• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

smar łożyskowy

mutos

Użytkownik
Samochód
Volvo V70 2.4 140KM wolnossąca benzyna
Cześć.
Poszukuję dobrej jakości smaru łożyskowego do stosowania w rowerze w miejscach trudno dostępnych, które smaruję rzadko (stery, suport)
Najlepiej aby był gęsty (NLGI 3) i dobrze przywierał do elementów łożyska. Ważne aby był długo stabilny (nie utleniał się).

Znalazłem taki:
Smar syntetyczny AMSOIL NLGI 2 GLCCR 397g.

Czy ten smar rzeczywiście jest syntetyczny (nie litowy) czy to może chwyt marketingowy? Ewentualnie czy znacie forum podobne do tego ale które poświęcone jest tematyce smarów.
 
Forum o smarach raczej nie ma, w każdym razie ja nie kojarzę. Obejrzyj sobie ofertę Fuchsa i smary Urethyn E, albo minerały z zagęszczaczem polimocznikowym - ale tu już nie pamiętam nazwy.
 
Jak szukasz róznych niestandarowych produktów, może rodzina smarów produkcji NCH i ich K-NATE Cię zainteresuje.
Celują w przemysł, ale są też sklepy które oferują ich rozwiązania w handlu detalicznym.
Cokolwiek tym dotkniesz, nie schodzi zbyt łatwo.

Na miejscu zawsze używają takich zabawek do demonstracji.
 
Dzięki za sugestię. Wasze propozycje są bardzo ciekawe mają jednak jedną wadę: CENA!
Teraz stosuję mineralny FUCHS RENOLIT FLM 2 - jest bardzo dobry ale ma wadę - jest rzadki.
 
Zwykły ŁT40 jest wystarczający. Jeden z najlepszych, trwałych i wodoodpornych smarów do łożysk.
 
Lt40 nie jest ani trwały ani wodoodporny. To zwykły smar litowy na mineralnej bazie jak setki innych tanich.
 
Ja polecam shell gadus s2 v220ac2. Bardzo dobry i łatwo dostępny. Niestety tu produkty rodzimych producentów odstają od zachodniej konkurencji.
 
Lt40 nie jest ani trwały ani wodoodporny. To zwykły smar litowy na mineralnej bazie jak setki innych tanich.
Naprawdę? Stosuje się go do ciężko obciążonych łożysk ślizgowych i tocznych. I jak byk stoi że odporny na działanie wody.
To bardzo dobry, trwały i niezwykle tani smar do łożysk i do ogólnego stosowania, stosowany powszechnie w przemyśle, motoryzacji i do smarowania maszyn rolniczych.

Proszę tutaj opis smaru:
i tutaj:
Post automatically merged:

Ja polecam shell gadus s2 v220ac2. Bardzo dobry i łatwo dostępny. Niestety tu produkty rodzimych producentów odstają od zachodniej konkurencji.
Shell gadus to taki shellowski odpowiednik ŁT4. Jak porównasz chrakterystyki to ŁT4 trochę lepiej wypada bo ma temp. kroplenia 180 st C a gadus 175 st C. Oba są zagęszczone mydłem litowo-wapiniowym na bazie mineralnej.
 
Last edited:
@mowczar karty charakterystyki kartami a jednakbshell dużo lepszy. Dużo lepiej przyczepia się do powierzchni i ciężej go usunąc. Nawet rozsmarowując palcami widać różnicę Łt szybko się wyciera podczas gdy shell zostaje na paluchach.
Na koniec dodam że na Łt mieliśmy w warsztacie reklamacje a na zachodnich smarach to się nie zdarza.
 
@mowczar karty charakterystyki kartami a jednakbshell dużo lepszy. Dużo lepiej przyczepia się do powierzchni i ciężej go usunąc. Nawet rozsmarowując palcami widać różnicę Łt szybko się wyciera podczas gdy shell zostaje na paluchach.
Na koniec dodam że na Łt mieliśmy w warsztacie reklamacje a na zachodnich smarach to się nie zdarza.
Ok. Ale przyznasz że ŁT4 jest aż nadto wystarczający do przesmarowania łożysk roweru :).
 
Ok. Ale przyznasz że ŁT4 jest aż nadto wystarczający do przesmarowania łożysk roweru
Wg mnie bardzo się mylisz. Wbrew pozorom łożyska rowerowe są bardzo obciążone ponieważ:
1. Są bardzo małe (optymalne, nieprzewymiarowane) z powodu walki o masę a co za tym idzie naciski są duże,
2. Zmienne obciążenia wręcz udarowe - całkiem inaczej niż w większości w przemyśle (nie mówię o transporcie),
3. Brak uszczelnienia,
4. Ciągły dostęp wody (też słonej) i brudu (piach i kurz)

Ogólnie rzecz ujmując smary na litowo wapniowej nie są idealne dla łożysk. Zagęszczacz wapniowy zabezpiecza przed wypłukiwaniem wodą.
ŁT3/ŁT4 po 10 latach w łożysku nie ma śladu.

Smary na bazie syntetycznej oferują znacznie więcej. Są stabilne i nie brudzą się tak szybko (czasami wada przy systemach ciągłego dosmakowywania gdyż są węzły łożyskowe w których smar ma za zadanie oczyszczać przestrzeń łożyska).
Są smary EP, które bardziej nadają się do łożyska pracującego w rowerze.
Są smary dedykowane do roweru ale im nie wierzę bo ukrywają właściwości (karty charakterystyki)
Ogólnie temat rzeka, dlatego pytam Was o zdanie.
 
Ok. Ale przyznasz że ŁT4 jest aż nadto wystarczający do przesmarowania łożysk roweru :).
Tutaj pełna zgoda. No ale jak ktoś smaruje raz na 10 lat to moze faktycznie potrzebne są niewiadomo jakie smary.
Ja mam doswiadczenie z ciężarówek jezdzących po budowach i tam typowy Łt się nie sprawdza szybko się wypracowuje i ulega wypłukaniu gdzie na shellu czy innych mobilach elfach itd to się nie zdarza.
 
W motocyklach i rowerach używam Fuchs Silkolene Pro RG2 i właśnie Shell Gadus S2 V220 AC2. Dobre opinie słyszałem też o Mobilu XHP 222.

Natomiast co do ŁT4, do takich bieżących zastosowań będzie jak najbardziej spoko, ale fakt, że Shell lepiej klei się do metalu.
 
Przetestujcie panowie Mobila 222, bardzo dobry smar. Na zwykłym łt łożyska w przekładni kątowej i sama przekładnia wytrzymywała jeden sezon , na xhp222 idzie 3 ci sezon bez dotykania przekładni, swoje kosztuje ale można polecić.
 
ŁT3/ŁT4 po 10 latach w łożysku nie ma śladu.

Ja smaruję piasty w rowerze co rok, ale czasem zdarzy się, że co dwa ale nie więcej. I właśnie stosuję ŁT4. Jakoś nie zauważyłem wypłukiwania smaru, że zrobiła się emulsja, że się nie klei. A stosuję go do terenowca i szosy. Może jest tak dlatego, że przejeżdżam na rowerach rocznie tylko 3,5 tys. km.

Ok, nie będę się spierał do upadłego. Może i są lepsze smary. Każdy ma jakieś doświadczenia.
 
Last edited:
Panowie co do Shell Gadus S2 V220 AC2 jak ten smar reaguje z gumą i jak z zapachem?
 
Zapach ma nijaki. A gumę nie przystosowaną do smarów i olei prawdopodobnie rozpuszcza.
 
Orlen robi bardzo dobre smary tylko należy je dobrze dobjerać
 
Ja w motocyklu crossowym używałem smar AMSOIL SMAR SYNTETYCZNY Water Resistant NLGI 2 (GWRCR) 397 g
Tylny wahacz w Suzuki RM 250 ma kilka łożysk, które wiadomo cały czas mają kontakt z błotem, wodą, kurzem. Obciążenia też są bardzo duże. Ja byłem bardzo zadowolony. Jak kupiłem motocykl to pierwsze co zrobiłem to wymieniałem wszystkie łożyska na nowe razem z uszczelnieniami bo stare się po prostu wysypały, w środku była sama rdza. Po zamontowaniu nowych łożysk użyłem tego smaru i kilka lat nie było żadnego problemu. Zanim sprzedałem motocykl robiłem przegląd, łożyska główki ramy oraz tylnego wahacza bez żadnych luzów a smar dalej był tej samej konsystencji w kolorze niebieskim. Zresztą producent pisze, że jest głównie do stosowania tam gdzie jest woda, śnieg i brud.
 
Back
Top