• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Optymalna lepkosc w stosunku do temperatury otoczenia oraz oleju

Stark napisał:
A czy bedzie roznica w zuzyciu przy odpaleniu w -5C miedzy 5w30 a 5w40?
Przy założeniu, że skład dodatków oleju będzie idealnie taki sam, bazy będą takie same ale o różnych lepkościach.. to teoretycznie będzie na korzyść 30....
ale w praktyce będzie to trudno mierzalne (może po milionie kilometrów ?) w naszych warunkach klimatycznych.

Zanim te różnice będzie można zmierzyć, będziesz miał już 3 czy 4 auto ;)
 
Różnica będzie niemierzalna między super olejem i ostatnim padłem jeżeli oba będą trzymać parametry wymagane przez normę. Jezeli wlewa się olej wymagany przez producenta (w sensie norm) i nie wymienia w trybie long life to trzeba być skończonym pechowcem żeby zrobić silnikowi jakąkolwiek mierzalną szkodę w całym jego życiu.

No, chyba że się jeździ jakimś benzynowym wynalazkiem Volkswagena ;)
 
Mam w garażu gaźnikowca z 86r i on na 15W40 przy -20 palił jak wściekły.

Castrol GTX

Później Valvoline Max Life 10W40 - tutaj zdecydowanie lepiej.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
Offtop
jerseyAdmin napisał:
...
No, chyba że się jeździ jakimś benzynowym wynalazkiem Volkswagena ;)

Das auto, przewaga dzięki technice...
https://www.onet.pl/?utm_source=astra5klub.pl_viasg_auto-swiat&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&pid=c590f4f3-16c5-409b-88fa-7bee42acdc61&sid=b9b33d49-b4b1-42af-a1ec-7e65a89beb8d&utm_v=2
 
Mój gaźnikowiec to też VW, i chociaż nie chce zabrzmieć, jak typowy "Janusz Motoryzacji", to muszę powiedzieć, ze wcześniejsza motoryzacja faktycznie była dla klienta, nie dla ekologów i producenta....

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
dodam do tematu takie spostrzeżenie.
5w30 lepiej się sprawdza w zimę (miasto) i nie chodzi o start motoru, ale jak w moim przypadku jazda w koło bloku. Gdzie odcinki start-stop to 3-5km. Olej ma większą szanse choć trochę zbliżyć się do optymalnej temp pracy niż w przypadku 5w40.
 
Przy takiej jeździe optymalny byłby 0W30.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
jeszcze epoka w jakiej silnik był projektowany ma znaczenie. bo 0w30 to lepkość koło 10 maja w 100stopniach,
wiec akurat w moim zabytku odpada.
 
Tak, tam lepkość, potrafi zjechać nawet poniżej 10. Ale taki Elf 0W30 ma delikatnie powyżej 12.

Jeśli książka serwisowa nie przewiduje, to również wstrzymał bym się z decyzją zalania.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
Turbosprezarki lubia bardziej oleje typu 0w20 czy raczej 5w50? 0w chronia na zimnym i lepsze przeplywy na goraco a taki 5w50 to gesty na zimno a na cieplo wolniej przeplywa i chlodzi
 
Ogólnie najlepsze dla silnika jest to, aby dostał smarowanie jak najszybciej, podczas zimnego rozruchu. Nie istotne czy wolnossący, czy doładowany, chociaż ja skłaniam się ku wersji, że silnik turbodoładowany powinien mieć olej o jak najlepszym współczynniku pompowalnosci, gdyż chroni to dodatkowo turbinę.

Pytanie nie powinno brzmieć - czy 0w, czy W50, ale co zaleca książka, w jakim klimacie regionalnym samochód jest użytkowany, na jakich trasach, oraz gdzie jest garażowany. Czynników jest wiele, dwa bliźniacze silniki mogą potrzebować różnego rodzaju smarowania i interwałów.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
Kwestia budowy silnika i użytego osprzętu co wyrażane jest w producenckich zaleceniach, ale może zabrzmi to dziwnie dla niektórych u mnie przy niskich lepkościach turbo miało mniejszego laga i to bez znaczenia czy olej na zimno czy na ciepło...(temp. oleju) 0w20 vs 0w30 bo innych lepkości póki co nie używam...
 
Panowie, ja ostatnio mam wrażenie, że najważniejsza dla silnika jest obecnosc oleju w ukladzie, a nie kobkretne jego specyfikacje, lapkosci, czy co tam jeszcze.
Rozmawiałem ostatnio z konstruktorem turbosprężarek i nt olejów coś się rozmowa nie kleiła...
 
SACZI napisał:
najważniejsza dla silnika jest obecnosc oleju w ukladzie
Trudno sie nie zgodzic
Rozmawiałem ostatnio z konstruktorem turbosprężarek

Oo, z kims z Borg Warner albo z Garretta?
 
To też zależy od warunków pracy. Logiczne, że nie wlejesz oleju mineralnego będąc na Syberii, który byś mógł nożem kroić, a PAO jest jeszcze płynny do ok. - 60°C.
 

Attachments

  • Screenshot_2019-08-31-10-29-43~2.png
    Screenshot_2019-08-31-10-29-43~2.png
    264,4 KB · Odwiedzin: 425
Kiedys bawilem sie kalkulatorami i pi razy drzwi roznica lepkosci miedzy 0W a 5W, to 5C. Duze uproszczenie i zmieszanie parametrow, ale mysle, ze to bardzo obrazowe.
 
Lepkość w funkcji temperatury.
 
poziom1989 napisał:
To też zależy od warunków pracy. Logiczne, że nie wlejesz oleju mineralnego będąc na Syberii, który byś mógł nożem kroić, a PAO jest jeszcze płynny do ok. - 60°C.
Oczywiście, że nie mam na myśli używanie 15w40 na Syberii.
Chodzi mi głównie o polskie warunki i pracę "na gorąco".

W poszukiwaniu źródła tytanu w VOA mojego oleju skontaktowałem się z kumplem, który umożliwił mi rozmowę z konstruktorem.
Jako, że się mocno dogadaliśmy (wiadomo, ludzie z branży :) ), rozmowa zeszła na tematy olejowe.
Konkluzja jest taka, że najważniejsza jest obecność oleju w węzłach tarcia.
Później świeżość oleju (LL niech będzie przeklęty), następnie jakość i na samym końcu lepkość.
PAO/HC/Estry, modyfikatory tarcia, dodatki, ... nawet nie podejmował rozmowy.
Można wysnuć wniosek (oczywiście z przesadnym uproszczeniem), że lepsza byłaby zwykła woda, niż brak czegokolwiek, co ma niestety często miejsce, bo oleje jak mówił, "żelują" i blokują przewody olejowe (i znowu, niech będą przeklęte długie interwały).

Druga sprawa, kumpel pracuje w laboratorium pomiarowym BW.
Wariatorami faz rozrządu się zajmuje.
Kiedyś zapytałem go, czy lepkość oleju ma wpływ na trwałość wariatora.
Mimowolnie odpowiedział, że nie, ale i tak "to wszystko jest badziewiem".
Highfive napisał:
...
Oo, z kims z Borg Warner albo z Garretta?
BW, Jasionka k Rzeszowa.
Tam pracuje mój kumpel, tam ja dostałem propozycję "konstruowania" turbosprężarek.




Acha, proszę mi nikt nie zarzucać, że te forumowe dyskusje o doborach olejów, rozmyślania nad bazami, dodatkami są nic nie warte.
Należy stosować jak najlepsze oleje, analizować przepracowane, robić stosunkowo często ich wymiany, bo to ma bezpośredni wpływ na poprawność działania silników.
Starałem się obrazowo przekazać wiadomości, które udało mi się pozyskać od ludzi bezpośrednio mającymi styczność z elementami współczesnych silników.
 
SACZI napisał:
bo oleje jak mówił, zeluja

I tu wracamy do punktu wyjscia.
 
Back
Top