• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Millers Oils Millers EE Performance 5W-30 C3

wszystko o produkatach Millers Oils
Mam już trochę porównanie millers trident 5W40 do Valvoline 5W40 . Gadałem z bratem i jak trochę pojeździł to mówi że jednak millers dużo lepszy niż Valvoline bo w trasie jego skoda dużo więcej pobierała oleju niż millers jest bardzo duża różnica także wychodzi na to że dużo lepsza bazę olejowa i jakość ma millers niz np Valvoline.
 
Tylko czy zawsze bierze olej gdy baza jest gorsza? Po przejściu z 10w40 na 5w40 też ma prawo brać olej przez jakiś czas. Gdy miałem Shella helix ultra i przeszedłem na Orlen max expert V też zaczął mi brać olej a podejrzewam że Orlen nie jest gorszy jeśli chodzi o bazę.
 
Chodzi o to że te silniki 1.6 MPI w trasie przy większej prędkości zawsze biorą trochę oleju i różnica taka że Valvoline bierze silnik dużo więcej niż millers trident. Także pokazuje to że jeśli mniej go znika to ma lepsza bazę i lepszej jakości jest 😉na to wychodzi . Mówię to o 5W40 olejach a nie nie porównanie innych lepkości itp. brat jeździ kilka lat tylko na 5W40 olejach
 
Tak Millers zalał po Valvoline brat i parę miesięcy już jeździ na nim 😉
 
ciekawe co było przed Valvoline :) ale nie ma co brnąć dalej ;p
 
@tomek evo - tak, masz rację że nie da się wprost wyciągnąć wniosków co do jakości tego oleju. Co nie zmienia faktu, że jest po prostu drogi a na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się od olejów które są 2x tańsze. Na dodatek nie ma żadnych aprobat więc z automatu jest skreślony dla osób które mają wozy na gwarancji (chyba że ACEA wystarcza) więc tutaj też nie jest wesoło.

Wg mnie o ile Millers nie tak dawno temu mógł być alternatywą dla Motula i spółki, to po podwyżkach jest po prostu w UE nieopłacalny. Może na wyspach brytyjskich jest lepiej.
 
Valvoline parę razy pod rząd lał bo trochę jeździ i olej zawsze co 10 tys zmienia. Teraz millersa wziął i dużo lepszy mówi.
Post automatically merged:

@jerseyAdmin nawet bardzo drogi 😉
 
Chodzi o to że te silniki 1.6 MPI w trasie przy większej prędkości zawsze biorą trochę oleju i różnica taka że Valvoline bierze silnik dużo więcej niż millers trident. Także pokazuje to że jeśli mniej go znika to ma lepsza bazę i lepszej jakości jest 😉na to wychodzi . Mówię to o 5W40 olejach a nie nie porównanie innych lepkości itp. brat jeździ kilka lat tylko na 5W40 olejach
Baza oleju nie ma nic wspólnego z jego poborem, było to wiele razy powtarzane. Tym bardziej nie można powiedzieć, że olej jest lepszy, bo twojego bratu go mniej ubywa - to jest bardzo indywidualna kwestia
 
Jeżeli mówimy o kwestii stricte indywidualnej, to na pewno lepiej jak oleju nie musimy dolewać lub dolewać go mało niż lać np 0,5l/1000km. Wiadomo każdy silnik jest inny - zarówno pod względem konstrukcji, spasowania, czy stopnia wyeksploatowania i nie można powiedzieć ogólnie, że olej X jest lepszy od Y bo akurat w moim silniku go nie ubywa względem tego drugiego. Jednak w czasie eksploatacji lepiej mieć głowę spokojną, że oleju jest tyle ile być powinno i się nie martwić i co chwila kontrolować czy nie trzeba dolać lub czekać aż się zaświeci kontrolka np w trasie. To jest moje zdanie. Są silniki, które praktycznie nie biorą w ogóle oleju i to nie zależnie od producenta - mam takie autko w rodzinie. Natomiast tam znowu słychać różnicę w pracy silnika, gdzie w innych silnikach ciężko to stwierdzić.
 
Lałem już do beemki różne oleje min również Mobile 0W40 i 5W50. Niestety o ile po wymianie zawsze silnik pracował na nich bardzo ładnie to już po przejechaniu 5-6 tyś km przy odpalaniu na zimno przez kilka sekund klepały vanosy. Zwiększał się również pobór oleju.
Teraz mam Millers Trident 5W40 i po przejechaniu ok. 8 tyś km silnik ma dalej taką samą kulturę pracy jak zaraz po wymianie oleju, po odpaleniu vanosa praktycznie wogóle nie słychać, a pobór oleju jest na minimalnym poziomie. Na żadnym oleju jakiego do tej pory używałem w tym aucie silnik tak nie pracował. Jak dla mnie świadczy to o tym, że ten olej bardzo długo zachowuje swoje właściwości i wolno się degraduje. A takich rzeczy niestety żadne analizy już nie wykażą.
 
Last edited:
Nie chciałbym wkładać kija w mrowisko ale moim zdaniem od kiedy Mobil "zaoszczędził" na bazach w 0W40 i 5W50 to się trochę jakościowo "zepsuł"i to juz nie jest to samo co kiedyś. Mimo, że dodatków ma sporo i na papierze wygląda bardzo dobrze
 
Lałem już do beemki różne oleje min również Mobile 0W40 i 5W50. Niestety o ile po wymianie zawsze silnik pracował na nich bardzo ładnie to już po przejechaniu 5-6 tyś km przy odpalaniu na zimno przez kilka sekund klepały vanosy. Zwiększał się również pobór oleju.
Teraz mam Millers Trident 5W40 i po przejechaniu ok. 8 tyś km silnik ma dalej taką samą kulturę pracy jak zaraz po wymianie oleju, po odpaleniu vanosa praktycznie wogóle nie słychać, a pobór oleju jest na minimalnym poziomie. Na żadnym oleju jakiego do tej pory używałem w tym aucie silnik tak nie pracował. Jak dla mnie świadczy to o tym, że ten olej bardzo długo zachowuje swoje właściwości i wolno się degraduje. A takich rzeczy niestety żadne analizy już nie wykażą.
Jak słusznie wspomniał @Firewall, to kwestia stricte indywidualna. Mam "pod opieką" E46 z M52, w którym zalewany był Total, Eurol, Shell, Valvo i Specol, wszystkie w lepkości 5W40 i nigdy, na żadnym z nich nie było problemów z hałasującym Vanosem. Wniosek jest taki, że nie można oceniać produktu na podstawie jednostkowych opinii. W świecie środków smarnych nie ma złotego środka, świętego Graala - każdy musi patrzeć według swoich potrzeb i swojego konkretnego silnika
 
millers1.jpg
millers2.jpg
 

Attachments

  • test oleju Ford Fiesta R5.pdf
    833,1 KB · Odwiedzin: 437
  • Hewland UPB Le Mans 2017.pdf
    326,5 KB · Odwiedzin: 273
Last edited by a moderator:
No i bardzo ładnie :D
Może ktoś wkleić te PDFy jako zdjęcie ?
 
Zaraz podniosą się głosy że to marketingowy bełkot:)
A tak na poważnie to zostało potwierdzone to co juz było powiedziane na forum kilka razy.
 
Jak o większości tego co napisali mówiliśmy tutaj od dawna, to się nabijano że forum nie ma racji bytu :p Jakąś tam metodologię oceny trzeba przyjąć. Staramy się jak najbardziej podstawową, ale jak widać i z tego czasem robi się zonk.

Ale przynajmniej nie polecieli na nas z prawnikami jak pewna marka zza Odry :p Nawet podziękowali i analizy podesłali. Mają u mnie plusika :D

@SaNIB 96 - wstawiłem te analizy do pierwszego posta.
 
O tym, że jest to test podstawowy to ja piszę niemal za każdym razem. Na podstawie takiego testu nie można wyciągnąć zbyt dużej ilości wniosków. I też to w kółko powtarzam. Tym bardziej w tym wypadku kiedy mamy olej z jakąś tam nanotechnologią i być może o bardziej unikalnym składzie. Są pewne "rzeczy", których w analizach po prostu nie widać i potwierdzi to też Kolega Włyszkow. Bardziej kompleksowy obraz dają analizy takie jak np. te w przypadku olejów Eurola, gdzie oprócz analizy pierwiastkowej są badane również parametry oleju takie jak noack, ccs, temp krzepniecia i zapłonu czy hths. Takie testy niestety kosztują ale dają dużo pełniejszy (choć też nie w 100% pełny) obraz oleju. Chciałbym też zaznaczyć po raz kolejny, że nie należy lekceważyć parametrów oleju podawanych przez producentów w kartach. Owszem rzeczywiste parametry mogą różnic się nieco od tych podanych w karcie natomiast nie powinny olej bardzo odbiegać od tych z karty to po pierwsze a po drugie rzeczywiste parametry w wielu przypadkach powinny być raczej lepsze od tych z karty. Mówienie o tym, że nie należy zwracać uwagi na parametry podawane przez producenta jest moim zdaniem błędnym podejściem do tematu. Moim zdaniem należy zwracać na nie jak najbardziej uwagę pamiętając jednocześnie, że mogą one w wielu przypadkach odbiegać od parametrów rzeczywistych ale nie powinny odbiegać od nich bardzo. Trzeba tez brać poprawkę na producentów, którzy parametry z karty podają bardzo asekuracyjnie (tak jak to często bywało w przypadku Millersa i jak się okazuje bywa teraz w przypadku produktów Specola), a którzy starają się nie tyle podkoloryzować wyniki co brać te z "górnych widełek".
To co odpowiedział importer Millersa choć jest doprawione szczyptą marketingu jak najbardziej trzyma się kupy. Można się oczywiście dopatrzeć "dziury w całym" ale generalnie nie napisali nic co by nie było zgodne z prawdą odnosząc się do zaprezentowanej analizy. Przynajmniej ja nie widzę niczego takiego. Należy też docenić postawę importera Millersa, który podszedł do tematu we właściwy sposób i odniósł się w sposób merytoryczny.
 
Bardzo fajna reakcja ze strony Millers. Właśnie nasze polskie firmy jak Lotos po ostatnich analizach powinny w podobny sposób zareagować.
 
Tylko tutaj importerem jest w sumie mała firma (Marcin pozdrawiam:cool:) i komuś się po prostu chce a w przypadku Lotosu to tam pewnie nie mają "odpowiednich procedur na taką ewentualność". Może i by się komuś chciało ale nie ma uprawnień albo coś w tym stylu. Myślę, że w skali koncernu udzielenie czy nieudzielenie odpowiedzi nie ma dla nich żadnego znaczenia. W przypadku takiego Millersa jednak jakieś znaczenie ma.
 
Back
Top