• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Płyny hamulcowe - Ogólna dyskusja

  • Thread starter Deleted member 7
  • Start date
Kupiłem miernik z dostawą w sobotę, One Box, nieco dalszy spacer niż do paczkomatu pod domem, ale czego się nie robi dla nauki. Miernik to taki długopis z wyświetlaczem, wysoko oceniony i popularny. Jak nie będzie obsuwy, to w weekend otworzę banieczki i podzielę się wynikami. Mam chyba jeszcze jedną otwartą po wymianie sprzed 2 lat, ją też przetestuję.
 
Właśnie zadzwonił sklep mówiąc, że z jakiegoś powodu nie są w stanie wygenerować etykiety One Boxa, który był jedyną możliwością, by dostać produkt w sobotę. Żaden inny sklep już nie gwarantuje soboty poza zamówieniami za 100zł+. Także nie pykło.

Miałem już olać sprawę, ale zamówiłem w końcu w innym sklepie rzutem na taśmę, bo trzeba było do 15, że było w poniedziałek niby. Muszę w takim razie jeszcze dokupić jakieś próbówki w aptece, by odlać płyn w weekend.
 
Żeby przez to weekendowe przelewanie nie wciągnął więcej wody, niż przez lata w butelce.
 
Mówicie, że termometr i próbówka będzie dobrym sprzętem do testu? No to panda do sprawdzenia. Tam może być płyn oem
 
Żeby przez to weekendowe przelewanie nie wciągnął więcej wody, niż przez lata w butelce.
Dlatego zastanawiałem się, czy ma to sens i prawie to olałem.
Z drugiej strony, może nie jestem specjalistą od tych spraw, ale nie popadajmy w paranoję, że po otworzeniu płynu hamulcowego, przelaniu, w dobę straci właściwości, które miał przed otwarciem.
 
Straci, straci jeżeli zostanie w otwartym naczyniu. Naciągnie wody z powietrza i wynik testu można sobie wsadzić w buty.
 
W jakim sensie otwartym? Odkręcone zostanie, żeby przelać i potem żeby testować, wiadomo, w otwartej misce tego trzymał nie będę.
 
Nie przesadzajcie z tym zaciąganiem wilgoci z powietrza przy odkręcaniu czy przelewaniu.

Wilgotność względna na poziomie 50%
  • temperatura +15°C daje to jakieś 6,4 g H2O w 1m3 powietrza;
  • temperatura +20°C daje to jakieś 8,6 g H2O w 1m3 powietrza;
  • temperatura +25°C daje to jakieś 11,5 g H2O w 1m3 powietrza.
Teraz policzcie sobie ile powietrza jest w opakowaniu z płynem i ile tych gamów może po zakręceniu zaciągnąć. Nie jest też tak że płyn wyciąga w 1 sekundę tę wilgoć w powietrza.
 
Czyli jak otworzysz płyn w warsztacie i zanim nalejesz do zbiorniczka to już złapie tyle wilgoci,że łoo panie już się nadawał nie będzie 😅😉nie popadajmy w paranoje 😉
 
Najlepiej rozstawić w garażu z samochodem 10 wiader z chlorkiem potasu i po tygodniu przystąpić do wymiany płynu hamulcowego 😁 😁 😁 😁 😁
 
Najlepiej wystawić na deszcz by złapał płyn trochę wilgoci i potem zalać i testować haha 😅
 
@SmartCheetah ja w garażu mam od ponad 10ciu lat otwarty płyn hamulcowy TRW (w sensie odkręcony wlany zakręcony, a reszta odstawiona na półkę). Jak w tamtym roku robiłem coś przy heblach podjechałem do mechanika sprawdził go takim przyrządem i wszystko było okej. Pytanie czy przyrząd do dupy czy płyn faktycznie dobry 😉 zalałem do lancera i brak problemów.
 
Dobra, wczoraj przyszedł miernik, ostatnie 2 dni porobiłem trochę testów i eksperymentów. Przedmiotem testowania były:
- Przeterminowany, ale fabrycznie zamknięty DOT-3 wyprodukowany w połowie 2020 roku.
- Nowszy, ale otwarty płyn DOT-4 LV użyty do wymiany 2 lata temu, od tamtej pory leżał w suchym i ciepłym garażu. Produkcja połowa 2021.

Do pełni szczęścia brakowało świeższego nowego, fabrycznie zamkniętego. Ale nie miałem w weekend w domu dostatecznie niewielkiego naczynia/probówki do szczelnego zamknięcia, by przelać próbkę. Mimo wszystko wyniki są dość interesujące.

Dla odniesienia, miernik przyjmuje, że do 2% wilgoci jest ok, między 2, a 3% trzeba wymieniać, a powyżej 3% wymieniać w podskokach. Dla pewności płyny mierzyłem po parę razy na zmianę, by sprawdzić powtarzalność. Powtarzalność była w porządku, czasem pokazało 0,1% różnicy.

DOT4 (3 letni, od 2 lat otwarty)
1,2%

Dot3 (4 letni, otwarty parę godzin wcześniej, użyty do wymiany)
1,5%

Następnie do DOT 4 dolałem kapkę wody:
3,6%. Po niecałej dobie już nawet nie podaje procentów, tylko krzyczy na czerwono, że poza skalą.

Dzisiaj porobiłem też eksperymenty z DOT3.
Wynik po dobie w otwartym naczyniu, dość parno w domu:
2,1% (z 1,5%)
Po dolaniu kapki płynu z banieczki:
1,7%
Po wylaniu płynu, osuszeniu naczynia i nalaniu z banieczki:
1,5%, czyli wczorajszy wynik. Sprawdzę z ciekawości na wieczór, czy coś się zwiększy.

Ciężko powiedzieć, na ile ten miernik pokazuje rzeczywiste procenty, natomiast to w jaki sposób reaguje na różne zmiany trzyma się kupy, więc nie jest to generator liczb losowych.

I wychodzi na to, że nie tyle otwieranie bańki pogarsza właściwości, co po prostu czas, a już najbardziej trzymanie ze swobodnym dostępem powietrza. Szkoda, że nie miałem jak sprawdzić nowego płynu, ale może kiedyś, skoro i tak mam ten miernik.
 
Według BASF-a płyn w układzie hamulcowym absorbuje do 1,5% wody rocznie, nowy płyn opakowanie z tworzywa 2-3 lata przydatności, blaszane do 5 lat.
 
Qrcze do tej pory kupowałem płyn typu DOT-4
taki jaki był w sklepie ( K-2, Textar, Bosch, itp) a tu taki "doktorat" się rozwinął. Jaki to człowiek nieświadomy jest jeszcze.
Co w takim razie do C3 z 2017r 1.6 hdi?
Ate-200 , czy Ls-6 ?
 
Nie ma innego płynu z tak szczegółowymi normami, cokolwiek nieoszukanego kupisz - będzie wystarczające.
 
Ate-200 , czy Ls-6 ?
W praktyce: Patrz instrukcja obsługi
W teorii: W układach ESP, szczególnie drugiej generacji, jest niestety trochę technologii kosmicznej. Prócz zaworów i pompy, jest jeszcze sieć kanalików o bardzo małym przekroju. Aby wyprowadzić samochód z opresji, płyn hamulcowy musi przepływać w nich błyskawicznie, a zarazem precyzyjnie dawkować ciśnienie. Dlatego nie może mieć miejsca dławienie przepływu. Producenci zalecają do tych układów DOT4+ o obniżonej lepkości kinematycznej lub DOT5.1, który charakteryzuje się dodatkowo nieco wyższą temperaturą wrzenia.
W normalnych temperaturach różnica w działaniu ESP będzie niewyczuwalna. Nie oznacza to jednak, że będzie działał zgodnie z założeniami. Jednak w temperaturach niskich, zimą, gdy ESP może być najbardziej potrzebne, mogą pojawić się zakłócenia w jego pracy. Jednak kierowca nie jest w stanie tego ocenić. W sytuacji krytycznej decydują milisekundy.
 
Ja nawet w najnowszym ESP z zeszłego roku mam zalecenie: DOT 3 lub DOT 4.
 
Dokładnie z tym samym się spotkałem w 3 letnim aucie, DOT3 lub DOT4, nawet w instrukcji żadnych informacji że ma być płyn niskolepkościowy.
 
I uprzedzając pytania- tak, robiłem intensywny użytek z esp, abs i asr w srogim mrozie (poniżej -30)
 
Back
Top