość albo dolewać coś tam do oleju.

Tylko w warunkach cywilnych taki samochód nie powinien przejść przeglądu jeżeli spala olej, a zwiększenie lepkości wcale nie gwarantuje, że pobór spanie. No ale MPK robią sobie same przeglądy, więc wszystko co im potrzebne dostanie pieczątkę, a SKP to wiadomo.
 
Tylko w warunkach cywilnych taki samochód nie powinien przejść przeglądu jeżeli spala olej, a zwiększenie lepkości wcale nie gwarantuje, że pobór spanie.
Masz rację ale tylko w przypadku, gdy zużycie oleju znacznie przekracza 1 litr na 1000km. W instrukcjach wielu samochodów jest napisane, że zużycie/w domyśle spalanie/ oleju silnikowego do 1 litra na 1000km jest zupełnie normalnym zużyciem. Dla mnie litr to jest już wielkość graniczna ale w tym wątku nawet się do niej nie zbliżamy bo staramy się pomóc koledze, który ma zużycie około 0,25 litra na 1000km. Gdyby to dotyczyło mojego silnika to uważałbym takie zużycie za wielkość normalną i co najwyżej to spróbowałbym przy najbliższej wymianie oleju podwyższyć lepkość o jeden stopień, czyli w przypadku Kolegi zamienić /30 na /40 oraz wlać dawkę ceramizera.
Sądzę że te dwie rzeczy mogłyby obniżyć zużycie oleju ale masz też rację, że nie koniecznie. Jeżeli zużyte są uszczelniacze popychaczy, albo odma, to taki zabieg nic nie zmieni.
 
Jeśli ma odwlec remont ja bym spróbował faktycznie zwiększyć lepkość, mówiąc wprost na moim przykładzie w jednym fiatowskim 1.4 Fire Elf 5w50 ograniczył dosyć znacznie zużycie oliwy, a olej raczej z dolnej półki więc i bardzo w koszta by nie poszedł właściciel Nissana.
 
To coś za wcześnie na pierscienie. Chyba, że ktoś go przegrzał. Jeżeli ten silnik niema wady pierscieni to szukałbym winy w uszczlniaczach jak odma jest sprawna. Ale przy znikaniu 200ml na 1000km bym sobie glowy nie zawracał tylko zalewał 5w40 i robił dolewki.
Można przecież na próbe wlać 5w50 potem zmiana na 10W40 i zobczyć. Przeciesz to zwykły nie wysilony silnik latający na lpg a nie jakiś majstersztyk. W dodatku producent dopuszcza takie lepkosci to bez strachu.
Tylko prosze bez komentarzy, że 10w40 zabije silnik bo połowa aut sprowadzona z zachodu na takim jeżdziło i silniki nie zdechły.
 
Przebieg nie jest ważniejszy, bo taryfiarski mercedes z pół mln na blacie ma silnik w lepszym stanie, niż dziadkowóz z przebiegiem 10 razy mniejszym.
Nawet konserwowane wozy wojskowe potrafią żłopać olej po kilku tys. km, a ten sam silnik Iveco używany w transporcie- no to sam wiesz ile żyje.
 
Ale mi reguła... Równie dobrze, można napisać, że garażowane, dobrze utrzymane auto, drugie lub trzecie w rodzinie, które jeździ co 2-3 tygodnie musi żłopać olej, bo ma ponad 15 lat. Widząc samochód w dobrym stanie przed jego kupnem, bardziej interesowałby mnie jego faktyczny przebieg niż wiek.
 
Last edited:
Jeszcze zależy gdzie ten przebieg się tworzył - czy w korkach milionowych miast czy po drogach wojewódzkich, bo to zasadnicza różnica.
 
Back
Top