• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Eko jazda? Wariacje na temat 1.0 mpi c.d.?

Euro7 wykończy małe silniki (bo NOx), po czym wykończy duże (bo CO2). A na końcu największe elektryki (bo emisje pyłu z opon i klocków przy ciężkich samochodach).
 
Może te szurskie wymysły i teorie o 15 minutowych miastach nie są wcale takie oderwane od rzeczywistości jak się wydaje? Inaczej nie można skomentować kierunku w jakim podążają normy emisji zanieczyszczeń. Euro 7 i późniejsze to będą zabójcy transportu jaki dziś znamy.

@NRohirrim patrzenie tak daleko w przyszłość tj. 2035 r w kontekście ostatnich szybkich przemian gospodarczo-społecznych też nie wydaje się zbyt rozsądne. To, że będziesz głaskał i dbał pozwalając swojej spalinówce dotrwać do ww. roku nic nie znaczy. Nawet jak auto dotrwa to mogą ograniczyć produkcję paliw lub sztucznie podwyższyć ich cenę tak, że Twoje zadbane auto będzie mogło posłużyć najwyżej jako kurnik, jeśli oczywiście UE nie zabroni do tego czasu hodowli zwierząt.
 
@NRohirrim - ja podchodzę do tego całkiem inaczej, patrzę całościowo na samochód i wiem że trzeba iść na kompromisy. Coś za coś. Mój pali straszne ilości paliwa patrząc na to o czym wy piszecie. Kiedyś pisałem że komp mi pokazuje 4L/100km jak jadę z dużej górki nie wciskając gazu. Jak sobie pojadę delikatnie autostradą do 120km/h to łyknie mi 14,8L LPG/100km lub ok 11-12L Pb/100 km. Jak zapnę mu 3000kg na haku to terenie żre ile chce ale inne auto nie wykona tej roboty na raz. Mimo, że jest paliwożernym autem to naprawdę jest bezawaryjny i wytrzymały. Jedynym kosztem są płyny eksploatacyjne i paliwo. Nie jest to demon prędkości, technologia silnika z lat 60 - OHV ale za to cały żeliwny, ciężki, wiem i co z tego, ale za to pancerny, nie ówczesny plastikowy gównolit. Jak widzisz coś za coś. Ekologicznych wynalazków w nim nie ma. Nawet EGRu i bdb, za to jest katalizator, który po 20 latach użytkowania się skończył i trzeba było wymienić na nowy. Wcale nie uważam iż jestem trucicielem bo wiele nowszych aut ma gorsze wyniki jak mój. Powinienem spełniać Euro 2, a przy pomiarze na stacji diagnostycznej wyszło, że spełnia Euro 3 (różnice nie są duże).

To całe dążenie na małych ekonomicznych aut wcale nie jest dobre. Uważam że jedno auto użytkowane 25 lat w starej technologii jest o wiele bardziej ekologiczne niż 3 ówczesne samochody wywalone w tym czasie na złom. Żeby sensownie jeździć auto musi swoje spalić, niestety. Wiesz czemu za wielka wodą królowały duże pojemności silnika bo dla auto wolnossącego nic nie jest w stanie zastąpić pojemości.


Niemniej uważam, że w dobie zbliżających się pewnych nakazów UE (2035, ale też EURO 7), oraz w dobie zawirowań geopolitycznych i na rynkach paliwowych, branie pod uwagę zarówno pewnych oszczędności paliwa (a także nomen omen ekologii, ale nie tak jak to widzą oficjele UE), jak i jednocześnie niezawodności i wytrzymałości pojazdów nie jest niczym złym.
Nie pogodzisz tego razem 😁 😁 😁 Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie.
 
To całe dążenie na małych ekonomicznych aut wcale nie jest dobre. Uważam że jedno auto użytkowane 25 lat w starej technologii jest o wiele bardziej ekologiczne niż 3 ówczesne samochody wywalone w tym czasie na złom. Żeby sensownie jeździć auto musi swoje spalić, niestety. Wiesz czemu za wielka wodą królowały duże pojemności silnika bo dla auto wolnossącego nic nie jest w stanie zastąpić pojemości.
Nie pogodzisz tego razem 😁 😁 😁 Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie.
Polemizowałbym - skrajności i ekstremalia prowokują takie same odpowiedzi - poniżej przykład 5 letniej hardcorowej eksploatacji w trudnych warunkach miejskich z instalacja LPG - przykład takiej skrajności zdarza sie rzadko niemniej unikałbym stwierdzeń kategorycznych jakoby współczesnośc odbiegała od sredniowiecza motoryzacji jakością - tutaj widać że jak ktoś sie uprze to nawet z kroplówką nawet za cene wszelaką - da się ;).
Zgodnie z zasadą "odpowiednia robota = odpowiedni pojazd" a wszystko klei sie jak but w smole latem - wystarczy szerzej spojrzec na dylemat co do czego ...
PS - o Octavii w turbie 1.2TSi (86PS) o przebiegu 490 tysi w 6 lat nie wspomnę bo nie zdołałem zdjęcia "zachomikować" - zapewne do dzisiaj gdzies na wsi podkarpackiej wozi 7 osobowa rodzinę i worek ziemniaków z pola - i nie wnikam jak kto dbał że tyle jeździło - ale musi poprawnie skoro takie "wynalazki" pojawiają się na otomoto.
Kulturka hamerykańska jest inna niz eurokołchoz i jak w japoni "harakara" byłą honorową dostojościa końca tak w euro uważane jest za toto masakrycznie obrzydliwe a naleciałości kulturowych i cywilizacyjnych w każdym zakatku świata motoryzacji jest wiele - ja lubie małe wolnossaki ty wielkie a jeszcze inny samolot bo go stać ...
 

Attachments

  • Citek 640 kilo ....jpg
    Citek 640 kilo ....jpg
    247,9 KB · Odwiedzin: 87
Last edited:
@Mr.Wolf dużo ludzi bez sensu traci czas na swój transport. Gdyby mieć wszystko w odległości 15min to przecież same zalety.

Przykładem mogą być osiedla budowane w PRL obok fabryk. Ludzie funkcjonowali bez samochodów, każdy na pieszo wszędzie zdążył
 
Nie da się zbudować tych "miast 15 mintowych". Wszystko jest fajnie na papierze. Ale, zeby to działało, to trzeba ograniczyc ludziom wiele rzeczy wmawiajac im, ze tego nie potrzebuja. Byl juz u nas taki porządek i ludziom sie nie spodobał.
 
@Karakal z jednej strony rozumiem, z drugiej brakuje w takim rozrachunku tylko "biżuterii" na kostce co by za daleko od miejsca zamieszkania nie przebywać. Nie wspominając o mieszkańcach wsi. Sam mieszkam na wsi i bardzo sobie to chwalę. Wykluczenie komunikacyjne to jedna z niewielu rzeczy jakich się obawiam.

@Zwolec ładny wynik jak na takiego pyrdka. Ciekawe czy jest to tylko wyjątek od reguły.
 
Ekstremalny przykład, ale czasem tak trzeba.
Ps. Chłop pańszczyźniany w ciągu swojego życia nie przyswajał promila wiedzy dzisiejszego pierwszoklasisty i też nie oddalał się od domu dalej niż kilka kilometrów. Czy był szczęśliwy?

 
@MrWolf - wyjatek - nikt normalny nie jeździ ponad 300km po mieście przez 365 dni w roku takim bździdłem - zazwyczaj jak wiekszośc uzytkowników takie miejskie COŚ zrobi w mieście 20-50km dziennie czyli ok. 10-12 tysi rocznie i jak ktos dba to te 10-12 lat pojeździ robiąc 150 tysi km - zazwyczaj taki dystans/prognoza towarzyszy analizie "samochodu do miasta" - potem drugi włąściciel łyka "miastowego pyrka" i nawija kilometry nie dbając widząc WIEK a nie kilometry (mozliwe do ujechania).
Stąd zapewne oceny - 1.0 mpi do doopy i taka ocena zostaje ...
 
Polemizowałbym - skrajności i ekstremalia prowokują takie same odpowiedzi - poniżej przykład 5 letniej hardcorowej eksploatacji w trudnych warunkach miejskich z instalacja LPG - przykład takiej skrajności zdarza sie rzadko niemniej unikałbym stwierdzeń kategorycznych jakoby współczesnośc odbiegała od sredniowiecza motoryzacji jakością - tutaj widać że jak ktoś sie uprze to nawet z kroplówką nawet za cene wszelaką - da się ;).
Powiem Ci tak:
- 350 km dziennie w mieście, wiesz ile km można by było nabić w trasie w czasie pracy tego silnika myślę ze 3-4 x tyle km
- z ogłoszenia nie wynika ile silników (remontów) miało to auto;
- ogłoszenie ogłoszeniem ale w tej cenie można dostać to auto z przebiegiem ponad 100 tyś.;
- taka cena i taki przebieg sugeruje że cos z silnikiem musiałoby być robione - przynajmniej wg mnie;
- chciałbym zobaczyć wnętrze tego auta i komory silnika.

Zrobić można i 1 mln km tylko ile silników trzeba by zużyć
 
Jak się rze zywistosc nie zgadza z oczekiwaniami to na pewno wina rzeczywistości. Takich samochodów jest pełno na zachodzie. Przy sensownym ASO albo odrobinie kultury technicznej właściciela takie przebiegi to nic dziwnego.

Takie małe popierdółki w rękach dobrego właściciela przejadą tyle samo albo więcej co stare duże benzyniaki.
 
Widzialem takie citigo jak w warsztacie kiedyś byłem. Jezdzilo na dowozie jedzenia itp . Pewnie nikt nie dbal bo po co . Przebieg chyba 250 tys km citigo miala i silnik wyzionął ducha . Silnika nie opłacało się naprawiać więc ziomek kupił uzywany motor z innej citigo za 1500 zl chyba i montował w warsztacie😂
 
Takie małe popierdółki w rękach dobrego właściciela przejadą tyle samo albo więcej co stare duże benzyniaki.
A Kopernik była kobietą i walczyła o prawa mniejszości elpegiebete. Dlatego też np w motocyklu silnik 125/250 robi więcej niż 1000/1300... Dlatego np. Honda Varadero 125 robi tyle samo km co wersja 1000. Itd itd. No.
 
Last edited:
Powiedz to mojemu Ogarowi 200, nie wiem ile razu licznik już przekręcił i jakoś jeździ. Silnik oryginał. To jest tak zwany dowód anegdotyczny.

To tak jak z "Mercedes prawie zbankrutował bo robił za dobre samochody". Nie, nie zbankrutował, nie robił za dobrych (stare Merce psuły się zupełnie jak dzisiejsze). Po prostu miejska legenda "poświadczona" przez parę egzemplarzy taksówek które nabiły dużo kilometrów. Cytując @end - ciekawe ile razy w nich silnik wymieniali. Pewnie tyle samo co we współczesnych taksówkach: 0.
 
A ja uważam że ważne jest kupować samochód dostosowany do swoich potrzeb. Na tym polega ekonomika, sensowny zakup. W domu mam 2 samochody. Każdy z segmentu B. Powód taki że 95% jeździ w nim jedna osoba. Samochody które stosunkowo mało palą. Uwielbiam historie gdzie ludzie mają bardzo duże samochody i twierdzą że spalają 5l paliwa na 100km. A paliwo to jedno, a gdzie opony, serwis, oleje. To generuje też koszt. I nagle okazuje się że ludzie olejów nie wymieniają, kupują jakieś dziwne opony/ części i wmawiają wszystkim że to najlepsza opcja dla samochodu. Znajoma żony z pracy leje do Mercedesa za 50 zł bo pełen bak podwyższa spalanie. Jeździ sama do pracy dużym samochodem. Ja wole kupić mały samochód, relatywnie tani w utrzymaniu i móc wybierać miedzy oponami marki premium niż kupić jakiś duży samochód i szukać jak najtaniej opon.
 
Ja np nie lubię dużych samochodów max wymiary golfa wystarczają mi w zupełności. Nie rozumiem ludzi ktorzy kupują 5 metrowe limuzyny i 95 % czasu sami podróżują w nich. Zgadzam się że jak ktoś ma trójkę dzieci to okey auto kombi lub limuzyna wiadomo albo jak ktoś bardzo dużo lata pracując po autostradach w całej europie ,to wiadomo podroż limuzyną to wtedy duży komfort. Natomiast znam mega dużo osób ktore dużymi autami sami jeżdzą. Poprawcie mnie jak coś ale ja nie rozumiem tego ,że auto musi być ogromne 😉
 
Powiedz to mojemu Ogarowi 200, nie wiem ile razu licznik już przekręcił i jakoś jeździ. Silnik oryginał
Pewnie już milion nakręciłeś na ori pierścieniach i mixolu. :p
 
@magic27 - pomijając oczywiste potrzeby które czasami spełni tylko duży wóz to najczęściej po prosty kryzys. Zależnie od płci i wieku albo wiek średni/krótki wacek/małe cycki (niepotrzebne skreślić). Plus starsze pokolenia wciąż wierzą w to, że samochód to symbol statusu.

https://www.autocentrum.pl/peugeot/308/i/sw/ -> tym jeździ jeden z dyrektorów szwajcarskiej firmy produkującej luksusowe zegarki. Kupił jak mu się dzieci robiły i jeździ do tej pory bo po co nowe, a dla niego i żony w sam raz na wypad pod miasto w Alpy (i piszę to bo znam gościa).

https://www.autocentrum.pl/mercedes/glc/x254/ -> tym jeździ polski wojownik jednej faktury i 10 kredytów. Kupił, bo sąsiad miał Volvo i wypadało go przebić. Za trzy lata wymieni na kolejnego, chyba że wcześniej będzie trzeba oddać bo się budżet nie zepnie.

https://www.autocentrum.pl/porsche/cayenne/i/ -> tym jeździ Mireczek do fabryki Janusza, bo kto to widział, żeby za podobną cenę kupić Skodę Citigo, przecież sąsiad by ze śmiechu umarł, a szkoda człowieka :D
 
Po prostu miejska legenda "poświadczona" przez parę egzemplarzy taksówek które nabiły dużo kilometrów.
Serio? Mój wujek taksiarz nabił na W115 a potem na W123 potężny przebieg bez zająknięcia. Lata 70/80. Czasy olejów Lux 10 i Superol. Nie, nie miejska i potwierdzina setkami przypadków.
 
Setka przypadków z ilu milionów wyprodukowanych wozów? To nadal jest dowód anegdotyczny. O ile pamiętam historię MB to 124 był w pierwszych latach produkcji jeżdżącą katastrofą na kołach, a i później nigdy nie pozbyto się do końca problemów z mechaniką.

Równie dobrze można wziąć 100 współczesnych taksówek z silnikiem 1.0 i na tej podstawie stwierdzić i potwierdzić wysoką bezawaryjność i żywotność wsþółczesnych silników małolitrażowych.

Ewentualnie po dowolnej Syrence, setka się uzbiera, pewnie znajdzie się trochę których silników nikt nigdy nie remontował.
 
Back
Top