Zimą miałem wersje Pro, dostepna tylko na stacjach, nie wiem czy to to samo co normalny MaxExpert. Wydaje się być ciut bardziej płynny niż zwykły. Zima bezproblemowo calkowicie. Przez te kilka dni gdzie akurat nie stał nocą w garażu. Po tym oleju nie czuć było „zmęczenia „ interwałem
W naszej szerokosci geograficznej a dokladnie zima nie bedzie praktycznie zadnych roznic, oczywiscie nie pisze o SAE 15W-40 itp. Co innego na Syberii. Tam to juz PAO-oleje sie wykaza.
W naszej szerokosci geograficznej a dokladnie zima nie bedzie praktycznie zadnych roznic, oczywiscie nie pisze o SAE 15W-40 itp. Co innego na Syberii. Tam to juz PAO-oleje sie wykaza.
W naszej szerokosci geograficznej a dokladnie zima nie bedzie praktycznie zadnych roznic, oczywiscie nie pisze o SAE 15W-40 itp. Co innego na Syberii. Tam to juz PAO-oleje sie wykaza.
Pozwolę się do końca nie zgodzić. Bo oleje z PAO znacznie szybciej rozprowadzają się po silniku niż inne. To, ze zamarza w -60 stopniach to fakt, tylko dodatek. Ale wiadomo, ze taki olej co zamarza w -60 stopniach w -20 będzie znacznie płynniejszy niż taki co zamarza już w -30
Tutaj musisz uwzględnić lepkość strukturalna CCS, dodatkowo porównać nowoczesne oleje bazowe, w dużej mierze te o niskiej lepkości. Z reguły różnice będą odczuwalne poniżej - 30°C....A gdzie w Polsce panują takie temperatury?
Ale przecież są też dobre oleje bazowe na PAO i są 5w i też płyną w skrajnych temperaturach.
I taki 5w bedzie mial moim zdaniem przewage nad 0w ze wzgledu na mniejszą rozpiętość i przez to stabilność
O ile szybciej? Przecież różnice w lepkości na zimno między 0W i 5W są niewielkie przy tej samej temperaturze (zwłaszcza w Polsce), a większa rozpiętość lepkości między 0 i 5W przy tym samej lepkości na ciepło tylko tą różnicę pomniejsza. Dorzućcie do tego różnice między olejami (normy SAE definiują wymagane minimum) i nagle może się okazać że dobre 5W-40 będzie na zimno lepsze niż kiepskie 0W-40.
Porównywanie CCS bezpośrednio z butelek czy wyników badań też jest bez sensu, bo dla 0W i 5W normy przewidują badania w innych temperaturach.
Na BITOGu był parę lat temu gościu który badał różnice między 0W i 5W w Mobilu 1. Różnica w czasie napełnienia układu smarowania do właściwego ciśnienia między oboma przy temperaturze 0 stopni to dużo poniżej 0,1 sekundy. Więc to "szybsze dotarcie do newralgicznych ppunktów silnika" to taki mit, albo raczej - to jest prawda w temeraturach jakich sie w Polsce od dawna nie widuje.
Dokładnie. Jak już również napisałem, te kilka setnych sekundy w ogóle nie mają znaczenia. Dlatego w poradach pisze, że to w dużej mierze kwestia gustu czy ktoś wybierze SAE 5W-40 czy 0W-40.
Dokładnie. Ja sie ostatnio skusiłem na 0w40 i to rzekomo dobrej marki bo Millers i ogromne rozczarowanie / szok jak silnik może niekulturalnie na nim pracowac.
O ile szybciej? Przecież różnice w lepkości na zimno między 0W i 5W są niewielkie przy tej samej temperaturze (zwłaszcza w Polsce), a większa rozpiętość lepkości między 0 i 5W przy tym samej lepkości na ciepło tylko tą różnicę pomniejsza. Dorzućcie do tego różnice między olejami (normy SAE definiują wymagane minimum) i nagle może się okazać że dobre 5W-40 będzie na zimno lepsze niż kiepskie 0W-40.
Uważasz że ASTM jest bez sensu? W necie są badania dla 0w i 5w dla tej samej temperatury, wystarczy poszukać....
jerseyAdmin napisał:
Na BITOGu był parę lat temu gościu który badał różnice między 0W i 5W w Mobilu 1. Różnica w czasie napełnienia układu smarowania do właściwego ciśnienia między oboma przy temperaturze 0 stopni to dużo poniżej 0,1 sekundy. Więc to "szybsze dotarcie do newralgicznych ppunktów silnika" to taki mit, albo raczej - to jest prawda w temeraturach jakich sie w Polsce od dawna nie widuje.
To żeby Twój wpis nie był mitem to zapodaj to badanie.....
Dodano po 2 minutach 38 sekundach:
mini clubman napisał:
Dokładnie. Ja sie ostatnio skusiłem na 0w40 i to rzekomo dobrej marki bo Millers i ogromne rozczarowanie / szok jak silnik może niekulturalnie na nim pracowac.
Zacytuje wypowiedz pracownika labolatorium Meguina, gdzie juz nie raz wspominalem, ze mam "mala baze danych", zebrana po latach oraz zeby nie bylo, ze to moj wymysl. Zapytalem o mozliwosc stosowania SAE 0W-40 w zimie.
Originalny:
Guten Tag,
dafür gibt es keine Notwendigkeit, es ist wirklich reine Geschmackssache, ob Sie lieber ein SAE 5W-40 oder ein SAE 0W-40 fahren möchten. Wir sprechen hier von einem Unterschied in der Tieftemperaturviskosität zwischen -30°C und -35°C. Ich denke nicht, dass für Sie diese Temperaturbereiche in irgendeiner Form relevant sind.
Freundliche Grüße / Best regards
Tlumaczenie:
Dzien dobry,
nie ma zadnej potrzeby, to naprawde czysta kwestia gustu, jezeli Pan chce jezdzic na SAE 5W-40 lub SAE 0W-40. Mowimy o roznicy lepkosci (glebokiej)temperatury miedzy -30°C a -35°C. Mysle, ze ten obszar temperaturowy nie jest dla Pana w jakiejkolwiek formie wazny.
O ile szybciej? Przecież różnice w lepkości na zimno między 0W i 5W są niewielkie przy tej samej temperaturze (zwłaszcza w Polsce), a większa rozpiętość lepkości między 0 i 5W przy tym samej lepkości na ciepło tylko tą różnicę pomniejsza. Dorzućcie do tego różnice między olejami (normy SAE definiują wymagane minimum) i nagle może się okazać że dobre 5W-40 będzie na zimno lepsze niż kiepskie 0W-40.
Uważasz że ASTM jest bez sensu? W necie są badania dla 0w i 5w dla tej samej temperatury, wystarczy poszukać....
jerseyAdmin napisał:
Na BITOGu był parę lat temu gościu który badał różnice między 0W i 5W w Mobilu 1. Różnica w czasie napełnienia układu smarowania do właściwego ciśnienia między oboma przy temperaturze 0 stopni to dużo poniżej 0,1 sekundy. Więc to "szybsze dotarcie do newralgicznych ppunktów silnika" to taki mit, albo raczej - to jest prawda w temeraturach jakich sie w Polsce od dawna nie widuje.
To żeby Twój wpis nie był mitem to zapodaj to badanie.....
Dodano po 2 minutach 38 sekundach:
mini clubman napisał:
Dokładnie. Ja sie ostatnio skusiłem na 0w40 i to rzekomo dobrej marki bo Millers i ogromne rozczarowanie / szok jak silnik może niekulturalnie na nim pracowac.
Kolunio niu unoś się tak zaraz... nie bądź taki zero jedynkowy. Każdy może tu posać o swoich wrażeniach. Jeżei Ci nie poziom merytoryczny nie odpowiada to zaproś do dyskusji profesorów i doktorów z tej dziedziny, a wszystkich innych wywal. I niech przyniosą ze sobą odpowiednie analizy i badania
Bez takich. Wrażenia jak najbardziej, bo jak pisałem subiektywne wrażenia też mogą byc kryterium doboru czy oceny oleju. Ale proszę o trzymanie poziomu wypowiedzi.
Moim zdaniem to całkiem normalne, że oleje 0W30, 0W40 będą powodowały mniej przyjemne odczucia akustyczne. Szczególnie, jeśli olej nie zawiera w składzie molibdenu. Co wcale nie oznacza, że taki olej będzie źle chronił silnik.
Natomiast co do różnic w stosowaniu 0 i 5W - Meguin jest przykładem oleju, który pompowalność i temperaturę płynięcia ma w tych SAE identyczną, ale nie z każdym olejem tak jest.
Roznie bywa też w różnych regionach Polski i jeśli ktoś mieszka w dużym miescie, to może i na 10W40 jeździć, jeśli książka przewiduje, bo zawsze będzie cieplej w takim miejscu. Natomiast jeśli mówimy o Suwałkach, Beskidach, Podkarpaciu, to nie jest to takie jednoznaczne, gdyż w mieście jest -10, natomiast tam przy gruncie jest nawet -25. Pochodzę z Podkarpacia, mieszkam obecnie w Beskidach więc wiem, co pisze. Auto jak postoi weekend bez garażu i poza kostką brukową i asfaltem to potrafi o 4 rano w Poniedziałek chodzić jak sieczkarnia. Stosowanie oleju 0W30\40 nie jest takie bezpodstawne.
Tymczasem od osób mieszkających w Warszawie i Krakowie słyszałem natomiast wątpliwości, czy opony zimowe zakładać....
Moim zdaniem - powstrzymamy się od generalizowania i uśredniania w tej kwestii. JA uważam, jest to MOJE zdanie, że olej 0W30\40 jest uzasadniony w stosowaniu szczególnie w okresie zimowym, oraz w silnikach z turbodoładowaniem.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Każdy może mieć swoje zdanie, lecz rzeczywistość bywa często zupełnie inna..
Odnośnie Meguina temperatury płynięcia są zbliżone, tylko dlatego, że bazują tylko i wyłącznie na PAO, dla przypomnienia dla SAE 0W-40 - 60°C, SAE 5W-40 - 59°C. Maja w programie pełno syntetyczny SAE 0W-30, tam temperatura płynięcia może nawet spaść poniżej - 60°C. Lecz nie znamy lepkości strukturalnej CCS. Mimo wszystko różnice nie będą wysokie.
Panowie, ja tej zimy nie zanotowałem na wyświetlaczu temperatury samochodu niżej niż -15*C.
W ubiegłym roku chyba 1, czy 2 dni temperatura spadłą do -22*C.
Nie mieszkamy na Syberii, -30 jest prawie niemożliwe u nas ...
Miałem po 1 sezonie zmienić zimówki, bo te co mam są za cienkie na głębolki śnieg.
Nie kupiłem, bo śniegu było na tyle mało, że to bez sensu.
To samo dotyczy olejów, nawet 10w da radę dzisiaj w PL i silnika przez to nie zatrzemy ...
Raczej skupiłbym się na lepkości "letniej", bo o 35*C w miesiącach letnich nietrudno.
Tymczasem popularne stają się lepkości 20, a niebawem SAE 16 i 12.
(SAE 40 to już "smoła" )
Racja, to juz nie te zimy, ktore pamietam bedac maly dzieckiem. SAE 10W-40/60, lecz tutaj musimy takze uwzglednic jednostke napedowa ze wzgledu na ciasna budowe kanalow smarnych.
P.S.
A propos olejow niskolepkosciowych, oczywiscie idzie to w kierunku "wody", lecz stosowane sa w duzej ilosci modyfikatory tarcia w postaci Mo oraz B.
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.