• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Jakby ktoś chciał to mógłby właśnie w ten sposób je spożytkować, sensownie, a nie na jakieś fanaberie obciążające społeczeństwo. Pożyjemy, zobaczymy, a za parę lat będziemy się śmiać z dzisiejszych czasów jeżdżąc nadal spalinówkami. Na elektryczną fanaberię nie jesteśmy gotowi.
Tak zgadzam się ..na elektryczną fanaberię nie jesteśmy gotowi i to nie tylko jeśli chodzi o samochody elektryczne.... a najlepszym przykładem fanaberii są smartfony i ładowarki do telefonów komórkowych. Nagle się obudzili i stwierdzili ,że.... niewymienna bateria w smartfonie oraz inne ładowarki do każdego typu telefonu komórkowego to paranoja..tylko że to trwało ładnych kilka lat a my za to przez te wszystkie lata płacimy.
 
Na kanale POWAGOWANI w filmie "Tysiące elektryków porzuconych na zmarnowanie. Katastrofa car-sharingu w Chinach" autor przedstawia historię, cyklu życia elektrycznych pojazdów, ich genezę powstania oraz centralnego planowania (komunizm), które jak zawsze niesie za sobą niepotykane w innych systemach zarządzania marnotrastwo kapitału i środowiska naturalnego.

Cui bono w tym szaleństwie? Odpowiedź ciśnie się sama: Chiny.

Czy to strategia przejęcia kontroli nad gospodarką świata? Zapewne. Niemcy, największy europejski producent samochodów, są co najmniej 10 lat do tyłu za Chińczykami w technologii pojazdów elektrycznych, i nie są w stanie konkurować z dotowanymi Chińskimi pojazdami. To m.in. dlatego komisarze ludowi z UE tak cisną na elektryfikację w Europie. Jest pewnym, że to dla Niemców to być albo nie być, i że walczą o przetrwanie. Tyle tylko że Chiny zupełnie nie przejmują się czystym, zielonym i ekologicznym wytwarzaniem energii elektrycznej, bo to technologia w pierwszej kolejności przeznaczona dla frajerów, którzy mają być zwasalizowani najpierw gospodarczo a potem politycznie.
 
Last edited:
Kapitalizm jest tak samo destrukcyjne dla środowiska akurat, a bez jakichkolwiek regulacji prawnych zmuszających do jakiegokolwiek dbania o środowisko zostałoby ono kompletnie zaorane. Wszelkiej maści recyklingi, segregacje, filtry itd. to tylko dodatkowy koszt, który jeśli nie jest obowiązkowy można wyciąć w pierwszej kolejności dla zwiększenia zysków.
 
Kapitalizm jest tak samo destrukcyjne dla środowiska akurat, a bez jakichkolwiek regulacji prawnych zmuszających do jakiegokolwiek dbania o środowisko zostałoby ono kompletnie zaorane. Wszelkiej maści recyklingi, segregacje, filtry itd. to tylko dodatkowy koszt, który jeśli nie jest obowiązkowy można wyciąć w pierwszej kolejności dla zwiększenia zysków.
kapitalizm jest gorszy , widac to po XIX ameryce. tam nie było prawa w przesuwaniu się na zachód. po porstu maksymalizuje sie zysk kosztem wszystkiego jak sie da.

swoja drogą kapitalistyczna bajka ze praca dorobisz sie to jest majstersztyk makretingu. do czegos dochodzi promil a reszta orze jak moze na swojego kapitalistycznego pana majac ulamek tego co on wiadomo ze lekarz czy inny bedzie mial nieco lepiej a sprzedawca w biedrze nieco gorzej. Ale tak naprawde to mądrzej działa ten sprzedawca przykladajac sie do pracy jak najmniej nie łudząc sie ze cos z niej bedzie mial wiecej niz garba. majac troche wiekkszy okruszek korposzczury niszcza samych siebie dla tej mrzonki .
Swiat jest obecnie tak poukladany ze przebic moze sie promil . Prawie jak religia obiecujaca zycie wieczne
 
To jest niestety prawo przyrody i ekonomii, przeklęty cykl Kużnieca. Ludzie słuchają jakiś bredni populistów lewicowych, zamiast rodziców, którzy w tym socjaliżmie żyli. Tak było zajebiście, że po masło szło się do kościoła, a 250 g żółtego sera lub para butów dla dzieciaka była tak doniosłym wydarzeniem, że trzeba było wpisać je w książeczkę zdrowia. I akurat lekarz i czerwony pająk miał nawet bardzo dobrze, lepiej niż dziś.
 
Obecnie jesteśmy na etapie wyrzucania 1/3 wyprodukowanego jedzenia, epidemii otyłości oraz chorób i uzależnień związanych z jedzeniem.
 
Ja pragnę tylko przypomnieć, że temat dotyczy kwestii "samochód spalinowy kontra elektryczny" i będę wdzięczny, jeżeli w tej tematyce pozostanie.
 
No to wracając do elektryfikacji czasów słusznie minionych:

Był nawet na naszej polibudzie, ale nikt nie jeździł, bo się zepsuł. Silnik klatkowy przewinięty, falownik widać na zdjęciach, akumulatory kwasowe.
 
Kolejny artykuł potwierdzający że uszczęśliwia się nas na siłę jakimś eklektycznym "gównolitem" 😂
 
Kolejny artykuł potwierdzający że uszczęśliwia się nas na siłę jakimś eklektycznym "gównolitem" 😂
Właśnie stało się coś co jest wysoce prawdopodobnym, że od teraz będzie łatwiej i skuteczniej to UE zrobić. Zwolennicy Spinellego i Marksa właśnie próbują przeforsować zniesienia prawa weta i przekazania Brukseli kolejnych licznych kompetencji państw narodowych.
Likwidację prawa weta w 65 obszarach, w tym w zakresie polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, obrony, podatków i budżetu.
 
Zwolennicy przekazania Brukseli kolejnych licznych kompetencji państw narodowych.
Likwidację prawa weta w zakresie polityki zagranicznej, bezpieczeństwa, obrony, podatków i budżetu.
Ale już za kilka dni będę mógł (nie wiem, jak reszta userów) pośmiać się z naiwniaków maszerujących 11.11 z kotylionami w klapach marynarek, wielbiących w ten sposób "niepodległość" polszy... Jaką niepodległość wielbią - się pytam, bo tu i teraz to jesteśmy kolonią wschodnioeuropejską, o losach której decyduje się w brukseli i berlinie (celowo z małej litery). A ostatnie "wybory" to było nic innego, jak nabór do dość dużego "biura tłumaczeń" - bowiem my nie stanowimy prawa dla tego kraju - my tylko wykonujemy nakazy, rozkazy i dyrektywy...
 
Ale już za kilka dni będę mógł (nie wiem, jak reszta userów) pośmiać się z naiwniaków maszerujących 11.11 z kotylionami w klapach marynarek, wielbiących w ten sposób "niepodległość" polszy... Jaką niepodległość wielbią - się pytam, bo tu i teraz to jesteśmy kolonią wschodnioeuropejską, o losach której decyduje się w brukseli i berlinie (celowo z małej litery). A ostatnie "wybory" to było nic innego, jak nabór do dość dużego "biura tłumaczeń" - bowiem my nie stanowimy prawa dla tego kraju - my tylko wykonujemy nakazy, rozkazy i dyrektywy...
Nie śmiać się, tylko płakać gorzkimi łzami trzeba. Bo będziemy mieli przesrane, jak za komuny. Młodzi nie wiedzą, że za mieszkaniem "czekało się" 20 i 30 lat. Czekało się bo zarobić nie było jak i gdzie. A jak jaki człowiek był sprytny i mimo wszystkich przeciwności zarobił trochę grosza to US dowalał domiar i znów była bieda. Wszyscy mieli równo, i mieli gó.no.
Nie będziesz miał ani spalinówki bo nie wolno ani elektryka bo nie będzie na to stać. To nas czeka: https://historia.dorzeczy.pl/histor...-komunistyczny-koszmar-unii-europejskiej.html
 
Ależ ja o tym doskonale wiem. Żeby nie napisać - stary - jestem na tyle dużym chłopcem, że pamiętam, jak to było...
Wtedy był opór czynny i bierny - niczym w elektrotechnice, teraz jest tylko pozorny, bo oprócz pisania w necie, nie widzę nikogo do wyjścia na ulice. No może poza "macicami" ;) reszta zachowuje się i jest też traktowana, jak stado potulnych baranów... dlatego ue nie nazywam inaczej, jak jewrosojuz lub eurokołchoz. Ale masz rację - ludziom oczy się dopiero otworzą, niestety wtedy ręka będzie już głęboko w nocniku...
 
Ja się tylko tak szczerze zastnawaim jak sobie patrioci waszego pokroju tłumaczą przyszłość tego postsowieckiego kraju poza ue, poza nato, skloceni z sasiadami, z poteżnym niżem demograficznym, bo imigranci to też samo zło, z olaniem środowiska naturalnego itp. Itd.
 
Akurat można być w nato, nie będąc w jewrosojuzie.
O olewaniu środowiska naturalnego nigdzie nie napisałem, a to, że elektryki są bardziej eko, to bajka. Druga sprawa - eurokołchoz - niczym aldi z zakazem używania woreczków foliowych do innych produktów, niż owoce/warzywa luzem - wierzy, że zbawi cały świat... a cały świat się przygląda temu najbardziej frajerskiemu kontynentowi z niedowierzaniem. Elektrownia na węgiel brunatny u helmuta jest OK, bo ona spala niemiecki węgiel, ale już nasza jest beee, co nie?
Ludzie tak kurczowo się trzymają jakichś obietnic... pamiętaj, że w '39 też mieliśmy sojusze i gwarancje bezpieczeństwa - co z tego wyszło, to chyba powszechnie wiadomo.
No i sprawa podstawowa, jak dla mnie: w imię czego mamy się godzić na wszystko, co się komuś ubzdura w brukseli?
Jak bardzo jesteśmy podległym krajem, pokazała koronaszajba: narracja była jedna, trzeba trzymać jeden ton i ramię w ramię - ponad podziałami wciskać ludowi ciemnotę. Mrożąc gospodarkę, zakazując ludziom wykonywania działalności gospodarczej oraz swobody przemieszczania się na podstawie "prawa" napisanego na kolanie...Gdzie byli wtedy wszyscy ci, którzy swego czasu skandowali: KON-STY-TUC-JA KON-STY-TUC-JA KON-STY-TUC-JA ? Kto nie z nami, ten szur i foliarz. Mogę oddać moje pięć dawek dwudawkowej szczepionki nie chroniącej przed niczym... logika i zdrowy rozsądek to najbardziej deficytowe "towary".
 
Akurat można być w nato, nie będąc w jewrosojuzie.
Jeśli Polacy nie potrafią się dogadywać w ramach jednego sojuszu to dlaczego mieliby potrafić dogadywać się w ramach innego z tymi samymi państwami?
Ja cie kręcę ile w narodzie szurii. Na szczescie w internetach więcej niż w realu
Najlepiej takiego striggerować jakimś wykresem, gdzie kraj z dużym poziomem wyszczepionych miał dużo mniejszą śmiertelność niż np. Polska xD
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top