• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Moc kontra moment obrotowy

tomek evo

Użytkownik
Samochód
-Skoda Superb
Posty wyrwane z zamkniętego wątku więc może być trochę bałaganu. Mimo że to dział off topic proszę trzymać się tematu

A jak już masz to 300 KM, to juz prawie wszędzie w Niemczech 130, bo remonty, "Betonkrebs" lub ograniczenia hałasu, więc snujesz się w tej samej kawalkadzie z litrowymi Skodami. W życiu wszystko jest za późno ...
Nie wiem ile zrobiłeś w życiu kilometrów po Niemieckich autostradach ale ja naprawdę sporo i uważam, że im mocniejszy silnik tym lepsza, bardziej komfortowa i bezpieczniejsza jest jazda. Miałem wielokrotnie sytuacje, że w autach o mocy 130-150 KM najzwyczajniej brakowało mi mocy w wielu sytuacjach drogowych. Czasami lewy pas to jazda 140-170 km/h (i to przy całkiem sporym ruchu) a prawy to ciąg TIR-ów i jak w takiej sytuacji taka Fabia ma zmienić bezpiecznie pas na lewy aby przyspieszyć i nie jechać prawym z TIR-ami 90 km/h? Nawet jak wskoczy na lewy to zaraz musi ustąpić miejsca szybszym auto i musi wrócić na prawy miedzy ciężarówki i tak w kółko. Często aby jechac płynnie na niemeickiej autostradzie trzeba wałaśnie jechać co najmniej 140 km/h i czasem przyspieszyć do tych 170 km/h albo nawet więcej. Taką Fabią to jest niemożliwe i nawet dostawczaki typu Master, Ducato z zabudowaniami na międzynarodówkę (pod 8-12 palet) mają większe "zapasy" mocy.
Post automatically merged:

@szakul bo tak prawdę mówiąc, po co Ci 300KM w samochodzie? Mówiąc o jednostkach benzynowych, do jazdy w ruchu ulicznym 150-200KM to w zupełności wystarczająca moc, w zasadzie każdej klasy samochodzie, żeby sprawnie się po wszelakiego kalibru drogach poruszać. >200KM to już tylko fanaberia właściciela tak naprawdę.
Może jestem jakiś zacofany, ale miałem w swoim jeszcze nieszczególnie długim życiu, samochodu od 50 do ponad 500KM i uważam, że <10s do 100km/h to już wystarczająca dynamika do sprawnego poruszania się po drogach.
150 minimum, 200 jest juz ok:)
Post automatically merged:

Czy silnik o Pn=300 KM generuje non stop 300 KM? Czy jednak może generować 30, 40, 72, 136, 202 KM? A silnik 60 KM może generować 136 i 202 KM? Albo 300? Wyjaśniłem?


Bosze - nie rozwalaj mnie. Maluch też się na Bułgarię nadawał? Z przyczepką Niewiadów jeszcze? :p


Do wyprzedzania - TAK! Jest bezpieczniej! Najlepiej i najbezpieczniej wyprzedza mi się CBR 1000F. A jeżdzę przepisowo!
Maluchem to nawet do Grecji ludzie jeżdzili a jeden to nawet do Turcji :)
 
Last edited by a moderator:
Sam nie wiem, pewnie z 200 - 300 000 km. Co 2 tygodnie pielgrzymuję z roboty. Jeszcze z 15 lat temu sobie żartowaliśmy, że gdzie rządzi SPD, tam jest 130. Teraz jaki samochód bym nie wziął, jadę tyle samo. Odcinków bez ograniczeń jest już naprawdę bardzo mało, a i na takich bez 3 pasów nadrobisz może kilka minut na 100 km.
Naprawdę między 185 KM a prawie 300 nie widać różnicy większej, niż pół godziny na trasie Wrocław - Wuppertal. Poza tym co nadgonisz, to stracisz na częstszym tankowaniu. Jak pisałem - w życiu wszystko jest za późno - masz do dyspozycji szybki samochód, to nie masz już szybkich dróg. Kropka z mojej strony,
 
Grubo się tu zrobiło :D
Taka Fabia jak najbardziej nadaje się na długie trasy, bo dlaczego ma się nie nadawać?
Można jechać 90-95 czyli z prędkością ciągników siodłowych. Luz, blues, muzyczka leci, słonko świeci i jedziemy.
Tak, luz blues 90km/h Polska-Holandia w celach biznesowych + powrót. Co to za fikoły? :)

Ogólnie kategoryczne określenia tu padły w odniesieniu do mocnych aut - "bezsens", "fanaberia". Z tym drugim się akurat troszkę może zgadzam, bo i 2x słabszym autem niż 300KM da się "normalnie" poruszać. Tyle że jak @ozzy1979 parę razy słusznie zauważył, zapas mocy pod butem to jest ten przypadek, że lepiej mieć niż nie mieć. Po prostu.

A propos "bezsens". Bo panowie, tak w ogóle jesteśmy na forum bądź co bądź motoryzacyjnym, czyli wśród ludzi z taką czy inną zajawką wokół aut. @jerseyAdmin co interwał leje inny olej i non stop testuje magiczne siuwaksy, z resztą jak wielu innych. Bezsens? No raczej. Ale... co z tego? :p Jak mu to radość przynosi, to niech to robi. Mnie na przykład radość sprawia fakt, że mam rodzinny samochód, do którego zabiorę 4 osobową rodzinę z bagażami, włączę klimę i na trasie nie czuję specjalnie, że jestem obciążony. Że mam zapas mocy, fajnie brzmiący silnik. Bezsens? Może tak. A może nie ;)

Ciekawe pojazdy z fajnymi silnikami to całe piękno motoryzacji. Jeżeli ktoś od samochodu wymaga jedynie bycie dupowozem, który jest w stanie jakoś się przemieścić z punktu A do punktu B, to 300KM, nawet 200 to owszem bezsens i fanaberia. Całe szczęście, że tak samochodów nie traktuję i czerpię satysfakcję z realizowania fanaberii :)

A Fabia z 16s do setki się na trasy nie nadaje ;)
 
Sam nie wiem, pewnie z 200 - 300 000 km. Co 2 tygodnie pielgrzymuję z roboty. Jeszcze z 15 lat temu sobie żartowaliśmy, że gdzie rządzi SPD, tam jest 130. Teraz jaki samochód bym nie wziął, jadę tyle samo. Odcinków bez ograniczeń jest już naprawdę bardzo mało, a i na takich bez 3 pasów nadrobisz może kilka minut na 100 km.
Naprawdę między 185 KM a prawie 300 nie widać różnicy większej, niż pół godziny na trasie Wrocław - Wuppertal. Poza tym co nadgonisz, to stracisz na częstszym tankowaniu. Jak pisałem - w życiu wszystko jest za późno - masz do dyspozycji szybki samochód, to nie masz już szybkich dróg. Kropka z mojej strony,
Ale jak mniemam jeździsz raczej po stałej trasie a to dośc istotne bo na różnych odcinkach moze być naprawdę bardzo różnie. Między 185 kM a 300 Km paradoksalnie różnica będzie dużo mniejsza niż między 75 a 130 KM. Spróbuj przejechać się taką Fabią. Z perspektywy kierowcy aut o mocy 130,150 i więcej człowiek czasem nie ma świadomości tego jak bedzie zachowywał się samochód o tak małej mocy. Tu nie chodzi o jazdę 200 km/h tylko o to czy da się płynnie jechać 140 km/h czy nawet 120 km/h i w razie konieczności zdecydowanie przyspieszyć. Jeśli auto nie pozwala na płynną jazdę z takimi prędkosciami to dla mnie nie jest to wystarczające. Pomijam kwestię jazdy w Aplach gdzie mocy moze brakowac nawet teoretycznie całkiem mocnym autom. Przykład z życia wzięty Kia Sportage 1.6 GDI 135 KM i podjazd na autostradzie w Alpach. Maksymalna prędkość jaką dało się osiągnąć na dystansie ponad 5 km to 100 km/h. Auto osiągało tą prędkość na 3 biegu. Po zmianie na 4 auto zwałniało do 80 km/h i po czym następowała redukacja na 3 i cykle się powtarzał aż sie góra nie skończyła. Gaz na 3 i 4 wciśnięty do podłogi. W tym czasie Zafira 1.9 CDTI 150 KM pokonywała podjazd z prędkością 100 km/h na 5 biegu bez najmniejszego problemu i spokojnie mogła przyspieszyć do tych dozwolonych 130 km/h (i więcej) a prędkosc utrzymywana była tylko po to aby nie zgubić drugiego auta. Oczywiście to kwestia wyboru bo jedni wola mieć wiecej koni a drudzy łądne felgi albo szyberdach. Ja rozumiem "wyżeczenia" w kwestii tempa jazdy jak się jedzie kamperem albo dostawczakiem o ciezarówce nie wspominając ale osóbówka na trasy ma jak dla mnie zapewniać zdolnoścc do w miarę płynnej i szybkiej jazdy.
Post automatically merged:

A później posty w temacie o spalaniu jak ktoś napisze że mu coś mało pali z deprecjunjącej narracji BO WIECIE MI PALI WIĘCEJ

Dlatego napisałem, że do pewnych rzeczy się dojrzewa.
A ja mam 200 KM i mi średni pali 6. Można? Można :)
Post automatically merged:

A takie zasłyszane z motorsportu powiedzonko "Nie ma czegoś takiego jak zapas mocy. Czasami po prostu kierowca nie ogarnia". ;)
 
Last edited:
Auto osiągało tą prędkość na 3 biegu. Po zmianie na 4 auto zwałniało do 80 km/h i po czym następowała redukacja na 3 i cykle się powtarzał aż sie góra nie skończyła. Gaz na 3 i 4 wciśnięty do podłogi. W tym czasie Zafira 1.9 CDTI 150 KM pokonywała podjazd z prędkością 100 km/h na 5 biegu bez najmniejszego problemu i spokojnie mogła przyspieszyć do tych dozwolonych 130 km/h (i więcej) a prędkosc utrzymywana była tylko
To nie jest kwestia mocy tylko ok dwukrotnie większego momentu obrotowego. Taka Zafira na 5 biegu generowała pewnie mniej mocy niż Kia na trzecim.
 
@soszo To już czepianie się, wiadomo o co chodzi. Nie jeździ się momentem, ale jednak ta elastyczność daje duży komfort, a takie coś nie istnieje w tej fabii.
 
Całkowicie się z Tobą zgadzam choc suma sumarum to się rozchodzi o moc na kołach przy danych obrotach na danym biegu. Tyle, że potocznie gdy mówimy o mocnym silniku niekoniecznie mamy na myśli moc maksymalną tylko moc dostępną w szerszym zakresie obrotów. W dyskusji nie wchodzimy puki co zbyt głęboko w porównywanie wolnossących i turbodoładowanych jednostek a to często ważny aspekt tego jak faktycznie auto "jedzie" . Ten przykład miał tylko zobrazować, że mocny silnik robi istotną różnicę i problemy z niedoborem mocy (potocznie - można sobie dopisać momentu obrotowego) dotyczyć mogą całkiem "mocnych" na papierze aut. Jeśli taka KIA miała problem z tym wzniesieniem (i nie tylko bo zdychała permanentnie) nawet jak była na maxa obciążona to az boję sie pomyśleć gdzie będzie w takiej sytuacji Fabia w dodatku z 4 osobami+ bagaż bo Kolega tak często jeżdzi. Owszem jeździć trzeba umieć ale jak Ci sie kończy pas rozbiegowy, auto nie przyspiesza i nie jesteś w stanie wcisnąć się ani przed ani miedzy ciężarówki to nie jest to na pewno komfortowa sytuacja i jak ktoś twierdzi, że tyle a tyle koni mu wystarczy to chyba nie miał podobnych doświadczeń albo okłamuje sam siebie.
 
KIA pewnie wolnossąca, więc wpływ wysokości i spadku ciśnienia jest większy, niż w silniku doładowanym. Nawet silniki gażnikowe w okolicy 2000 m npm wymagały wymiany dysz.
 
Owszem jeździć trzeba umieć ale jak Ci sie kończy pas rozbiegowy, auto nie przyspiesza i nie jesteś w stanie wcisnąć się ani przed ani miedzy ciężarówki to nie jest to na pewno komfortowa sytuacja i jak ktoś twierdzi, że tyle a tyle koni mu wystarczy to chyba nie miał podobnych doświadczeń albo okłamuje sam siebie.
To ile te ciężarówki jadą, że na rozbiegówce nie dasz rady rozbujać się do ich prędkości ;)
 
Jak potrzebujesz 15+ sekund do setki, czyli prędkości, przy której ciężarówki nie jadą szybciej niż Ty, to Ci pasa nie starczy.
 
KIA pewnie wolnossąca, więc wpływ wysokości i spadku ciśnienia jest większy, niż w silniku doładowanym. Nawet silniki gażnikowe w okolicy 2000 m npm wymagały wymiany dysz.
Wysokośc ma tu niwiele do rzeczy bo to było na autostradzie i na pewno poniżej 1000 m.n.p.m. Poza tym nawet gdyby to kolejny argument za tym aby mieć zapas mocy.
Auta na co dzień to nie auta z motorsportu. Chyba, że kogoś przekonują lśniące listwy w M Line AMG pakietach xD
To było akurat w formie żartu.
Post automatically merged:

To ile te ciężarówki jadą, że na rozbiegówce nie dasz rady rozbujać się do ich prędkości ;)
Wystarczająco aby w pewnych warunkach taka Fabia nie dała rady.
Post automatically merged:

Jak potrzebujesz 15+ sekund do setki, czyli prędkości, przy której ciężarówki nie jadą szybciej niż Ty, to Ci pasa nie starczy.
Dodaj do tego np. nachylenie 10% albo więcej, pełne obciążenie i zimny silnik i wtedy nawet 500 m pasa rozbiegowego będzie za mało aby bezpiecznie wjechać przed ciężarówkę.
 
Last edited:
To nie jest kwestia mocy tylko ok dwukrotnie większego momentu obrotowego. Taka Zafira na 5 biegu generowała pewnie mniej mocy niż Kia na trzecim.
P=M*n... Plissss...
 
@soszo Zafira nie mogła generować mniejszej mocy, bo też by nie wjechała. Liczy się moc na kołach, czyli iloczyn obrotów i siły pociągowej czyli momentu siły. Wszystko jest kwestią mocy. Moment to tylko jedna ze składowych mocy. Podobnie jak prąd lub napięcie.
PS. Ile jeszcze będę "pod nadzorem"?
 
Może trwam w błędzie. W takim razie doładowany diesel ma 2x większa moc na kołach od wolnossacej benzyny o podobnej mocy silnika?

PS jak przestaniesz pisać posty zaczepne 😉
 
Może trwam w błędzie. W takim razie doładowany diesel ma 2x większa moc na kołach od wolnossacej benzyny o podobnej mocy silnika?

PS jak przestaniesz pisać posty zaczepne 😉
Żeby określona masa jechała z określoną V, koła tej masy muszą obracać się z pewną V kątową i być napędzane przez pewien moment siły. Skąd przypuszczenie o 2x większej mocy diesla? Silnik generuje zmienną moc w zakresie od 0 do Pn.
PS. Co to są posty "zaczepne"?
 
@ozzy1979 możesz rozpisać ten wzór o co kaman?



Na autostradzie? Nawet jeśli są takie to dla ciężarówek takie nachylenie to ściana płaczu.
Wiesz, że są choć teoretycznie max dopuszczony to 7% to są odstępstwa. Co do ściany płaczu to owszem ale po pierwsze na początku podjazdu ciężarówki jeszcze idą rozpędem a po drugie te naprawdę mocne i lekkim ładunkiem potrafią utrzymać zadaną prędkość nawet na naprawdę stromym podjeździe. Z reszta każdy podjazd dla Fabii 1.0 mpi to tez jest ściana płaczu czcęsto wieksza niz dla tych mocnych cieżarówek "na lekko" o dostawczakach nie wspominając.
 
Może trwam w błędzie. W takim razie doładowany diesel ma 2x większa moc na kołach od wolnossacej benzyny o podobnej mocy silnika?

PS jak przestaniesz pisać posty zaczepne 😉
Soszo ale na 5 biegu Zafira ma obroty, przy których dostępna moc silnika to jakieś 110-120 KM gdy tymczasem do wygenerowania tej samej mocy 1.6 GDI potrzebuje ok. 5000 obrotów a przy 3000 będzie zdolny wygenerować jedynie jakieś 70-75 KM. Po wrzuceniu 4 biegu obroty silnika spadały na tyle nisko, że widocznie silnik nie był w stanie wygenerować wystarczająco dużej mocy aby auto przyspieszało.
 
Co do ściany płaczu to owszem ale po pierwsze na początku podjazdu ciężarówki jeszcze idą rozpędem a po drugie te naprawdę mocne i lekkim ładunkiem potrafią utrzymać zadaną prędkość nawet na naprawdę stromym podjeździe.
Tę teorię skrajnie sprzeczną z doświadczeniem akurat możemy łatwo sprawdzić, policzmy zatem jaka moc potrzebna jest na pokonanie oporów wzniesienia 10% zestawem 40t (czyli o ciężarze 392400N) przy prędkości 90 km/h, czyli 25 m/s (to są tylko opory wzniesienia, pozostaja nadal wszystkie opory powietrza i toczenia jak na prostej drodze)

Moc = opór wzniesienia x prędkość = 10% *392400*25 = 981 000W = 1334 KM
 
I tak się zaraz okażę że "naprawdę stromy podjazd" to się zaczyna od 3% a lekki ładunek wynosi dużo mniej jak 40 ton.

Natomiast silnik 1.0 będzie wizualizowany w sytuacjach gdzie napędza auto o masie 2-3 ton.
 
Back
Top