• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Co zrobiles/as przy swoim aucie ?

  • Thread starter Deleted member 925788
  • Start date
Żep to "dziedzictwo kulturowe" czy jakoś tak... :p
PS. Przepraszam bardzo - ja NOx nie emituję. :p
 
Żep to już klasyk, należą mu się żółte blachy ;)
 
Swoją drogą, o żółte blachy można wnioskować 25 lat od produkcji, czy pierwszej rejestracji pojazdu? Mój był złożony tak jak mam w opisie, 20 grudnia 2000 więc teoretycznie za 3 lata mógłbym już się ubiegać, czy nie?
 
Czyli trzeba kupić drugi pojazd - starszy :)
 
Swoją drogą, o żółte blachy można wnioskować 25 lat od produkcji, czy pierwszej rejestracji pojazdu? Mój był złożony tak jak mam w opisie, 20 grudnia 2000 więc teoretycznie za 3 lata mógłbym już się ubiegać, czy nie?
A nie jest tak, że jak chciałbyś wymienić jakąś część w takim aucie, to musisz mieć zgodę konserwatora zabytków?
 
Ale musi być oryginalna
 
Dzisiaj starszy pan, można już powiedzieć dziadek, zaparkował obok mnie, wysiadając trzepnął drzwiami w moje, popatrzył się na mnie przez szybę i sobie poszedł 😂

Wraca to mówię, choć pan zobaczymy czy coś się stało, a on jęczy panie co pan, patrz jaki mój poobijany, takie stuknięcie to nawet nie ma o czym gadać i jęczy, że szukam problemów na siłę i olaboga nie wymyślaj pan.

Na jego szczeście faktycznie (chyba bo aż tak dokładnie się nie przyglądałem jeszcze) na aucie nie został ślad, ale i tak mi ciśnienie podniósł tym, że miał w dupie, że mógł uszkodzić mi auto i jeszcze z mordą już się zaczynał rozpędzać, że to ja jestem tym złym bo szukam problemów. Budzi się we mnie agresja na takie postepowanie i potem mam długo podwyższone ciśnienie i nerwa, ale ugryzłem się w język i dziad pojechał chociaż strasznie mnie kusiło na dowidzenia powiedzieć "spieprzaj dziadu"

edit: ale jak się jutro okaże, że jednak coś mi na drzwiach zostało to biorę dzidę i ide dziada upolować 🗡🔪🪓
 
Widzisz, co by nie mówić, ja takiemu bezczelowi strzelam w ryja. Trudno. Ktos jest chamem, to niech odbiera, co swoje.
Ja coraz wiecej widze tskiego chmstwa i nieposzanowania czyjejs wlasnosci na parkingu.
Ostatnio jakis idiota tak blisko mnie zaparkowal pod basenem, ze nie moglem wsiąść. Caly sie ubrudzilem. Wyjechalem z miejsca, wysiadlem naplulem na szybe czołową mu i odjechalem.
 
Najlepsze są osoby które przyrysuja auto lub wgniotke zrobią na parkingu i jak gdyby nic jadą sobie dalej 😅😅😅
 
Gdyby faktycznie zrobił mi szkodę na drzwiach i chciał się zabrać to nie ma innego wyjścia jak złapać dziada, zabrać kluczyk i trzymać aż przyjedzie policja, a jak się rzuca to złapać za karczycho i ustawić do pionu.
Zdarzenie było pod Kauflandem, może jakaś kamerka coś by widziała. Jakieś bitki to dla mnie ostateczność choć powiem, że mam tak, że adrenalina jak i ciśnienie mi skacze momentalnie i mnie trzęsie w takich sytuacjach jak ta, że ja normlanie na spokojnie podchodzę do sprawy, mówię dziadowi, choć pan obejrzymy czy coś się stało bo mi trzepnałeś w drzwi, sobie poszedłeś i postanowimy coś jak będzie trzeba, a dziad odrazu mi się rzuca z mordą co ja wyprawiam i wydziwiam.

Przetarłem listę chustką, śladu żadnego nie widziałem, ale jutro dokładnie obejrzę i jak coś będzie takiego poważniejszego, że zaprawka nie pomoże to mnie jeszcze trochę potrzęsie z nerwów, że dziad wygrał, a ja zjebałem 😂😂😂
 
Mi kiedyś na parkingu ikea ktos wycieraczki podniósł i lusterka otworzył na zewnatrz, czyli do przodu.

Na chacie odpaliłem kartę z videorejestratora i koleś z bicepsem i tatuarzami i synkiem tak 6 lat obrabiał mi auto. Coś chciał jeszcze, tylko zbliżył mordę do szyby sprawdzać czy jest kamera i gdy zobaczył to się szybko zwiną.
Ladnie uczy synka być gangsterem.


Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka
 
Wy chyba nigdy na dalszym zachodzie czy południu Europy nie byliście? Tam to samochód najlepiej zostawić na luzie i bez ręcznego, żeby go można było przepchnąć jakby ktoś miał za mało miejsca na zaparkowanie. A walenie drzwiami w sąsiada to norma, w końcu kto się będzie brudził przy wysiadaniu z samochodu.
 
W Polsce tez się tak zachowują ludzie z kasa dla których samochód nie jest obiektem pożądania tylko zwykłym urządzeniem….
 
Najlepsze są osoby które przyrysuja auto lub wgniotke zrobią na parkingu i jak gdyby nic jadą sobie dalej 😅😅😅
Najlepszy jest numer jak wsadzi uj kartę za szybę, a i zapisze jakiś losowy telefon.

Albo jakaś biurwa w suwie za 300k uderzy cię w twojego na żółtych blachach klasyka z '96 (to nie przytyk w Twoją stronę @ozzy1979 ) i stwierdzi, że na takim strupie i tak nie ma znaczenia wgniotka .

Z takimi sytuacjami również miałem przyjemność zasłyszeć lub uczestniczyć.

W temacie zmierzyłem poziom oleju w Hyundaiu.
 
@Selection No spoko ale jak chcą tak nawalać w inne samochody to niech to robią po uzgodnieniu czy ten drugi to też z kasą co sobie zmienia co 2 lata. Mi tam nie potrzeba dodatkowych śladów na karoserii bo ona nie słuzy do przyjmowania strzałów od kogoś kto nie raczy wyjść normalnie z samochodu. Rozumiem podejście, że dla kogoś to jest tylko narzędzie do zmiany za rok czy dwa, ale ja nie poto sobie dbam o gruza i sobie go poleruję i woskuję bo lubię, żeby potem królewicz mi zostawiał pieczątki nowym suvem bo panisko musi się wytargać z wozu bez dotykania sobą własnych drzwi.

@Bodex Bydło zabrało swojego cielaczka na naukę ulicznych zasad. Masakra...
 
@STREAM-HD , na to już nic nie poradzisz. Przyjedzie złomem i walnie drzwiami, przyjedzie mercedesem i zrobi tak samo….. kwestia charakteru chyba.
 
Wy chyba nigdy na dalszym zachodzie czy południu Europy nie byliście? Tam to samochód najlepiej zostawić na luzie i bez ręcznego, żeby go można było przepchnąć jakby ktoś miał za mało miejsca na zaparkowanie. A walenie drzwiami w sąsiada to norma, w końcu kto się będzie brudził przy wysiadaniu z samochodu.
A w "afryce" to przyjdą i Ci dom spala. Co to za argument? Własność prywatna, jest wlasnoscia prywatna.
Jesli tam podchodzimy do tematu, to rownie dobrze mogę podejsc na ulicy i komus pobrudzic farba kurtke, przeciez to tylko nakrycie wierzchnie, nic sie nie stanie jak będzie pobrudzone.

Nawet jesli uwazamy auto, ze to tylko przemdiot użytkowy. To bank, lub leasingowdawca tak nie uwaza. I podczas przegladu Tobie wyceni naprawe lakiernicza. Ty im powiesz, ze to tylko "narzedzie pracy", a oni "a to tylko rachunek za lalierowanie".
 
Back
Top