• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wymiana oleju przed zimą czy po zimie?

luckyboy

Pod nadzorem
Lokalizacja
Toruń
Samochód
1.6 HDi 92 FAP DV6DTED
Zakładając że wymienia się olej raz do roku, to najlepiej kiedy to zrobić - przed zimą wlać świeży czy po zimie?
 
@luckyboy Ty to na pewno wiesz....
Wszyscy to wiemy, ale np w kosiarce wymieniam na wiosnę, zamiast teraz pod koniec sezonu.
 
Ja wymieniam po zimie, razem z kołami :)
Swift mało jeździ, na pewno olej przez zimę zbiera więcej wilgoci.
 
Ja się spotkałem z opinią, że w kosiarce która jest nie odpalana, dobrze zmienić na jesień żeby kwaśne związki powstałe podczas pracy
nie oddziaływały negatywnie na maszynę w czasie długiego postoju.

Co do pytania @luckyboy w aucie którym wymiana jest wymuszona czasem a nie przebiegiem wypada ona na początku lutego więc w środku zimy
i ten dylemat mnie nie dotyczy 🤣🤪
 
W kosiarce zawsze po sezonie wymiana na nowy, więc zime spędza na świeżym oleju, a nie na przepracowanym "kwasie" . A w aucie ? Wg kilometrów, nie gaszę auta co 2 km i nie popyla ciągle na ssaniu abym w zimie oliwę zmieniał 😀
 
Ja zawsze wymieniałem po zimie zazwyczaj kwiecień-czerwiec, ale w tym roku będę musiał wymienic przed zimą. Teraz mam 9 tys przejechane i nie chce przeciągać do wiosny, bo pewnie by było 12-13 tys km a to już trochę za dużo.
W kosiarce zawsze wymieniam na wiosnę przed sezonem.
 
Ja osobiście wymieniam zawsze na wiosnę. Robię tak bo zawsze na wiosnę robię też od razu pełny serwis olejowy wraz z filtrami i serwis klimatyzacji. Poza tym jeśli mieć na uwadze kiedy lepiej dla silnika a chyba o to w tym temacie chodzi to ja np wychodzę z założenia, że wolę mieć na lato "lepszy" i świeższy olej chociażby z takiego powodu, że latem trochę dynamiczniej traktuje auto ;)

Wysłane z HTC U12+ [Tapatalka]
 
Zakładając że wymienia się olej raz do roku, to najlepiej kiedy to zrobić - przed zimą wlać świeży czy po zimie?
Na wiosnę polecam. Zimowe zanieczyszczenia są wieksze niż w pozostałych porach roku.
Post automatically merged:

W kosiarce zawsze wymieniam na wiosnę przed sezonem.
W tym przypadku polecam odwrotnie ponieważ nowy olej doskonale zabezpiecza przed korozją, przed którą stary olej może już nie chronić ze wzgl na zużycie (chyba za masz skrajnie mało motogodzin to nie ma tematu). Wilgocią nie ma się co przejmować bo jeśli silnik nie pracuje to nie stanowi ona problemu.

Ja robię również płukanki i paliwo dostaje któryś z koncentratów żeby również przedłużyć trwałość.:D
 
Last edited:
A może dlatego lepiej wymienić jesienią i uznać że lepiej z tymi zanieczyszczeniami poradzi sobie świeży olej niż taki już na wykończeniu?
 
Ja myślę, że wedle uznania.. olej i tak się degraduje z upływem kilometro/motogodzin
 
Ja myślę, że wedle uznania.. olej i tak się degraduje z upływem kilometro/motogodzin
Ale to co? Lepiej kisić w misce przez lato taki rozcieńczony paliwem w zimie do jesieni?
 
Na wiosnę polecam. Zimowe zanieczyszczenia są wieksze niż w pozostałych porach roku.
Post automatically merged:


W tym przypadku polecam odwrotnie ponieważ nowy olej doskonale zabezpiecza przed korozją, przed którą stary olej może już nie chronić ze wzgl na zużycie (chyba za masz skrajnie mało motogodzin to nie ma tematu). Wilgocią nie ma się co przejmować bo jeśli silnik nie pracuje to nie stanowi ona problemu.

Ja robię również płukanki i paliwo dostaje któryś z koncentratów żeby również przedłużyć trwałość.:D
Wymieniam tak od zawsze w kosiarce, która ma 12 lat i silnik chodzi ja pszczółka :) na jesień nigdy nie ma czasu na wymianę, bo już rzadko jeżdżę na wioskę a jest dużo innej roboty wtedy :) szczerze to raczej dużego znaczenia nie ma, jak ktoś dużo jezdzi autem to i tak będzie musiał wymieniać przed zimą.
 
Ale to co? Lepiej kisić w misce przez lato taki rozcieńczony paliwem w zimie do jesieni?
No chyba lepiej niż do takiego wymęczonego oleju pod koniec jego żywota dolewać paliwo i "zimowy" syf . Chyba jakby tak na to patrzył to trzebaby wymieniać olej 2 razy do roku:)
 
"Ale to co? Lepiej kisić w misce przez lato taki rozcieńczony paliwem w zimie do jesieni?"

Wedle uznania, czyli jak kto woli, jeśli ktoś uważa, że lepiej na jesieni to niech zmienia jesienią, jeśli wiosną to wiosną i tyle...
 
Ja np. teraz wymieniam przed zimą ale to ze względu na to, że na wiosnę/lato zalałem 10W60, który w lecie tylko minimalnie zwiększył mi zużycie paliwa, w porównaniu do wcześniejszego 5W50 (który zmieniałem w sierpniu 2020) ale teraz już widać że to jest +1l/100km w stosunku do tego co było na 10W40 czy 5W50. Także ja zmieniam jak fantazja mnie najdzie w Alfie (oczywiście nie rzadziej niż co 10k ale nigdy chyba jeszcze olej tyle w niej nie chlupotał). We Fiacie zmieniam na wiosnę, a w Volvo w październiku, bo tak mi wypadają interwały ok. 10k km. W Alfie na wiosnę wleci kolejny olej, więc ten zimowy nie zdąży się namęczyć ale to auto wdzięcznie pracuje na olejach półsyntetycznych, więc mogę sobie pozwolić na wymianę 2 razy do roku.
 
W tym sęk, że oboje macie rację, świeży olej na zimę nie jest złym pomysłem, z drugiej po zimie taki trochę wymęczony będzie
 
Stąd też złożyłem ten temat
 
Ja postuluję wymianę na jesieni i wiosną, wtedy i wilk syty i owca cała ;)
A tak serio może ktoś ma bardziej konstruktywne pomysły?
 
Ja wymieniam na wiosnę, bo tak mi wychodzi interwał, ale moim zdaniem tak jest lepiej jeśli ktoś wymienia w interwałach rocznych. Wiosna, lato olej ma lżej i na jesieni jeszcze trzyma poziom. Olej wymieniony przed zimą może mieć trudniej utrzymać te właściwości przez cały rok.
Ale jak to mawia klasyk: róbta co chceta
 
Back
Top