• Wymagane jest merytoryczne uzasadnienie polecenia danego oleju. Posty nie zawierające takiego uzasadnienie mogą zostać usunięte.
  • Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

307 2.0 EW10A. Spala olej 1l na 2000 km.

piottrr

Nowy użytkownik
Samochód
Peugeot, 307, 2.0 EW10A
Marka samochodu
Peugeot 307
Budżet/ile litrów
5 litrów
Styl jazdy
  1. Normalne użytkowanie
Silnik
2.0 EW10A
Filtr cząstek stałych (DPF/GPF)
  1. Nie
Pobór oleju na 1000 km
0,5l
Jakiego oleju wymaga instrukcja
5W40
Cześć.
Dopiero dzisiaj trafiłem na to forum.
Pacjent to Peugeot 307. Rocznik 2005, pierwsza rejestracja 2006. Auto od 2 właściciela, polski salon, przebieg 140tyś km ale od 90 tyś w rodzinie, przebieg pewny, jest lpg. Od 6 miesięcy jeżdżę do pracy w jedną stronę 30 km. Od 2017r było jeżdżone 10 km w jedną stronę do pracy (to tak bardzo nie rzucało się w oczy to spalanie oleju). A do 90 tyś km przebiegu (czyli do 2017r), krótkie odcinki w mieście.
W zeszłym tygodniu zauważyłem że poziom oleju na bagnecie znowu zbliża się do minimum i kupiłem: Motul 8100 X-cess 5W-40 10l. Aż tyle bo silnik 2.0 EW10A w 307 pobiera mi ok 1l na 2000 km. Plan miałem taki żeby zalać auto świeżym olejem, a resztę mieć na dolewki.
Zastanawiam się nad zastosowaniem płukanki: Oilsyn ReleaseTech Power Cleaner LL.
Oleju jeszcze nie wymieniłem. Płukanek nigdy w aucie nie było. Teraz dopiero zacząłem o nich czytać.
Proszę o poradę co byście zrobili przy takim poborze oleju?
 
Sprawdź, którędy ten olej "ucieka" z silnika.
Inne egzorcycy są zbędne, bo pewnie trzeba silnik remontować.
 
Jeśli kopci na zimnym i gubi zapłon po dodaniu gazu to prawdopodobnie uszczelniacze zaworowe, w zasadzie silnik do remontu bo wątpię że któryś mechanik będzie chciał robić samą głowicę żeby później się okazało że pierścieniami też pompuje.
 
5 litrów na 10000 kilometrów to w uj dużo. Dobry mechanik z okolic i szukaj którędy olej ucieka. Przy takim poborze to wątpię żeby płukanki i dodatki pomogły. Jak koniecznie chcesz spróbować to płukanka na cylindry i moczyć dzień albo dwa - antykoks czy coś podobnego.
 
Tak jak koledzy wyżej piszą, przy takim poborze zostają Ci w zasadzie dwie opcje: 1. mechanik i diagnostyka/remont silnika, co pewnie przekroczy wartość auta; 2. danie sobie spokoju z Motulami i kupowanie najtańszego Qualitum/Mannola i dolewki, że tak powiem do końca silnika, bo ten prędzej czy później nastąpi.
 
@DaroZS
Silnik zużywający 0,5 litra oleju na 1000km może tak jeździć jeszcze długie lata, z pewnością zrobi drugie tyle ile do tej pory zrobił i nic mu się nie stanie. Tak jak piszesz, warto przejść na jakiś tańszy olej, np. Qualitium i zwiększyć interwały wymiany oleju, a to z tego powodu, że dzięki temu iż taki silnik ma ciągle dolewany świeży olej to olej jest na bieżąco odświeżany i przez to właściciel zrekompensuje sobie koszt dolewek.
Ważne jest żeby motor nie dymił, ale przy 0,5 litra jeszcze dymić nie powinien.
 
Tarcz, klocków, amortyzatorów i tulei wahaczy też można nie wymieniać bo wóz mało warty. To, czy będzie chciał remontować zależy od woli właściciela. Gdyby każdy podchodził do samochodu w ten sposób to połowy aut by nie było na drogach, albo by jeździły same szroty w oczekiwaniu aż koła odpadną.
 
Jak zwykle popadasz w skrajność. Remonty silników w starych pospolitych autach to marnowanie pieniędzy. Biorąc pod uwagę, ogromny spadek wartości przez SCT czy po prostu chęć zmiany na nowsze za rok czy dwa, to niby jak się opłaca wydawać równowartość auta na naprawę? Bawią mnie takie posty.
 
Jak widać właściciel chce leczyć chemią. Myślę, że należałoby zdiagnozować przyczynę poboru. Wtedy można podjąć jakąś decyzję. Lanie najtańszego oleju to nie jest jakaś wielka oszczędność, a może pogłębiać problem.

Albo po prostu spróbować podwójnej wymiany z szybkimi płukankami np Oilsyn RT lub Yacco Optymizer Vindage i zobaczyć czy coś się zmieni.
 
niby jak się opłaca wydawać równowartość auta na naprawę? Bawią mnie takie posty.
Już pędzę z tłumaczeniem. Po pierwsze, może ktoś nie chcieć jednak zmieniać samochodu za te dwa lata, bo nie ma kasy na nowy, a naprawa o wartości auta jest nadal tańszą opcją, niż zakup "nowego", który mimo wszystko nadal wymagał będzie wpompowania pewnej ilości pieniędzy, na dzień dobry.
 
Może też zwyczajnie lubić swój stary, mało warty samochód :)
 
Generalnie tez dobra opcja jest kupienie uzywanego silnika. One jakies specjalnie awaryjne nie byly, więc trafic na uzywke padake raczej trudno.
 
RFJ to polift. Może jest ktoś na forum, kto się orientuje czy da się do niego przełożyć pnp RFN z przedlifta? Silnik prostszy i mniej awaryjny z tego co mi wiadomo.
Post automatically merged:

Co do oleju, według mnie najpierw warto sprawdzić gdzie ucieka. Jeśli górą to tylko dolewać i ewentualnie remontować jak pobór znacznie wzrośnie. Jeśli dołem, to można próbować ruszyć pierścienie chemią.
 
Przekładka dwudziestoletniego silnika ma sens gdyby wystawił kopyto i nie nadawał sie do remontu. Nie wiadomo co się trafi, może być gorszy od obecnego. Spróbował bym chemii , jak nie pomoże to trudno. Na cuda nie ma co liczyć ale może w jakimś stopniu uda się zmniejszyć pobór oleju.
 
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Remontować silnika bym raczej nie chciał ponieważ nie ma w mojej okolicy mechanika z którego byłbym zadowolony i pewny, że po remoncie nie będzie gorzej.
Może spróbuję zalać płukankę np. Liqui Moly 2662 na max 20 minut. Spuszczę olej i wtedy mógłbym od razu zalać coś na cylindry nawet na 2 dni, tylko nie wiem co kupić do takiego zalania.
 
Back
Top