• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Patriotyzm gospodarczy

@SACZI ja rowniez zmienilem nastawienie do srodkow smarnych, dostrzegam i doceniam inne kwestie. Nie chodzi o to, aby karmic nas cyferkami na kartach, jak to postepuja niektory producenci. Bo sa i tacy, ktorzy nie zwracaja na to uwagi, poniewaz, kazdy doskonale wie, ze kazda partia musi sie miescic w konkretnym przedziale tzn. sa dopuszczone wahania w skladzie. Tylko najwazniejsze jest to, zeby blendowac wedlug wytycznych np. ACEA. Ogolnie, aby dany srodek smarny funkcjonowal. Nawet spogladajac na czyste oleje bazowe to sa roznice, doskonaly przyklad PAO 4 cSt temp. plyniecia na karcie -65°C w rzeczywistosci -76°C....tych przykladow jest wiele, istotne jest to, aby ludzie rozumieli te niuanse. Ale widze czytajac forum, ze w dalszym ciagu nie. Mimo to, ze ja fanem polskich srodkow smarnych nie jestem, bede im kibicowac, aby wychodzily na tle zachodniej konkurencji jak najlepiej, bez nadmiernego marketingu, po prostu dajac Polakom do zrozumienia: My tez potrafimy!
 
@poziom1989 Mało kto ma wiedzę potrzebną do interpretacji i rozumienia tych cyferek, dlatego ludzie tacy jak np. Ty powinni tłumaczyć tak jak to teraz zrobiłeś 😉
 
Pomijając, że dla mnie liczy się Mo i B i też akustyka silnika więc cóż taki już ze mnie "Kubuś". Nigdy nie pojmę o co chodzi w tym czego nie widać :)

Mnie trochę zastanawia polityka cenowa polskich producentów topowych serii mam quazar i pro. 50-60 zł za litr. Wybaczcie ale za takie pieniążki można mieć olej pao+estry. Co do średniaków to i owszem, ceny przyzwoite ale nie są znacząco niższe od zagranicznej konkurencji.
 
Co do cen polskich oliw to już całkiem tego nie rozumiem, na stacjach powinny być najtańsze a są ceny kosmos. Podobnie jak ich dostępność w sklepach, łatwiej kupić valvo czy mobil niż jakiegoś max experta, nie mówiąc o Aurum.
 
Bo to jest polskie przekonanie . Taki Max Lajfik i X cesik, czy inny elf czy Castrol zejdzie 5 x szybciej niz taki Orlen Classic, Max Expert czy inny olej z Lotosu bądź Specola . Oprócz 10w40 lotos bo te zazwyczaj lądują go gruzów na dolewke i mają "branie"
W żadnym sklepie moto nie widział praktycznie Specola, raz olej do skrzyni i coś do traktora . Częściej już widzę Jasola .. Czy inne "no mame" inne firmy
 
kiedys Mercedesy i Volvo robiły przebiegi po milion km ( pomijam ciezarowki) i oleje byly - no wlasnie jakie.. dobre? mineralne? W aucie 20 - 30 letnim kazdy olej "grubas" -5W-40, lub 10W-40 bedzie dobry przy wymianie wg producenta - bo silnik jest zrobiony bez wysilenia i bez oszczednosci na materiale..
 
Biorąc pod uwagę, że oleje syntetyczne w motoryzacji są znane i stosowane w sumie od początków istnienia samochodu to z tym "mineralny do 30 latka" bym uważał, bo można by się zdziwić. To, ż kiedyś normy były inne, bo inna była dokładność produkcji i projektowania* to jedno, a to że jakość olejów była różna tak jak i dziś to drugie.

Co do analiz to @poziom1989 dobrze to opisał. Ideałem byłoby przejeżdżanie 2-3 interwałów na jednym oleju i robienie na start analizy czystego, a potem te 2-3 zużyciówki, żeby mieć obraz jak olej działa. No, ale tak się nie da, bo to 2-3 lata no i ktoś musi po pierwsze mieć tyle czasu samochód, a po drugie lać taki sam olej. Musimy bazować na tym, co mamy jako hobbyści.

* - dzisiejsze konstrukcje nie mają nic wspólnego z oszczędnością, taką źle rozumianą. Po prostu projektowanie i obróbka poszły tak daleko, że możliwe jest tworzenie ściśle wyliczonych konstrukcji. Kiedyś w silnikach liczonych i projektowanych na papierze trzeba było zakładać dużą nadmiarowość ale to nie było zamierzone wzmacnianie konstrukcji. Po prostu inaczej się nie dało. Gdyby ówcześni inżynierowie dostali dzisiejszą technikę projektowania robili by dokładnie takie same "oszczędności".
 
Niedawno napisałem takiego posta w temacie o filtrach:

Wrócę się do PZL Sędziszów vs Filtron. Zainteresował mnie PZL i chciałem spróbować. Dostępność marna. Nikt tym prawie nie handluje, w sklepach robią wielkie oczy, na aukcjach kilku sprzedawców ma parę pozycji, a jak ich pytam o inne numery to odpisują że niedostępne i nie załatwią. Oficjalne konto na portalu aukcyjnym od kilku lat nie działa choć na stronie jest nadal link. Tak na poważnie handluje tym teraz chyba tylko 1 sklep internetowy. Sprawdziłem kilka aut które mam bądź serwisuję, do niektórych aut nie mają żadnych filtrów, do innych np. tylko powietrza, albo tylko oleju, o kabinówce węglowej można zapomnieć (bo za zwykłą kartkę papieru dziękuję). Może do Astry, Golfa czy jakiegoś Punto coś jest, ale do większości aut bardzo wybiórczo. Rover 75 nic, Honda Accord tylko oleju, Mazda 5/6 tylko oleju, Kia Ceed/Hyundai I30 tylko oleju. Nawet filtra powietrza do starej Vectry nie ma. To nie są roczne samochody tylko minimum 10-letnie! Uparłem się i w końcu udało mi się znaleźć 2 filtry z Sędziszowa do jednego z aut. Nadusiłem i co? Zaraz telefon - w magazynie centralnym jest co prawda 1 sztuka ale uszkodzona i nie nadaje się do sprzedaży. Mówię, ok - mogę poczekać nawet tydzień czy dwa. Odpowiedź? Nie, pod tym numerem już nie będzie produkcji, trzeba dobrać zamiennik.
Filtron? Wszędzie, do wszystkiego, z dnia na dzień. Tylko antyalergicznych kabinówek nie robią, trzeba szukać u innych.
Więc z PZL próbowałem, sprawdzałem, pisałem, dzwoniłem, załatwiłem 1 sztukę z dwóch, czekam zobaczyć co przyjdzie. Szkoda.


W międzyczasie zacząłem się rozglądać za następnymi flagowcami... TEDEX - szkoda nawet słów.
Ale słynna firma ORGANIKA - płyny hamulcowe, chłodnicze, chemia typu Cortanin F i inne... kiedyś sztos, legenda. Zacząłem szukać - znów na portalu aukcyjnym bardzo mało. Myślę sobie - to łódzka firma z 1903 roku a ja mieszkam w Łodzi, musi gdzieś być stacjonarnie. W siedzibie, sklepu firmowego brak. Na całe miasto znalazłem jeden oficjalny 'sklep patronacki Organika'. Szybki mail czy mają wszystko w ofercie i czy można podjechać. Odpowiedź?

Dzień dobry,
niestety w wyniku działań handlowych firmy Organika wyprzedajemy
pozostałe produkty i już nie zamawiamy nowego towaru.


Czy my naprawdę nie potrafimy utrzymywać już działających i rozwiniętych jeszcze niedawno narodowych biznesów?

Serio, miałem ochotę, ale odechciewa się, to wszystko powinno być w naszych Polskich hurtowniach i sklepach motoryzacyjnych na pierwszym froncie! A poza jedną firmą należącą do Mann'a - Filtronem, to w sklepach motoryzacyjnych nie ma Lotosów, Orlenów, Sędziszów, Organiki, Borygo, nie ma nic naszego do kupienia od ręki, jaka w tym logika?
 
Bo sklepy sprzedaja to co wszyscy znają i kochają . Albo najtańsze wynalazki co ludzie biorą w baniakach żeby nie wracac sie za kilka dni po dolewke . Byłem po płyn do spryskiwaczy i nawet już Qualitium beczki stały, bo Mannol chyba jednak w cenie końcowej słabo wychodził więc musieli wynaleźć coś jeszcze tańszego 😂
 
Mentalność Polaków niestety jest jaka jest. Patriotyzm gospodarczy od niedawna dopiero się buduje. Wystarczy spojrzeć na badania gdzie patriotyzm gospodarczy jest na ogromnie wysokim poziomie - Niemcy, USA, Francja, Szwajcaria, Szwecja, Japonia itd. Mam nadzieję, że powiązanie widać wyraźnie :) często na takim, że np. dla Amerykanina wartością nadrzędną jest to, że produkt jest wyprodukowany w USA i koniec kropka on to kupuje. Dlatego ww kraje mają jak mają, a my mamy jak mamy...
 
Nasiąknięte przeszłością gdzie wszystko co "zagramaniczne" było naj a u nas wsio z dykty. Niby tyle czasu minęło i te wszystkie akcje są czy były typu "Teraz Polska" o promowaniu naszej produkcji czy usług ale nadal to przeświadczenie jest aktywne w narodzie że nie nasze są lepsze.
 
Ostatnio jak zmienialem pasek wielorowkowy wypadalo takze wymienic rolke napinacza. Wybor padl na Caffaro.

"Wszystkie wyroby oferowane przez nasze firmy produkowane są wyłącznie w Polsce.
W swojej ofercie nie posiadamy produktów innych firm oraz nie zlecamy produkcji naszych wyrobów poza granicami kraju. Dzięki temu możemy brać pełną odpowiedzialność za to, co sprzedajemy, a nasi klienci mają gwarancję jakości i dostępności wszystkich produktów. Naszymi odbiorcami są dystrybutorzy części zamiennych z Polski oraz zagranicy.
Znaczna część produkcji sprzedawana jest na wymagające rynki: niemiecki, hiszpański i włoski. Nie byłoby to możliwe bez spełnienia wysokich norm jakościowych oraz dopracowanych rozwiązań logistycznych. Dzięki utrzymywaniu wysokich stanów magazynowych całości oferty, możemy bardzo szybko realizować nawet największe zamówienia.
Do produkcji rolek używamy wyłącznie najwyższej jakości japońskich łożysk NACHI oraz polskich NSK z kompozytów renomowanych dostawców."


Zrodlo: https://www.caffaro.pl/firma/o-firmie
 
@poziom1989 ja do mojego Stilo wrzuciłem rolki prowadzą Caffaro i... I bylo wszystko ok, cenowo też ;) pytałem mechanika kumpla, mówił że są godne polecenia, zakładał wielokrotnie i nie było z nimi żadnych problemów, zastrzeżeń.
 
Czytalem opinie, jak najbardziej pozytywne. Ogolnie ten powyzszy opis mnie przekonal. Moje lozysko pochodzi od NACHI.
 
@SACZI ja też o tej firmie wcześniej nie słyszałem, jeszcze jak mi powiedzieli w sklepie motoryzacyjnym, że to polska firma to dopiero był szok (nazwa tego nie sugeruje, bardziej myślałem że to jakaś włoska bądź hiszpańska firma :D )
 
nazwa tego nie sugeruje
To jest kolejny problem, "nasze" firmy mają obcobrzmiące nazwy.
Jakbyśmy się swojego języka wstydzili ...
(OK, nie jest najpopularniejszy na świecie, ale jest nasz)
 
@SACZI dokładnie tak - albo Revline - gdybym nie przeczytał że to oleje z Jasła to bym dalej myślał że to jakaś Brytyjka firma 😂
 
Jeśli się ktoś nastawia nie tylko na lokalny rynek ale z góry na międzynarodowy zasięg, można to zrozumieć. Kto na zachodzie będzie wymawiał, pisał czy zapamiętywał np. 'Sędziszów'... jeśli jednak chce brzmieć lepiej jak Revline wiedząc że i tak trafi tylko na lokalny rynek, to faktycznie tani chwyt marketingowy...
 
@poziom1989 @Jachu Nie tylko Caffaro korzysta z tych półproduktów. Ogólnie jeśli chodzi o rolki prowadzące i rolki napinaczy, to w tych markowych (umówmy się pakowaczach) podwykonawcą jest najczęściej INA, następnie mamy rolki producentów "No name" gdzie ładują tanie chińskie łożyska i wytrzymuje to rok, albo tydzień (dosłownie), oraz mamy kilku pakowaczy brandowanych pod daną hurtownię i wtedy często w rolkach siedzą łożyska japońskie Nachi i polskie NSK. Takie rolki produkuje Kraft (z Inter-Teamu), Kuran (HM Gordon). Kupuję je od lat w zastępstwie oryginałów i dają radę. Do swojej e46 kupiłem rolki Kurana z łożyskami Nachi zaraz po zakupie auta i przez ponad 80 kkm żadnych szumów, co śmieszniejsze, te rolki kosztowały mnie po 30 zł każda.
 
Back
Top