Czas to sobie można zaoszczędzić na autostradzie, a paliwo podczas mądrej jazdy, bo na lokalnych drogach między trybem eko i Crazy Frog mamy niemal ten sam czas przejazdu, a spalanie jakieś 35% wyższe
Jakiś czas temu leciałem autostradą Amber, oraz A4 na odcinku Kraków-Dębica. Prędkości rzędu 140-150km\h dają tylko tyle, że częściej używamy hamulca na lewym pasie, co powoduje szybsze zużycie hamulców + pod dystrybutorem zostawiamy więcej PLNów. Różnica w czasie przejazdów jest wręcz pomijalna. Jadąc natomiast licznikowo 120km\h - GPS - 115, nie wiem, czy dotykałem hamulec częściej, niż przy zjazdach...
ja 2-3 lata jeździłem za darmo na ropie
Bony miałeś na darmowe tankowanie...?
to tu cie fantazja poniosła.
Popieram. Grubo poniosła.
przy tej cenie gazu wogole nie opłacalne według mnie jest mieć auto w gazie.
Zaczekaj do czasu wymiany wtryskiwaczy. Druga sprawa, że Diesel już jest po 6zł i przy cenie LPG 3.15, nadal jazda na LPG jest opłacalna. Chociaż byś miał podobne koszta przejechania 100km.
Diesel jest fajny, dopóki się nie psuje. Ktoś na regenerację wtryskiwaczy wyda 4-5k przy dobrych wiatrach, gdzie przy padnięciu reduktora zapłacę 500zł już z montażem i regulacją "na gotowo". Niestety, czasy 1.9TDI 1Z, czy 1.9 SDI się skończyły bezpowrotnie. Solidne, małe 1.6Hdi, czy 1.6CRDI 115KM są już również w odwrocie. Ja sam nie wykluczam, że kiedyś bede zmuszony do zakupu Diesla [o ile w ogóle go nie uśmiercą w europie] ale póki będzie możliwość zakupu bezobsługowej benzyny, to w stronę Diesla nie spojrzę. Przypominam, że nie robię 8-10 tysięcy rocznie.
Jeśli to była generacja 1.6MPI od Octavii II i Audi A3 8P, to ja bym tego silnika sam nie chciał. Ale jak wyżej
@resi napisał, na 1,6MPI świat się nie kończy.