Taką odpowiedzią pokazujesz, że do końca nie rozumiesz co oznacza peak oil. To, że mamy ropy na 100 lat, nie oznacza, że w 101 roku jej zabraknie, ani, że w 50 lat możemy wydobywać 2 razy więcej. Ropy nie zabraknie przez następne kilka stuleci, tylko po prostu podaż nie sprosta popytowi. Tylko tyle, albo aż tyle.Fizyka dotycząca wyłącznie konwencjonalny źródeł ropy. Miłośnicy Peak Oil mają problemy z zaakceptowaniem faktu, że tych mniej konwencjonalnych starczy na 100 lat po tym jak zaczną się wyczerpywać konwencjonalne źródła których i tak powinno starczyć na ~50 lat zanim zacznie się zjazd. Nikt też nie wlicza szybkiego rozwoju paliw alternatywnych, możliwości wykorzystania innych węglowodorów i t.d.
Rynek surowców jest rynkiem specyficznym. Tu nie ma tak, że 5% niedobór powoduje 5% wzrost cen. Lekki niedobór i sky is the limit, aż nie ustali się kolejna równowaga głównie jako destrukcja popytu. Jeśli jako cywilizacja nie będziemy mieli gotowych alternatyw, to czekają nas potworne ekonomiczne, gospodarcze i społeczne perturbacje.
Pierwsze słyszę... Głównie to jest kupuj elektryka, będziesz "eko"Na chwilę obecną to jest po prostu straszak, kupujta elektryki bo się ropa kończy. Co jest bzdurą.
Ropa jest we wszystkim, dlatego nasze wnuki mogą się nam dziwić, ze używaliśmy ją w strasznie prymitywny i w sumie głupi sposób - spalając ją...Zresztą akurat wyczerpanie się ropy z punktu widzenia transportu jest najmniejszym problemem, bo wszyscy szukają już rozwiązania. Koreańczycy planują nawet kontenerowce z żaglami. Problemem w wypadku ropy jest to że produkuje się z niej plastiki wszelkiego rodzaju. A bez plastiku elektryk nie pojedzie.
I myślisz, ze ropa po 200-300$ im pomoże? Mamy nie szukać alternatyw? Siedzieć z założonymi rękoma czekając na przełom w nauce, jednocześnie wszystkie pomysły torpedując?Reszta nie była z punktu widzenia że ropa się nie skończy, tylko z punktu widzenia kogoś kto sięga wzrokiem dalej niż granica miasta i widzi że BEV są problemem na olbrzymią skalę, zwłaszcza dla krajów które są biedne, zacofane (najczęściej jedno i drugie), mają olbrzymie przestrzenie z ciężkim klimatem albo trudnym terenem.
A gdzie ja coś takiego powiedziałem? Wypraszam sobie!Tak swoją drogą, skoro BEV są takie ekstra, to czemu jeździsz spaliniakiem?