Czołem fachmany. Wiele ciekawych rzeczy tutaj można przeczytać, naprawdę. Chyle czoła przed wiedzą niektórych kolegów. Dlatego mam taką sprawę: przez ostatni rok zmienil się charakter mojej roboty i używam mojego Forda na niewielkich dystansach (3, 4 km w jedną stronę i tak parę razy dziennie). Niestety, mieszkam w bloku bez możliwości podłączenia jakiejkolwiek ładowarki, bez garażu. Dlatego akumulator nie ma lekko przy mnie.
1. Czy w takich warunkach lepiej by się sprawdził EFB? Nie mam start-stopu, ale po roku jazdy w takich warunkach moja Yuasa 5110 trochę niedomaga
2. Czy można użyć boostera np. NOCO GB40, który niedawno kupiłem do sporadycznego podładowania akumulatora prewencyjnie, zamiast ładowarki? Nie mówię tutaj o awaryjnej sytuacji, ale podładowaniu. Nie będzie to szkodliwe dla aku?
Wielkie dzięki za wszelką pomoc pomiędzy świątecznymi potrawami.