Niech każdy indywidualnie wyrazi swoją opinię. Może to być jednorazowe, chociaż to przez lata stosowań można wyrazić skuteczniejszą ocenę. W szczególności przy tak stosunkowo krótkich interwałach.
Sam nie wiem co o tym myśleć. Bezpośredni wtrysk, odcinki po 7km w jedną stronę.. dodam, że stan jaki jest widoczny na zdjęciu pojawił się po 620km ciągłej trasie.
Cytując klasyka "Jeździć, obserwować". Najwyżej po tym interwale wlejesz cokolwiek innego dla testu. Może to czysty przypadek, może to nic złego, a może olej nie za bardzo się u Ciebie sprawdzi. Pytanie dlaczego. Nie wygląda to najlepiej..
Ja bym powiedział raczej, że to uroki wyczynowych olejów bo patrząc na formulacje, opisy i "cel" (jak najniższa temperatura, jak najmniejsze opory) oleje Extreme są olejami wyczynowymi. Przekroczyłeś sporo interwał w jakim te oleje powinny działać i zaczęło syfić. A że jeszcze jeździsz na nim po mieście, pewnie różnie z nagrzaniem to sobie nie poradził z nadmiarem "emocji"
Wg mnie olej do wymiany bo stracił swoje właściwości. Ale to takie gdybanie, analiza prawdę ci powie
@jerseyAdmin zgodziłbym się z Tobą, ale tutaj jest standardowy pakiet, TBN nieco poniżej normy. Lecz mimo wszystko powinien spokojnie wytrzymać typowy interwał, ogólnie nie dopuścić, aby doszło do odłożenia się jakiś depozytów na powierzchni metalu.
Według mnie na skutek degradacji oleju bazowego z powodu utleniania, doszło do klasycznego lakierowania, lecz w początkowej fazie, z pewnością jest jeszcze miękki.
Ostatnie 1000km z ostrą nogą po mieście zeżarło go prawie pół litra, nie zdarzyło się to nigdy wcześniej na żadnym oleju.. może faktycznie już się zużył, ale żeby w tak śmiesznie krótkim czasie? Olej 9miesiecy w silniku. No nic, przede mną 620km powrotne na Śląsk z nad morza i od razu lecę na wymianę. Dodam, że żadnych niepokojących dźwięków, objawów itp.
Nie wiem czy tu mogę, jak coś proszę o przeniesienie, wrzucam 'przed/po' żeby się łatwiej dyskutowało. Wg mnie to jest tragedia.
Post automatically merged:
Z moimi zgrabnymi palcami wytarłem chusteczką te jaśniejsze i klarowne plamy to przetarty korek oleju, te ciemne grudki (nic nie czuć pod palcami) to osad widoczny na zdjęciach. Wieczorem robię aktualizację po kolejnych 620km.
Nie bede wrzucać w tamten temat ze zdjęciami i śmiecić. Przetarłem i po 620km wygląda to tak. Czyli w sumie nic się nie odłożyło. Niemniej jednak jak najszybciej zmieniam. Postaram się o analizę ( o ile uda mi się pobrać olej do badania)
Wcześniej miałem Giuliette QV zrobioną na 270hp. Latałem na 300v bo często wpadłem na tor do Łodzi. Wymieniałem go max co pół roku. Średnio to było 3 tyś km. Po przekroczeniu 4 tyś km motul zaczynał szybko znikać z silnika.
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.