• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Prawdopodobnie najlepszy silnik Diesla na świecie 😌

  • Thread starter Deleted member 543575
  • Start date
@nano Tylko w 2.2 nie muszę tak cisnąć, żeby jechać, samo jedzie. Jeżdżąc tak samo Laguną 1.9 dCi czy Toyota 2.0 D-4D, Honda pali mniej.
@Robert1 Pierwsze silniki 1.6 I-DTEC miały jakieś problemy z luzem osiowym na wałku rozrządu co wiązało się z wymianą całej głowicy. W późniejszych wersjach chyba to poprawili, chyba. Co nie zmienia faktu, że to też bdb silnik, chociaż już raczej nie tak, jak 2.2. Dzisiaj pojeździłem trochę Fordem Focus MK3 1.6 Pb 105 kuni. To już nie to samo, to nie jedzie... A pali więcej, nie ma tej kultury, dynamiki, elastyczności, nawet przyjemności z jazdy. Na teraz gdybym miał wybierać między nowszymi wersjami silnika Hondy 1.6 I-DTEC a 2.2, wybrałbym 2.2
 
Last edited by a moderator:
@Burek Jeździłem różnymi dieslami, JTD, HDi, dCi, ale no żaden tak nie pracuje, w sensie ta dynamika jest inna, Honda inaczej jakoś pracuje. Za każdym razem jak przesiadam się z diesla Hondy na 1.9 dCi, 2.0 HDi to już nie to, że są może słabsze, ale no kurde jeździ się jakoś tak ociężale, dziwnie. W Hondzie mogę sobie tak jechać na chillout na spokojnie bo ciągnie i nie trzeba pałować a jak wciskam pedał gazu to idzie wprost proporcjonalnie do wciśnięcia gazu, 2-2,5 tyś wzwyż dostaje pie#dolca i idzie, wraz z tym, jak wskazówka obrotomierza idzie w górę to pie#dolnięcie rośnie, aż się chce krzyknąć jak Clarkson "Pooower!". Nie ma czegoś takiego, że się zastanowia, swobodnego rozpędzania, po prostu inna kultura pracy, inna dynamika, dźwięk pracy też inny. Ja teraz głównie jeżdżę w koło komina, drogi wojewódzkie itp, po wywaleniu DPF i EGR, średnia z kilkuset km to 5,3 L/100, średnia prędkość 45 km/h. W trasie przy spokojnej normalnej jeździe to zejdzie poniżej 5 L, ostatnio 4,7 L, prędkości max 150, ale nigdy tak nie zamulałem, żeby specjalne schodzić do tych 4 z hakiem chociaż wiem, że da na spokojnie, ale po co. Wiadomo jak się pocisinie to swoje zjeść musi.
 
@Iron podobne wrażenie mam porównując HDI, czy dCi do brata 2.0TDI CFGB 170KM. Idzie to jak złe i jadąc mam wrażenie, że większość diesli stoi przy nim w miejscu, na obroty wchodzi jak dobry benzyniak i nie puchnie w wyższych partiach obrotów, mega dynamiczny silnik.
 
Wszystko zależy od stanu konkretnej jednostki napędowej...
 
@Karakal tak, tak, bo silniki się między sobą nie różnią charakterystyką pracy, tylko stanem technicznym...
 
@Karakal tak, tak, bo silniki się między sobą nie różnią charakterystyką pracy, tylko stanem technicznym...
Gdyby wszystko porównywać pomiędzy nowymi samochodami to spoko. Wystarczy że zregenerujesz turbosprężarkę na chińskim korasie i już to auto inaczej zbiera się. Dlatego też trudno porównywać pomiędzy sobą auta z dużym nalotem. Nawet więcej, dwa takie same nowe samochody odebrane z salonu potrafią jeździć całkowicie inaczej i mieć inne spalanie. Niby to samo, ale jeden zbiera się gorzej i pali litr więcej.
 
Chyba FSO
Skądże, dwa Renault 2.0 dCi. Poza tym tych aut było więcej i do dziś pamiętam który najlepiej zwijał asfalt czy najmniej palił. Mając w krótkim okresie czasu do czynienia z dużą ilością egzemplarzy, łatwo to zobaczyć.

Dlatego właśnie wiele zależy od tego jaki trafi się model. Niby jest produkowane to samo, ale tak samo nie jeździ.
 
Szkoda, że profesór nie pokazał stanu ślizgów łańcucha. Pierwsze wersje N22 w Accord VII cierpiały na naciągający się łańcuch w okolicy 200 tkm. Tutaj wygląda całkiem ok, napinacz też nie jest jakoś bardzo wysunięty mimo tak dużego przebiegu, więc albo łańcuch rozrządu wymieniony albo już wersja poprawiona. W kolejnych wersjach problem wyeliminowano, także silnik dożywotni a ewentualne problemy raczej wynikają z eksploatacji i awarii osprzętu, jak turbo, CR, alternator, ale to chyba i tak rzadziej niż w innych konstrukcjach. No i panewki bo dostęp trudniejszy niż w innych, jak ktoś nie pilnował interwałów, przeciągał i lał nieodpowiedni olej to przy takim przebiegu 400-500 tkm można by rozważyć profilaktyczną wymianę.
 
@Iron podobne wrażenie mam porównując HDI, czy dCi do brata 2.0TDI CFGB 170KM. Idzie to jak złe i jadąc mam wrażenie, że większość diesli stoi przy nim w miejscu, na obroty wchodzi jak dobry benzyniak i nie puchnie w wyższych partiach obrotów, mega dynamiczny silnik.
Ja w 177km 2.0 CGLC czasami przycisne na sport do końca intez widze, ze ladnienidzie od dolu do samej gory. A jak wsiade w firmowego focusa (jakas mocniejsza wesja silnika) to tez czuje taki brak gory i trzeba czasami sie namahac lewarkiem....

Niestety nigdy nie bylo mi dane przejechać sie honda w dieslu.
 
Ja mam ostatnią sztukę (Accorda VII) schodzącą z taśmy w Tokio :p i rozrząd na razie ideał.
 
rozważyć profilaktyczną wymianę.
Jeśli są pasowane jak w benzynie, to profilaktyczna wymiana jest trochę trudna- pasuje się na paski i jest w cholerę grup selekcyjnych. W efekcie po takiej wymianie prewencyjnej zrobionej przez jakiegoś mechanika od VW panewki żyją krócej, od tych wymienionych na ogół.
 
Co zauważyłem na filmie profesóra to napinacz rozrządu jest nowszej wersji, więc bardzo możliwe, że rozrząd był już wymieniany, możliwe że tylko sam łańcuch i napinacz. Na slizgu widać, że łańcuch już delikatnie się wcina, ale nie dużo, więc pewnie jeszcze oryginalny. Na filmie nie widać drugiego napinacza od łańcucha pompy oleju. Tym bardziej, że to pierwsza wersja N22, gdzie łańcuch dawał o sobie znać właśnie przy ok 200 tkm. Co nie zmienia faktu, że jeśli był wymieniany to pewnie ma te ponad 200 tkm biorąc pod uwagę przebieg silnika i o ile nie był jeszcze cofany.
 

Attachments

  • IMG_20231110_212512.jpg
    IMG_20231110_212512.jpg
    446,4 KB · Odwiedzin: 68
Rolkowy łańcuch to zawsze nieszczęście, rewelacyjnie za Hondzie wyszedł płytkowy(nie ma wycierania rolek i podcinania kół zębatych, przebiegi pod mln km):
 

Attachments

  • SmartSelect_20231110-224855_Chrome.jpg
    SmartSelect_20231110-224855_Chrome.jpg
    142,7 KB · Odwiedzin: 71
Jako były posiadacz civica VIII "ufo" z tym silnikiem parę moich przemyśleń.Może to nawet całościowo o aucie a nie tylko o silniku.
Silnik super chociaż mój egzemplarz był chyba trochę "zmęczony" bo spalał trochę oleju.Jakieś 1 l do 1,3 l na 10 000 km.
Jeździłem nim 7 lat i od zakupu do sprzedaży spalał tyle samo.
Auto pochodziło z Włoch i jak tam było obsługiwane to nie wiadomo.Jak sprzedawałem to na liczniku było coś koło 290 000 km.Pewnie było to dużo więcej.
Awarie przez ten czas to wymieniony termostat i zregenerowany alternator. Eksploatacyjne wymiany :eek:leje,filtry,hamulce amortyzatory, sprężyny przód.I to tyle.
Najniższe spalanie jakie udało się uzyskać na drodze z Juraty do Redy to 3.7 l.
To tyle na wyświetlaczu.Pewnie z 0,5 l trzeba dodać.
Na autostradzie jak by nie jechać to więcej niż 8.5 l mój egzemplarz nie spalał.
Wrzucając szósty bieg można było bez stresu jechać od prędkości 100km/h do oporu.Mówię o swoim sposobie jazdy.
Dla mnie to było idealne.
Wyjazd na wakacje w dwie osoby z pełnym bagażnikiem i pełnym środkiem z tyłu przy podniesionych siedziskach(bo przecież żona musi zabrać pół domu)i żadna górka nie straszna.Bez wachlowania biegami.
W Łodzi spalanie najmniej 7 l najwięcej
9.5 l. Zimą i w korkach.Mniej nie potrafiłem uzyskać.
Pewnie bym jeszcze jeździł chociaż łańcuch już trochę było słychać ale ...
Za nisko,za twardo i za mały prześwit z przodu.Pod silnikiem wymieniona osłona na metalową bo oryginał potrzaskany.
Co chwilę o coś zawadzałem.No niestety po Łodzi się jeździ jak po poligonie.Trochę się zaczyna zmieniać ale ja już nie miałem siły się tak tłuc
Teraz mam wyżej , kręgosłup ma lżej a w moim wieku to ma znaczenie no i o nic nie zawadzam przodem😄
W podsumowaniu bo się rozpisałem.
Gdyby były środki i możliwość kupna nowej salonowej wyżej zawieszonej i mniej twardej Hondy z tym silnikiem to dla mnie byłoby to idealne rozwiązanie.
 
Back
Top