• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Auto Detailing

  • Thread starter Deleted member 925788
  • Start date
Ja niezmiennie jestem polecaczem PROSTAFF CC WATER GOLD, to co robi ten środek na mokro i docieranie bajeczne.. w 5-7 min osuszone i zabezpieczone auto na kilka porządnych tygodni, a w lato spokojnie siedzi 2miesiace.
 
@szakul stestuj sobie kiedyś CC Water Gold Premier. Jest jeszcze lepszy od klasycznej wersji.
 
Może to kwestia koloru lakieru, ale moim zdaniem Premier dużo bardziej przyciemnia i jeszcze prościej się aplikuje.
 
Mój zestaw na ten rok, tylko niech się wreszcie ciepło zrobi:

20230403_095900.jpg
 
Trochę na spontanie umówiłem się na przyszły tydzień na korektę lakieru + ceramikę w dobrej cenie (jak na Kraków). Wrzucę jakieś foty.

Stan lakieru ogólnie jest spoko, ale odkryłem ostatnio, że ktoś mi samochód nie uszanował na jakimś parkingu, ale tak lekko, trzeba wiedzieć gdzie spojrzeć. Podjechałem do detailera zapytać, czy da się to zniknąć i jakoś tak poszedłem za ciosem...
 
Z Auto Glym mam tylko Car Glass Polish i ostatnio kupiłem SRP, bo nie miałem w arsenale żadnego AiO. Podobno spoko do zabezpieczenia jest piana hydrofobowa Polar Blast. Szybkość aplikacji tak jak środki typu Gyeon Wet Coat lub CarPro Hydro, ale bez ich wad, czyli ryzyka zacieków.
 
Jak dla mnie SRP mógłby być agresywniejszy.
 
Napiszę gdy zapłacę. Większość samochodu obejdzie się jednym etapem korekty, ale niektóre elementy będą więcej także będzie trochę indywidualny pakiet.

Ja już u nich byłem 3/4 lata temu z Mazdą CX-7 że zdewastowanym przez poprzednią właścicielkę lakierem. Za 800 zł odwalili taką magię, że miałem opad szczęki. Wieloetapowa korekta + wosk/powłoka polimerowa. Samochód praktycznie zmienił kolor. A lakieru ta Mazda miała fabrycznie na styk, na jedną korektę lub nawet nie, także trudna robota. Efekt świetny, jak sprzedawałem po 3 latach, to nadal lakier robił wrażenie.
 
800 3-4l temu, szykuj się teraz na 2000 🙃 chyba, że chłopaki nie płacą podatków do US 🙃

Powłoka polimerowa MMM brzmi jak psikniecie adbl ssw :) to takie marketingowe pierdolamento, że niestety 90 procent osób zepsuło ten rynek.
 
Na takie Mazdy z 40-50 mikronami całej powłoki lakierniczej to tylko AiO lub najwyżej pasta finishowa, no chyba, że ma to być one night stand z polerowaniem na danym egzemplarzu.
 
700-1100 zł wg obecnego cennika za to, co robili na Maździe.

Cena wyjściowa za pakiet na który się teraz umówiłem, czyli jeden etap korekty + ceramika z trwałością do 2 lat to zakres 900-1100 zł. Wzrośnie trochę za elementy wymagające więcej pracy. Zapewne w 1500 zł się zamkniemy. Dla mnie to kradzież, jeszcze za ich jakość usług, w dużych miastach sama ceramika to parę tysięcy często.

Powłoka polimerowa MMM brzmi jak psikniecie adbl ssw :)
Nie wiem, co tam było, ale efekt się utrzymywał długo, pamiętam że jakiś czas po tym robiłem trasę nad morze w strasznej ulewie i jak wysechł to prawie brudu nie było.

@Mr.Wolf tam zdaje się 60-90 było jeżeli dobrze kojarzę, chirurgiczna robota. Już by nie było z czego zbierać następnym razem.
 
Last edited:
Mierzyłem raz Mazdę 3 rocznik 2020, kolor Soul Red. Średnio okolice 50 mikronów. Auto nie ruszane wcześniej maszyną. Dramat. Na moim Hyundaiu też szału nie ma. Między 70, a 100 mikronów.

Cena za usługę turbo dobra.

W ramach ciekawostki, ostatnio na fb wyświetlił mi się post od Swisswax dotyczący ich limitowanego wosku Carat. Ponad 80% czystej Carnauby, dodatek PTFE i deklarowana trwałość 12 miesięcy. Tylko 100 opakowań, cena 5300 zł brutto 😄.
 
U mnie na 22letnim gruzie nie dotykanym- bylo 30-60 mikronow. Slupek C mial jedno miejsce gdzie bylo 18 mikronow.
 
kolor Soul Red
Tak, czytałem, że to dramatycznie miękki i delikatny lakier. Każda szybsza jazda autostradą to parę nowych odprysków.
 
Wkleję swój post z forum KA, bo nie chce mi się pisać drugi raz, a niektórzy forumowicze stąd nie mają tam konta.

Popełniłem dzisiaj swojego pierwszego rinselessa. Gąbka Qjutsu od Softa oraz Ech2o 1:200. Auto nie było myte kilka miesięcy i zalegała na nim typowa pokrywa zimowego syfu z drogi. Poszedł oprysk z nowego TFR od Cleantle 1:10. Fajny, zapach nie gryzie, w tym stężeniu jest taki tłuściutki. Widać, że dobrze zwilża i nie wysycha szybko (pracowałem na zewnątrz w cieniu). Po dobrych kilku minutach spłukałem wszystko. Całkiem spoko domyło. Wiadomo jakiś tam lekki film drogowy pozostał, ale nic co mogłoby powodować duży dyskomfort psychiczny przy myciu. Podzieliłem auto na kilka sekcji i tak je myłem, często płucząc gąbkę w roztworze. Po umyciu 2-3 elementów z lekką zakładką, suszyłem ręcznikiem (zwykły niebieski Fluffy). Temperatura kilka stopni na plusie. Auto nie miało już na sobie zabezpieczenia. Na jesień wrzuciłem na szybko Hydro2 Lite od CarPro. Przy wycieraniu na aucie była tafla i lekko się to mazało, stwierdziłem natomiast, że temperatura niska, brak hydrofobowości, więc zaufam i dam odparować, zamiast trzeć jak głupek. Po wyschnięciu było dobrze. Na szybach gdzie było jeszcze NW osuszanie bardzo fajne i szybkie.

Tego samego dnia już po myciu stojąc w korku auto zostało całe zakurzone przez uliczną zamiataczkę (była dosłownie pustynna burza, widoczność zerowa i to w środku dnia na głównej ulicy małej mieściny), więc pojechałem na bezdotyk, żeby opłukać auto. Tutaj nasuwa się pytanie czy Ech2o w stężeniu 1:200 zostawia coś po sobie hydrofobowego na lakierze? Płucząc auto zwykłą wodą natychmiast pojawiło się przyzwoite hydro. Myślałem, że coś w pistolecie zostało po poprzednim myciu, ale z drugiej strony auta to samo. Zauważyliście coś takiego? Stare zabezpieczenie na 100% zdechło, bo nie ma fizycznej możliwości, by Hydro2 Lite wytrzymało pół roku.
 
Jak w piątek jak nie będzie padać to będzie pierwsze mycie rinseless. Zdam relację.
 
Deszcz ze śniegiem to nie będzie mycia.
 
Back
Top