• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Prostowniki .. Jakie polecacie ? Jakie odradzacie :)

  • Thread starter Deleted member 2321
  • Start date
Kupiłem w zeszłą zimę prostownik Weldman charge 150. Którykolwiek akumulator bym nie podłączył to ładuje kilka minut i przestaje. Jak by już naładował. Nie wiem o co mu chodzi.
 
Zamontuj sobie diodę. Podobno te zasilacze "laboratoryjne" nie lubią jak się je od tyłu potraktuje prądem.
Znaczy w przypadku zaniku napięcia prąd idzie od akumulatora w stronę zasilacza i zasilaczowi się to może nie spodobać.
Bzdet - tranzystor blokuje. Działa jak dioda.
 
Nie. Spokojnie. Tranzystor bez zasilania bramki wchodzi w stan zatkania i po sprawie.
 
Last edited:
Kupiłem w zeszłą zimę prostownik Weldman charge 150. Którykolwiek akumulator bym nie podłączył to ładuje kilka minut i przestaje. Jak by już naładował. Nie wiem o co mu chodzi.
Poczytałem trochę i obejrzałem kilka testów prostowników i okazuje się że ten typ tak ma. Prostownik po krótkim ładowaniu uznaje że aku jest naładowane i kończy. Mocno rozładowane ładuje dłużej lecz również NIE doładowując aku jak należy.
Więc NIE POLECAM Weldman charge 150 lub jego żółty klon powermat pm30t.
250zl w błoto
 
Kumpel kupil weldman grand 80 i jest to samo bardzo szybko konczy ladowanie. Moj tani volt 8a laduje lepiej
 
 
Powtórki utrwalają wiedzę a tej nigdy za wiele (Artukuł już był linkowany na forum :))
 
Powtórki utrwalają wiedzę a tej nigdy za wiele (Artukuł już był linkowany na forum :))
Metoda stara, sprawdzona i skuteczna. Postawiłem na nogi akumulator (no name, obsługowy, 2 lata ma). Gęstość elektrolitu zrobiona na zicher. Jak po 24 h od zwykłego ładowania miałem 12,2 a raz nawet 11,9 V tak teraz mam 12,8-12,7 po 3 dniach. :)
 
Ostatnio ładowałem nieźle rozładowany aku dodatkowo z rozwarstwionym elektrolitem. Najpierw skrobałem go NOCO G7200 ale nie udało się elektrolitu ujednolicić i wymieszać mimo wielokrotnego użycia trybu Repair. Później podpiąłem Stef-Pola EST 307 25A szczytowo 20A znamionowo ustawiłem przełącznik na max, zostawiłem na noc i mam idealnie wymieszany i zagęszczony elektrolit a wizualnie z cel nie ubyło praktycznie nic elektrolitu. Liczyłem że będę musiał nieco wody dolać.

Wniosek taki że do ładowania aku na aucie takie ładowarki są spoko ale do reanimacji akumulatora z problemami bądź szybkiego ładowania kwasiaków najlepszy tradycyjny prostownik.
 
Czołem fachmany. Wiele ciekawych rzeczy tutaj można przeczytać, naprawdę. Chyle czoła przed wiedzą niektórych kolegów. Dlatego mam taką sprawę: przez ostatni rok zmienil się charakter mojej roboty i używam mojego Forda na niewielkich dystansach (3, 4 km w jedną stronę i tak parę razy dziennie). Niestety, mieszkam w bloku bez możliwości podłączenia jakiejkolwiek ładowarki, bez garażu. Dlatego akumulator nie ma lekko przy mnie.
1. Czy w takich warunkach lepiej by się sprawdził EFB? Nie mam start-stopu, ale po roku jazdy w takich warunkach moja Yuasa 5110 trochę niedomaga
2. Czy można użyć boostera np. NOCO GB40, który niedawno kupiłem do sporadycznego podładowania akumulatora prewencyjnie, zamiast ładowarki? Nie mówię tutaj o awaryjnej sytuacji, ale podładowaniu. Nie będzie to szkodliwe dla aku?

Wielkie dzięki za wszelką pomoc pomiędzy świątecznymi potrawami.
 
@Krawcu94
Tego właśnie chciałbym uniknąć, bo w moim aucie wyjęcie akumulatora to jest sporo zachodu, co przerabiałem raz na mrozie. Skończyło się połamanymi elementami kolektora. Dlatego pytam o inne opcje.
 
@Ciach0
Ad1
Teoretycznie EFB powinien być dla Ciebie lepszym rozwiązaniem.
Ad2
Jump Starterem może być ciężko podładować akumulator kwasowy. Miałem takie urządzenie i ono dawało niecałe 13V dodatkowo po jakimś czasie się wyłącza.
Do prawidłowego naładowania akumulatora potrzeba czasem ponad 16V i wiele godzin ładowania.
 
Mam w domu dwa Einhelle jeden 4A drugi 5A. Mają kolejno 20 lat i 12. Nigdy nie było problemu a trzymam je w nieogrzewanym warsztacie cały rok. Do dzisiaj chodzą super. Teraz zamówiłem dla znajomego taki sam tylko 8A z możliwością ładowania 6V. Koszt 130zł . Prostota konstrukcji najważniejsza w takich urządzeniach. Oczywiście jeśli chodzi o zwykłe kwasowe akumulatory. Najważniejsze żeby dbać o stan akumulatora i przed zimą oraz po niej, porządnie go naładować przez kilkanaście godzin . I kontrolować oczywiście stan elektrolitu. Będzie służył spokojnie 8-10 lat przy takim traktowaniu. Mówimy tu o porządnych bateriach takich jak Banner, Yuasa, Amega a nie o chińskich czy tanich Polskich Jenox czy Autopart z niższych serii z cienkimi płytami które się obrywają itd. Pozdrawiam.
 
Tylko czy doładują na pewno na 100% akumulator?? Miałem Boscha C3 i okazało się że doładowywał fizycznie aku na 80% . Oczywiście ładowarka się wyłączała itd. Niby 100% bateria naładowana. Ale gdy akumulator Amega 1.5 roczny zaczął padać to zorientowałem się że z ładowarką coś nie tak :) Czasami warto dołożyć 100zł do ceny taniej ładowarki i być zadowolonym. W końcu ładowarkę kupuję się na lata.
 
Dlatego zwykły prostownik najlepszy. Zawsze doładuje do końca. Akumulatory AGM też można transformatorowym prostownikiem ładować tylko trzeba kontrolować napięcie ładowania żeby nie było powyżej 15V bo można go uszkodzić .
 
Wystarczy dodać ograniczenie napięciowe do zwykłego prostownika i można ładować agm.
 
Back
Top