• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Czym jeżdzisz na codzień :)

  • Thread starter Deleted member 7
  • Start date
Renault ZOE II R135 52kWh - full electric :)

5157e4e889dc0855.jpg


267c779e4d3bf356.jpg
 
@luckyboy i dolewają paliwo do oleju , który trzeba często zmieniać i zanieczyszcza to środowisko.


Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
...ale jak ja potrafię machnąć 200-300 km dla samej przyjemności w środku nocy...

Serio ?, Nocna jazda bez trzymanki ? Ja tak robiłem wypad do Monachium , ale w celu zwiedzania , no a tak po Polsce bez celu to brak motywacji.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Serio ?, Nocna jazda bez trzymanki ? Ja tak robiłem wypad do Monachium , ale w celu zwiedzania , no a tak po Polsce bez celu to brak motywacji.

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka

Serio. A to się wyskoczy na jakiś dworzec focić pociagi, a to poszuka jakiejś fajnie podświetlonej stacji transformatorowej w środku niczego, objedzie MOPy szukając jakiego kozackiego TIRa żeby strzelić fotę czy po prostu pojedzie do miejsca "nie skażonego światłem" popatrzeć na gwiazdy bo akurat astrofotografia mnie nie bawi.

A czasami mi się nie chce spać wiec odpalam Kijanke i jadę przed siebie słuchając podcastów aż mi się znudzi i wtedy wracam do wyra :D

W przyszłym roku ma zadebiutowac hybryda szeregowa Nissana, czyli elektryk + benzyna, ale służąca tylko do ładowania akumulatorów, nie połączona z kołami. Jak wyjdzie sensownie w recenzjach to może się skuszę bo jazda elektrykiem to sama frajda.
 
Trochę tutaj posprzątałem. Żeby nie robić dalszego offtopu, kontynuacja kwestii elektromobilności została wydzielnona w osobnym temacie:
 
Cześć a oto moje toczydło. Silnik już po chipie a w krótce skrzynia DSG zostanie przeprogramowana
 

Attachments

  • IMG_20200726_153600.jpg
    IMG_20200726_153600.jpg
    599 KB · Odwiedzin: 157
Powoli realizuje marzenia. Póki co, bardzo okazyjnie kupiony osiołek 125. Pierwsze 20km za mną. Jest świetnie, nie mogę się doczekać kolejnego dnia i powrotu z pracy. Prognozy na jutro zniechęcają do tego, żeby zaryzykować wyjazd do roboty dla takiego żółtodzioba, jak ja :D

Do zmiany olej, płyn hamulcowy, świeca, oraz przesmarować łańcuch.
IMG_20210722_203928.jpg
 
Nie boisz się że Cię ktoś skasuje?
 
Nie boisz się że Cię ktoś skasuje?
Równie dobrze może Cię ktoś potrącić na pasach, możesz spaść ze schodów, czy pośliznąć się na psiej kupie i złamać obojczyk ;).
Jeżdżę motocyklami ponad 10 lat, objeździłem trochę kontynentu i jeżeli mam być szczery, to awaryjnie hamowałem raz w życiu, i to z mojej winy bo gdzieś odpłynąłem myślami na chwilę. Poza tym naprawdę czytając jak to kierowcy nie widzą motocykli, jak to nas nie szanują, i jak to się nie żyje na granicy śmierci...jestem trochę wybity z rytmu, bo naprawdę, wiadomo że każdy błędy popełnia, różne sytuacje na drodze były, ale chyba nigdy nie miałem podbramkowej sytuacji walcząc o życie. Jeżeli nie jeździsz jak debil i używasz tego narządu między uszami, to jesteś bezpieczny, mało tego, kierowcy samochodów okazuje się, że są nawet życzliwi i potrafią jednak współpracować na drodze :)
 
W tym tygodniu czytałem 3 komunikaty o wypadkach motocyklistów w okolicy. Wszędzie ktoś im wymusił i lądowali w szpitalach...
 
Równie dobrze może Cię ktoś potrącić na pasach, możesz spaść ze schodów, czy pośliznąć się na psiej kupie i złamać obojczyk ;).
Jeżdżę motocyklami ponad 10 lat, objeździłem trochę kontynentu i jeżeli mam być szczery, to awaryjnie hamowałem raz w życiu, i to z mojej winy bo gdzieś odpłynąłem myślami na chwilę. Poza tym naprawdę czytając jak to kierowcy nie widzą motocykli, jak to nas nie szanują, i jak to się nie żyje na granicy śmierci...jestem trochę wybity z rytmu, bo naprawdę, wiadomo że każdy błędy popełnia, różne sytuacje na drodze były, ale chyba nigdy nie miałem podbramkowej sytuacji walcząc o życie. Jeżeli nie jeździsz jak debil i używasz tego narządu między uszami, to jesteś bezpieczny, mało tego, kierowcy samochodów okazuje się, że są nawet życzliwi i potrafią jednak współpracować na drodze :)
Fakty i statystyki sa takie ze i tak jest to malo bezpieczny srodek transportu.
 
@luckyboy, sezon motocyklowy w pełni to i takich komunikatów więcej. Ale tak naprawdę wiele zależy od wszystkich użytkowników dróg. Jeśli poruszasz się w miarę rozważnie to masz szansę dojechać do celu każdym pojazdem. Tak więc jadąc rowerem ścieżką rowerową zawsze przed przejazdem przez jezdnię zwalniam i upewniam się, że nie wjadę pod nadjeżdżający samochód, choć niektórzy rowerzyści taki przejazd wykonują z prędkościami ok 30 km/h. Podobnie jadąc motocyklem pomiędzy samochodami zachowuję bezpieczną prędkość i ograniczone zaufanie do kierowców samochodów, bo nigdy nie wiem czy Ktoś nagle nie zechce zmienić pasa ruchu. Jadąc samochodem staram się ułatwić przejazd motocyklistom, bo mnie to nic nie kosztuje, a im pozwalam sprawniej dotrzeć do celu. Ale jak w każdej społeczności są tacy, którzy wymuszają lub uniemożliwiają przejazd i są z tego dumni. I trzeba być na takie przypadki przygotowanym. @Zielony34, trzymam kciuki, za Twoją jednośladową pasję :).
 
Nie boisz się że Cię ktoś skasuje?
Boję. Tak samo, jak boję się, że ktoś mnie zabije na pasach, albo pijany wyleci mi na czołówkę, jak będę jechał samochodem. Boję się też różnych innych rzeczy w życiu. Ale najbardziej boję się odejść z tego świata nie realizując marzeń. Już pierwsza jazda po placu na wykupionej godzinie, oraz wczorajsze 20km nauczyły mnie, że to, co sobie wyobrażałem z zagrożeń, to pikuś przy rzeczywistości. Samochód w pewnym zakresie wybacza przecenianie swoich umiejętności, motocykl chyba nigdy. Strach jest potrzebny, strach jest dobry.

LwG :)

rowerzyści
Wystarczy pooglądać, jakie wypadki mogą się zdarzyć na zawodach rowerowych enduro, albo na zwyczajnych zjazdach rekreacyjnych. Tam też zapierdzielają, a na około mają drzewa...

Opony chyba też będę zmieniał, bo jestem świeżak, a już czuję, że nie tak powinny kleić... Gaźnik muszę sobie wyregulować, bo po rozgrzaniu, jak go zgaszę, to go chyba delikatnie przylewa. Natomiast pali super na zimnym, chodzi równo, nie faluje. Wydech fajnie pyrka przy redukcji. Zaskoczony jestem, bo spodziewałem się Chińskiej Piszczałki.

Jeszcze mam niewykorzystywaną od dawna kamerkę sportową i muszę polować za jakimś mocowaniem na kask.
 
W tym tygodniu czytałem 3 komunikaty o wypadkach motocyklistów w okolicy. Wszędzie ktoś im wymusił i lądowali w szpitalach...
Fakty i statystyki sa takie ze i tak jest to malo bezpieczny srodek transportu.
Tylko statystyki uwzględniają tylko przepisy, a nie czynnik ludzki. Teraz pytanie, ilu z tych motocyklistów jeździło w zgodzie z przepisami?
Ze wszystkich, których znam, najbardziej szczekają Ci, których zabija to, co kochają i jeżdżą szybko, ale bezpiecznie. Reszta, używającą narządu pomiędzy uszami, jakoś nie doświadcza tej grozy na drogach ;).
Widzisz, to taka sama kwestia, jak goście na autostradach jeżdżący po 200+, mający pretensje, że ktoś im na lewym pasie "wymusił", tak samo jest tutaj, kierowcy samochodów nie spodziewają się, że na ograniczeniu do 70, ta jasna plamka kilometr dalej, przeleci z prędkością dźwięku przed maską, zanim kierowca dobrze sprzęgło puści, bo pan motocyklista, władca dróg, musi akurat testować możliwości swojej maszyny na lokalnej drodze. Niestety, taka jest przykra prawda, że wielu kierowców zakładając kask, zostawia w domu mózg, i w większości przypadków, motocykliści bezpośrednio są sami sobie winni wypadków z ich udziałem.
 
Ja bał bym się czymś takim na drogę wyjechać. Jeszcze w mieście to w sumie ujdzie ale gdzieś się przejechać to strach. Jedzie to tyle że tiry się tylko wkurw.... i prowokuje niebezpieczne sytuacje. Trzeba mieć odwagę by jeździć na takiej 125.
 
@Ryba84 125 "setką" pojedzie więc w czym problem?
 
Ja mam dodatkowo zmienione zębatki, aby prędkość i elastyczność były lepsze. Zresztą, kto powoedzial, że ja tym chce po autostradach latać? To jest sprzęt do nauki podstawowych zachowań i nabierania odpowiednich nawykow.

To też ciekawe stwierdzenie, że taką pojemnością strach na ulicę wyjeżdżać. Ciekawe od jakiej pojemności powinni pozwolić wyjazdu na drogi publiczne? 1000, czy 700 wystarczy? ;) Wyżej całą kwestię świata motocyklowego i użytkowników wyjaśnił @Triumphator

Co z użytkownikami skuterów? Oni to chyba nie powinni w ogóle ich odpalać, kto pozwala w ogóle na ich sprzedaż?! ;)
 
Back
Top