Z tego co pamiętam z innych wątków to ten silnik miał w sobie już sporo chemii, a przebieg dopiero 30kkm. Ciekawe ile ppm mają takie silniki na oleju znanej marki z ASO które przy 30kkm miały dopiero drugą wymianę oleju bez dodatków I płukanek.
Dla większości ludzi olej to olej, wczoraj na Smart 5 litrów Fanfaro 5w30 Ford/Volvo za 89 zł w godzinę 200 baniek poszło. Koledze też zalałem ten do Cmaxa i jeździ Fordzik.
Nie ma co skreślać firmy... Mają lepsze i gorsze produkty jak każdy.
Cytując jakiegoś tam nie wiem profesora czy kogoś.
"Siedzą w tych fabrykach i myślą jak tu zrobić zły olej."
Nie znajdę tego i nie pamiętam jak to brzmiało dokładnie xD.
Z ciekawostek. Mógłbym "ustandaryzować" olej do wszystkich moich pojazdów i lać to, bo info o JASO MA2 jest.
Wszystko zależy od tego jaką miarę jakości stosujemy. Jeśli taką, że zalewam i nie widzę różnicy lub silnik nie wybuchł to naprawdę można sobie pozwolić na wiele.
Nikt nie wie jaka jest dokładnie skala "wpadek" Mannola. Tylko jest tak, że jak coś z Mannolem nie tak to psy się wiesza na całe SCT, a jak z Lotosem coś nie tak to "Błąd Polarisa" "Próbka zanieczyszczona przy pobraniu" "Źle wpisane w Excela" itp.
I tak większość ludzi podchodzi do tego, mają wlany olej z "normą" za niski pieniążek w super ładnej metalowej bańce lub modnej plastikowej, gdzie jest napisane OEM @jan.janko masz rację wtopa za wtopą, ale powiem Ci, że z dodatków ich produkcji jestem zadowolony, w rodzinie używają dodatek do ON 9930, ja używam dodatek do oleju 9929, gdzie w Mercu zrobił robotę. Tutaj na forum też jest grono co korzysta z ich dodatków/oliwek.
Choć ostatnio czytam inne fora pojawiają się informacje, że jak coś dobrego zrobili, to trzeba zmienić po cichu skład na gorszy i sprzedają dalej za tą samą kasę.
Jakoś sam mam opór używać ich oleju, bo oni piszą co chcą na tych bańkach. Molibden bez molibdenu, pao bez pao, etc...
Ostatnio się interesowałem Mannol JP 5w20, gdzie ma API SP i ILSAC-GF6, a 4 litry już za 100 zł, napisałem do nich o dane techniczne, oczywiście zero odzewu.
Na ich nowej oficjalnej stronie zniknęły karty z danymi technicznymi, co też zniechęca człowieka do użycia.
Ciężko jest popsuć olej. W zasadzie rzadko zdarzają się tak duże odstępstwa żeby olej nie pasował do zadeklarowanej normy. Dla producentów takie odstępstwa to też problem bo mogą sobie sprowadzić kłopoty z ATIEL/ACEA bo deklaracje są wiążące.
Mannol będzie z podobnej półki co Specol i inni tego rodzaju producenci. Nie ma co oczekiwać cudów, ale w swojej cenie nie będą się różnić od konkurencji. Ich dodatki silników nie zabijają bo sporo osób używa, oleje raczej też nie będą szkodzić.
SCT jest zarejestrowane w EELQMS, oleje Mannol mają oficjalne aprobaty producentów np VW więc poziom bezpieczeństwa od strony formalnej wydaje się być wyższy niż w przypadku Specola.
Do starszych, "pancernych" jednostek z poprzedniej dekady lub dwóch taki Mannol spełniający w miarę świeże normy to i tak będzie cud techniki. Do nowszych silników z grupy specjalnej troski lub obarczonych jakimiś wadami konstrukcyjnymi, gdzie olej ma co robić, trochę bym się bał. Nawet pomimo aprobat.
To też fakt. Formalnie są ok. Trzeba ich traktować jak normalnego, taniego producenta i tyle.
W wypadku jednostek obciążonych wadami to i tak dobiera się olej do konstrukcji. Tutaj były problemy z LSPI po zastosowaniu np. Ravenola więc marka nie jest w wypadku takich konstrukcji żadna gwarancja.
Z tymi wadami może trochę się rozpędziłem - chciałem rozgraniczyć silnik z różnych względów bardziej wymagające, które stawiają olejowi większe wyzwanie, od silników, którym jest wszystko jedno, ważne, by coś chlupało. Często są to starsze jednostki, dla których nawet najtańsze oleje obecne na rynku będą dużo lepszej jakości od tych, na których jeździły "za młodu".
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.