• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Kiedyś to były czasy

end

Użytkownik
Samochód
Jeep Cherokee AMC (242) 4.0L << No replacement for displacement >>
Volvo z redblokiem odpaliłem bez problemu w -46 na 10W40 , duże fiaty też paliły tydzień pod rząd poniżej -30 na selektolu 15W40 - nic nie stukało, kontrolka zgasła od razu.
Kant w -30 stopniach mógł co najwyżej palić rozrusznik. Był Selektor (20w-30); Selektor Specjal (20w-40) i Selektor Super Plus (15w-40) w minus dwudziestu kilku stopniach każdy z nich krzepnął. Jak było ponad -25 to rozrusznik już nie kręcił. Nie wciskaj tu ludziom kitu bo jeszcze są tacy którzy pamiętają czasy PRL-u.
W tamtych czasach w dużych mrozach to wstawiało się słoneczko pod miskę i grzało, potem szło się do domu po akumulator, przewody zapłonowe i dopiero próbowało uruchomić samochód. Sam tak robiłem. Małe ognisko pod sprzętem budowlanym nie było czymś dziwnym. W największe mrozy na bazach MZK i PKS to autobusy chodziły non stop, nie gasiło się silnika na noc co by rano niespodzianki nie było. Pamiętaj, że "Plan" musiał być wykonany ;)
jeśli ciśnieniem steruje komputer to nie ma chyba co obserwować. Większość silników ma też wymienniki ciepła olej/płyn. Nie patrz przez pryzmat swojego jeepa tylko trochę szerzej
Może jestem starej daty, ale nie mam dobrego zdania o dużej trwałości i niezawodności ówczesnych wyrobów bo to po prostu jest szajs, który mógłby być lepszy (technika poszła do przodu) ale komuś na tym nie zależy.
Pompa olejowa o zmiennym wydatku nie generuje zmiennego ciśnienie, tylko przepływ. Ciśnienie powstaje na podstawie oporów przepływu jeżeli mamy być precyzyjni. Jeżeli olej przy tym samym przepływie w danym układzie, będzie miał większa lepkość to z automatu mamy większe ciśnienie. Dlatego w niskich temperaturach bypas w układzie się otwiera. Niezależnie od rodzaju pompy oleju można porównać w danych warunkach wpływ temperatury zewnętrznej na ciśnienie panujące w układzie, tyle że przy pompie ze zmiennym wydatkiem będzie to bardzo utrudnione.
 
Last edited by a moderator:
@end jak by ktoś pytał to dzisiejsza dyskusja wzięła się z Twojego czepialstwa w wątku Kia sorento 2.0D 2017. Więc z jakiej okazji wracamy do PRL-u? @MC Subi czy w 1984 roku miałeś już prawo jazdy? Nie pamiętam olejów z tamtych czasów ale obstawiam, że były zimowe monograde ponieważ 15W40 to może pokazało się w końcówce lat 80-tych.
 
Oczywiście. Na pewno był 15W40, w żółtej bańce chyba soecjal, na którym można było przeciągnąć wymiany do 15 000 km. Ale w których to było latach nie wiem, na pewno jeszcze za komuny. Być może miałem i 20W40, nikt na to wtedy nie patrzył. Prywatnie były 3 karteczki po 15l na miesiąc:)
 
No był ale wątpię że w lutym 84. W tym filmie specjal plus występuje jako "olej przyszłości" - emisja 06.1983
1683403538146.png


Kartki na były na benzynę nie na olej.
 
@soszo moja mama w tamtych czasach pracowała w Czechosłowacji , więc nasz malusze jeżdził na Mobil1 15w40 z importu. Pamiętam metalowe puszki, i kupę lat później jak lałem Motula 300V to ojczulo mówl że właśnie tak pachniał ten mobil z maluszka. Mama przywozła jeszcze pamiętam jakiś dodatek do paliwa, takie jakby saszetki bezbarwne z czerwonym płynem.

Jakoś ten maluszek palił na mrozach, a stał pod blokiem.
 
@soszo pewnie nie mieści Ci się to w głowie, ale pok koniec lat 70 Gdańsk był najnowocześniejszą rafinerią na świecie i największym producentem oleju w Europie Jeżeli Jasło mogło robić 20W40 na ruskiej ropie, to dlaczego Gdańsk nie miałby robić 15W40 na Brent? 15 lat później Lotos już taki nowoczesny nie był, a produkował oleje dla czołowych światowych marek.
 
Nie mieści mi się w głowie. Chyba nie ropa jest/była problemem tylko np dostępność wiskozatorów. Nawet jak Gdańsk produkował to nie oznaczało, że mogłeś te wyroby o tak sobie kupić - może w Pewexie. Moi rodzice też mieli malucha i nawet jeździł w mrozy ale nie mam pojęcia na jakim oleju raczej nie był to olej z importu.
 
Można tak można i tak ale nie grajmy w głuchy telefon bo mi pomysłów braknie na nowe tytuły wątków

20230506_231521.jpg
 
Rafineria Gdańska w latach 80 robiła oleje Castrola ale to mało kto dziś wie.
Co do Kanta to standardem był Selektol Specjal 20w-40 w sześciokątnych przeźroczystych butlach w takich samych jak Lux6 zimowy, Lux8 i Lux10 (letnie). Selektol Specjal już w roku 80 był i na bank było na butli wytłoczone 20w-40. Pamiętam to jak dziś.
Konkretnie mówię o lutym 84, gdy przez tydzień dzień w dzień było poniżej -30
i wtedy odpalałeś Kanta zalanego selektolem specjal 20w-40 😁 Naprawdę kręcił ? Czy może olej 50/50 z żółtą był wymieszany ?
 
Last edited:
Selektol nie Selektor

Naprawdę kręcił ?
Jak był przelewany gorącą wodą to może i kręcił. Mieszkałem na parterze i coś mi świta że sąsiedzi przychodzili po gorąca wodę. Z resztą już w latach 90-tych gdy pracowałem w mleczarni to cysterna 3000L była z gorącą wodą do przelewania silników.

Star 28 miał problem zapalić nawet w lipcu. Nie to, że nie kręcił ale bez kopciucha do kolektora ssącego nie zagadał.
 
Last edited:
Jedynym sensownym rozwiązaniem było zalewanie Kanta sezonowym, zimowym mineralnym 5w-30 (tak nie pomyliłem się), ale to trzeba było mieć marynarza w rodzinie. Zresztą 5w-30 w USA jest (był do niedawna) typowym olejem zimowym. Większość aut z końca ubiegłego wieku miało podział na 5w-30 zima i 10w-30 lato.
 
A ci co nie mieli marynarza w rodzinie to nie jeździli zimą?

Mamy na forum chociażby analizę oleju Selektol D-6W . Patrząc na lepkość kinematyczną to jakby 5W30 A5
 
@soszo - To trzeba było robić ognisko pod miską. W nocy -30 w dzień-22 całkiem fajnie. Inna sprawa że dzisiaj jest 10 samochodów na osobę, a wtedy było 10 osób na samochód ;) Ludzie nie mieli tylu problemów jak dziś.

I płyny ustrojowe z instrukcji od Kanta
125P instrukcja płyny.jpg


Więc jak mi ktoś tu mówi, że przy temperaturze -30 panującej przez tydzień duży fiat palił jak wściekły mając Selektola w misce to chyba tego Kanta ujeżdżał w XXI wieku, a nie XX i plus z minusem się pomylił.

Tak się zastanawiam jak dzisiejsze samochody poradziły by sobie z takimi mrozami to byłby taki dobry test dla układu elektrycznego i olejowego.

Selektol nie Selektor
Widzisz telefon wie lepiej, a ja nawet nie zauważyłem.

Większość tych silników to była zarzynana właśnie zimą i uwagi na brak odpowiednich smarowideł. Na zachodzi były takie cacka jak 5w-30, a tu się lało co było dostępne.
 
Last edited:
-30 to bywało jeszcze w latach 2000 pod Warszawą. Odpalałem tico na lotosie 10W40 i dawał radę.
Mieszkając w Finlandii dzień w dzień paliłem 2 suzuki na teboil 5W40 w takich temperaturach.
 
Tyle, że w tamtych czasach te oleje to były zwykłe minerały, -30 stopni i beton w butelce był. Czasami ktoś zdobył (a raczej wyniósł) jakiś M-5/10 (czy jakoś tak, już nie pamiętam) ruski wynalazek ale to zimą działało przy -30 stopniach.
Dzisiaj temp krzepnięcia oleju HC na poziomie -40 wiec taki 10w-40 w -30 stopniach jeszcze jakąś płynność ma.
 
Miałem za dziecka dostęp do FSO 1500 bo ojciec był taksówkarzem i fiacior zawsze odpalał nawet w najgorsze mrozy bez problemu. Jedynie że przez kilkanaście sekund paliła się kontrolka ciśnienia oleju
Olej nie był takim problemem jak kopułka aparatu zapłonowego i przewody - wystarczyło trochę wilgoci i trzeba było zabierać do domu nad kuchenkę gazową do suszenia
 
Tyle, że w tamtych czasach te oleje to były zwykłe minerały, -30 stopni i beton w butelce był
Nie beton tylko żel, a że silnik nie jest zalany olejem jak butelka pod korek i dlatego dawało się uruchamiać. Inna sprawa, że były zarzynane przez takie odpalania.
 
Nie wiem jak się fachowo taki stan oleju nazywana ale olej tracił całkowicie płynność do tego stopnie ze odwracająć butelkę do góry nogami nie próbował nawet drgnąć. Może powinienem użyć zwrotu "beton" w cudzysłowie. Wiadomo że nie stał się ciałem stałym, a czymś co przypominało smar stały ale na bank pompa czegoś takiego nie była w stanie nawet zassać. Nawet jak silnika odpalił to zatarcie było kwestią czasu.
 
Back
Top