Wlałem dzisiaj uszczelniacz do chłodnic Prestone i czuję się z tym ambiwalentnie. Z jednej strony czuję jakbym odwalił januszerkę i druciarstwo i w ogóle to nie przystoi. Z drugiej mam nadzieję, że zadziała, bo wyciek jest maleńki, tylko pod dużym obciążeniem i nie udało się go zlokalizować na razie, a próbowaliśmy. Nawet profilaktycznie termostat z obudową wymieniłem, bo to słaby punkt, plastik się odkształca i kwestia czasu, kiedy zaczyna się tamtędy moczyć. Groszowe sprawy.
Opinie na alle są turbo pozytywne, nawet na forum ludzie pisali, że dało radę. Prestone twierdzi, że można to zalewać nawet profilaktycznie co wymianę płynu, by zapobiec wyciekom więc raczej nie jest to motodoktor płynów chłodniczych. No i 250ml na 8+ litrów też nie brzmi jakoś przerażająco.
Zobaczymy, u mnie chłodnica nie ma korka, wlałem do zbiorniczka, więc pewnie trochę km musi minąć zanim to się rozejdzie i można będzie ocenić rezultat.