• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Ravenol FO 5w30

Zanieczyszczenie próbki w labie wykluczam. Badanie powtórzone następnego dnia pobierając nową ilość oleju wprost z dostarczonego pojemnika do badania pokazało równie wysoki poziom żelaza.
 
A dlaczego najpierw nie odlałeś oleju z butelki Ravenola do VOA a reszty nie przekazałeś do wymiany? Wystarczy 100 ml.
 
Zanieczyszczenie próbki w labie wykluczam. Badanie powtórzone następnego dnia pobierając nową ilość oleju wprost z dostarczonego pojemnika do badania pokazało równie wysoki poziom żelaza.
W takim razie pozostaje przebadanie tego oleju z podobną datą produkcji, ale z innej butelki.
 
Ja bym się bardziej zastanowił co jest w silniku...
 
Chodzi mi o to aby dla spokoju zobaczyć czy to był syf z dna bańki czy cały olej został zanieczyszczony i taki sam wysoki poziom żelaza jest w silniku. Jeśli w silniku jest OK to znaczy że tylko próbka doszła brudna a nie cały olej.
 
Acha, OK.
Tak czy siak, trzeba jeszcze jedną próbkę przeanalizować.
 
Witam.
Mysle ze warto przeanalizowac ten olej co znajduje sie w silniku - to napewno i jutro spuszczajac pobiore probke. To sporo wyjasni.
Gdzie moge zbadac probki pod katem zelaza(Fe tylko) jakies inne laboratorium?
Post automatically merged:
 
Last edited:
Z tym innym lab to jest problem. W sensie wysokich kosztów. Wygooglałem coś niby 50 zł netto za podstawową próbkę ale minimum 10szt. Jedna próbka to 320zł.
 
Last edited:
Zapytalem archoil o badanie tylko zelaza zobaczymy co odpisza.
 
Wg mnie to musiał byś to porównać z ravenolem FO z oryginalnego opakowania (nowego). Sprawdzanie zawartości żelaza z oleju który spuściłeś z silnika nie ma sensu. Wątpię żeby ASO zanieczyscilo olej w bańce. Jak dałeś im 5 litrów, a oddali litr to raczej nie przerwali tego litra w tą i z powrotem bo do silnika wchodzi ok 3.3-3.5L.Po za tym zanieczyscić tylko żelazem i niczym innym przy okazji to też była by sztuka. Ja skłaniam się do teorii kolegi pływak. Choć żadnej wiedzy fachowej nie mam próbuje tylko logicznie myśleć.
 
Witam.
Napewno zrobilem blad nie odlewajac probki przed wizyta w aso ale niechcialem im zawozic otwarego oleju - slyszalem ze krzywo moga na to patrzec.

Polaris chce 50pln za sprwdzenie zelaza w nowej probce tylko zastanwiam sie czy jest sesns im to dawac? znaja temat wiec co teraz by wyszlo nie wiem? mysle ze musi wyjsc jeden jedyny wynik skoro wyslalbym im probke z tej samej "zanieczyszczonej" butelki.

Chociaz badajac probke spuszczona z silnika wiedzialbym czy zanieczyszczenie trafilo do silnika.
 
Wg mnie najważniejsze co jest w silniku.
 
W silniku ma być texaco . Jeśli nie zostawiasz ravenola to badanie go nie ma sensu. Chyba , że w innym lab niż polaris
 
w takim razie poprostu zrobie test texaco przepracowanego. za kilka miesiecy - jak bylo zelazo w silniku to napewno beda jakies sladowe ilosci po wymianie oleju.
 
Jest Polwax, ale wyjdzie drożej badanie.
No kurcze, mi ten Ravenol podejrzany się wydaje; nie mam zaufania do nich ...

Przecież kupiłeś ich olej, i masz świeże badanie z RUS potwierdzające jego jakość. Nie popadajmy w paranoję.
Próbką została źle przygotowana do badania i tyle.
 
Mysle ze tez nie mozna generalizowac ze wogle Ravenol to zlo. Nigdy sie nie dowiemy prawdy co jest grane w tym konkretnym przypadku. Chodz odezwal sie Ravenol Polska pytaja czy mam jeszcze ten olej moze beda chcieli przebadac - zobaczymy. Choc czy powiedza prawde po przebadaniu? Raczej watpie.
 
Co masz do stracenia? Może parę zeta na przesyłkę. Miło, że w ogóle się odezwali.
 
@cytrynowiec to, że kupiłem olej nie oznacza, że Ravenolowi ufam.
To chyba jeden z bardziej nierównych producentów olejów - co innego w kartach, a analizy pokazują zupełnie coś innego.
Dotyczy to również przywołanej przez Ciebie rosyjskiej analizy DXG.
Jeżeli dodamy do tego to, że oleje DXG i HDX (czyli PAO i HC) mają ten sam nr aprobaty GM, kombinacje z pierwszą wersją DXG (Dexos1 w bańkach, zamiast D1g2), zaufanie można stracić.
A, no i "afery" z VST.

Potencjał mają, bo ja wybierając olej, kierowałem się parametrami i tym, że olej oparty jest o PAO.
Tylko ja do silnika wlewam konkretny wyrób, a nie ulotki marketingowe.
 
Back
Top