Pozwolę sobie wrzucić taki tekst jako zaczyn do ewentualnej dyskusji.
Ogólnie badanie dotyczy wpływu hBN na olej silnikowy oraz sam silnik i jego parametry. Test przeprowadzono na silniku diesla, smarowanym olejem 15W-40. Podsumowując, badacze zaobserwowali wzrost mocy (o około 9%) i momentu (~12%) w stosunku do oleju bez dodatku hBN. Także zużycie paliwa oraz emisje CO2 spadły o 32% i 25%. Ciekawe są zakresy pracy, bo wpływ na moc i moment były zauważalne, realnie, dopiero w wyższych zakresach obrotów czyli tam, gdzie przeciętny użytkownik raczej silnika nie rozkręca. W niższych, typowo użytkowych zakresach wpływ był stosunkowo niewielki. Ciekawy jest także gwałtowny (w porównaniu do czystego oleju) spadek mocy i momentu w granicach maksymalnych obrotów.
Dalej jest porównanie zużycia na czystym oleju i na oleju z dodatkiem hBN, tutaj "ważono" pierścienie i w wypadku oleju w hBN utrata masy była o 50% niższa w cyklu badawczym niż w wypadku czystego oleju. Ciekawie wyglądają natomiast zdjęcia w powiększeniu samej powierzchni pierścieni - te sparowane olejem z hBN wyglądają na znacznie bardziej zniszczone, jednak powiększenie pokazuje wypełnienie uszkodzeń przez hBN. Czyżby dodatek hBN z jednej strony działał agresywnie, z drugiej wypełniając ubytki leczył to co sam uszkodził?
Zamieściłem ten tekst ponieważ jest to jedno z niewielu opracowań pokazujących wpływ nowoczesnych smarów stałych (bo tym w sumie jest hBN) jako dodatków do oleju. Badań o MoS2 jest trochę, z hBN niekoniecznie, w każdym razie powszechnie dostępnych. A same dodatki są dość gorącym i budzacym kontrowersje tematem.
Ciekaw byłbym badania w nowoczesnym oleju (0W-20) i silniku GDI/TGDI z uwzględnieniem wpływu na turbinę ale nie udało mi się nigdzie czegoś takiego znaleźć. W każdym razie inaczej niż dodatki modyfikujące olej, smary stałe wydają się mieć pozytywny bądź neutralny wpływ na silnik i praktycznie żadnego na olej i jego kompozycję.
Z ciekawostek dorzucę, że inne formy azotku boru (cBN) są wykorzystywane wprost przeciwnie, czyli jako materiał ścierny.
Ogólnie badanie dotyczy wpływu hBN na olej silnikowy oraz sam silnik i jego parametry. Test przeprowadzono na silniku diesla, smarowanym olejem 15W-40. Podsumowując, badacze zaobserwowali wzrost mocy (o około 9%) i momentu (~12%) w stosunku do oleju bez dodatku hBN. Także zużycie paliwa oraz emisje CO2 spadły o 32% i 25%. Ciekawe są zakresy pracy, bo wpływ na moc i moment były zauważalne, realnie, dopiero w wyższych zakresach obrotów czyli tam, gdzie przeciętny użytkownik raczej silnika nie rozkręca. W niższych, typowo użytkowych zakresach wpływ był stosunkowo niewielki. Ciekawy jest także gwałtowny (w porównaniu do czystego oleju) spadek mocy i momentu w granicach maksymalnych obrotów.
Dalej jest porównanie zużycia na czystym oleju i na oleju z dodatkiem hBN, tutaj "ważono" pierścienie i w wypadku oleju w hBN utrata masy była o 50% niższa w cyklu badawczym niż w wypadku czystego oleju. Ciekawie wyglądają natomiast zdjęcia w powiększeniu samej powierzchni pierścieni - te sparowane olejem z hBN wyglądają na znacznie bardziej zniszczone, jednak powiększenie pokazuje wypełnienie uszkodzeń przez hBN. Czyżby dodatek hBN z jednej strony działał agresywnie, z drugiej wypełniając ubytki leczył to co sam uszkodził?
Zamieściłem ten tekst ponieważ jest to jedno z niewielu opracowań pokazujących wpływ nowoczesnych smarów stałych (bo tym w sumie jest hBN) jako dodatków do oleju. Badań o MoS2 jest trochę, z hBN niekoniecznie, w każdym razie powszechnie dostępnych. A same dodatki są dość gorącym i budzacym kontrowersje tematem.
Ciekaw byłbym badania w nowoczesnym oleju (0W-20) i silniku GDI/TGDI z uwzględnieniem wpływu na turbinę ale nie udało mi się nigdzie czegoś takiego znaleźć. W każdym razie inaczej niż dodatki modyfikujące olej, smary stałe wydają się mieć pozytywny bądź neutralny wpływ na silnik i praktycznie żadnego na olej i jego kompozycję.
Z ciekawostek dorzucę, że inne formy azotku boru (cBN) są wykorzystywane wprost przeciwnie, czyli jako materiał ścierny.