• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Zwykle, strony okładką się ogólnikami, byle mieć swoją rację na wierzchu.
Tu próba pójścia w stronę konkretu, zawsze coś:
W artykule podano że cyt..."emisja CO2 dla samochodu elektrycznego wynosi 13 g CO2/km. To wartość wyliczona dla średniego europejskiego miksu energetycznego, jaki przewidywany jest na rok 2035".
Tutaj dopatruję się pewnego niedoszacowania, ponieważ jest oczywiste i łatwo można policzyć ile powstaje Co2 z paliw kopalnych i z energetyki jądrowej to dla pozostałej części miksu tj. fotowoltaiki i wiatraków pominięto wyliczenie ile trzeba dodatkowo wyemitować Co2 do ich wyprodukowania i utylizacji, w takiej ilości aby można było zaspokoić, jakby nie było, dodatkowo potrzeby energetyczne dla pojazdów elektrycznych (na zasadzie: żeby było jajko najpierw musi być kura albo na odwrót). . Pominięto również emisję Co2 przy utylizacji tych obu rodzajów pojazdów. A ta jest problematyczna w przypadku pojazdów elektrycznych. O ile recykling samego pojazdu bez akumulatora jest w miarę opanowany i jest raczej bezproblemowy i porównywalny energetycznie do spalinowego, to przemysłowy recykling baterii litowych jest bardzo energochłonny i skomplikowany.
 
Last edited:
Co te "mądre" głowy unijne chcą od tego CO2. Znaleźli sobie kozła ofiarnego.
To wartość wyliczona dla średniego europejskiego miksu energetycznego, jaki przewidywany jest na rok 2035".
Znając życie, cel nie zostanie osiągnięty jeszcze długo po 2035 więc to kolejne mydlenie oczu bezrozumnym jednostkom i ukłon w stronę ekopropagandy i lobbujących koncernów produkujących elektryki.

Para wodna ma silny efekt cieplarniany, więc suszenie w ogrodzie ociepla klimat.
Skoro taka para wodna też jest silnym gazem cieplarnianym, a w atmosferze mamy 0,04% CO2 oraz pary wodnej 4,00% to coś tu jest naciągane 😁
 
Last edited:
Niby co. Przecież poza stężeniem właściwości substancji determiuje więcej czynników.

Pytanie nie brzmi czy 4% jest większe od 0.04% tylko jak zmienią się właściwości czegoś jeśli zwiększymy zawartość jakigoś związku w tym czymś o np. 150%
 
Cóż to za nagła zmiana.

Może podyktowane tym:


To jest właśnie hipokryzja w Twoim wydaniu.
Z jednej strony walczysz cały czas z wszystkimi zwolennikami aut spalinowych, krytykujesz ich na wszelakie sposoby, nagle dziś zmieniasz narrację bo w firmie pojawiło się auto spalinowe i masz jakieś pytania z nim związane
Nawet byś sobie kupił spalinówkę ... żałosne są te twoje wypowiedzi, zero konsekwencji.

Nie z nami te numery " Brunet "
Nie podoba mi się cały czas. Tylko wiem że nie wszytko co mi się podoba jest dobre.
Ja wiem ze jak kali to ok ale kalemu to nie.
 
Wykluczone żeby długo jeszcze było można ładować ze zwykłych gniadek - niebawem nie będzie to legalne i/albo producenci wyeliminują/uprzykrzą tak możliwość.
Podatki musza się zgadzać, nie ważne co "tankujesz"
 
@R70 - pełna zgoda. Wszystkie te "elektryczne" przywileje to taki cukierek na początek na osłodę, a potem będzie zdarzenie ze ścianą.
Już teraz drogo jest ładować się na takim Orlenie np, a co dopiero po wprowadzeniu pełnych opłat paliwowych m.in. akcyza
 
@R70 producenci nie muszą niczego uprzykrzać, wystarczy że wprowadzą opłaty za energię bierną, do czego zobowiązuje nas podpisanie Fitfor55, po czym, przy obecnych stawkach, koszta ładowania wzrosną horrendalnie, tak samo szlag trafi opłacalność wszystkich żarówek LED i generalnie urządzeń półprzewodnikowych 😉.
 
w polsce to wszystko na glowie stoi. pojechalem do znajomego w gory gdzie niemal kazdy ma panele fotowoltaiczne. mowi ze utrapienie bo maja w dzien latem w sieci 252V i im juz 3 indukcje na gwarancji wymieniali( powiedzieli ze ostania bo napiecie za wysokie)
 
Bo wszystko jest wpychane kolanem na siłę społeczeństwu.
Od dupy strony zabieramy się za robotę i nic z tego sensownego nie będzie, łącznie z tą całą elektromobilnością. Jak można przeczytać powyżej nie potrafimy sobie poradzić z głupimi PV, a co dopiero mówić o ładowaniu aut elektrycznych. Mami się nas udogodnieniami np można jeździe elektrykiem po bus pasie, ok fajnie bo tych elektyków jest mało. Jak ich będzie dużo to bus pas się zapcha i trzeba ten przywilej zlikwidować itd 😁 Brytyjczycy nie dali rady i się wycofują (odraczają w czasie), a co dopiero my 🤣
 
im juz 3 indukcje na gwarancji wymieniali( powiedzieli ze ostania bo napiecie za wysokie)
Normalna sprawa, nagle się okazuje, że panele są nic nie warte w takiej okolicy. To i tak 253V jeszcze bez katastrofy, u mnie w okolicy mieliśmy akcję, gdzie pierwsze domy przy trafo miały i 260V, bo firmy montujące FV, składające się z piekarzy z kupionym SEP-em ustawiali limity ponad Un±10%
Najlepsze jest to, że niektórzy producenci AGD/RTV mają w warunkach gwarancji taki kruczek, że gwarancja nie obejmuje urządzeń zainstalowanych w sieci, do której podpięte są instalacje FV. Już nie powiem Ci co to był za sprzęt konkretnie, ale klient miał niezły zonk 😅
 
Normalna sprawa, nagle się okazuje, że panele są nic nie warte w takiej okolicy. To i tak 253V jeszcze bez katastrofy, u mnie w okolicy mieliśmy akcję, gdzie pierwsze domy przy trafo miały i 260V, bo firmy montujące FV, składające się z piekarzy z kupionym SEP-em ustawiali limity ponad Un±10%
Najlepsze jest to, że niektórzy producenci AGD/RTV mają w warunkach gwarancji taki kruczek, że gwarancja nie obejmuje urządzeń zainstalowanych w sieci, do której podpięte są instalacje FV. Już nie powiem Ci co to był za sprzęt konkretnie, ale klient miał niezły zonk 😅
ale podobno jesli napiecie jest powyzej 250 to jego FV sie blokuje i nie wypuszcza energii do sieci z tego co on mi to tlumaczyl
 
@xtremesystems jak chcesz, to możesz sobie na wyjściu przemiennika i 500V ustawić jako limit 😉
 
powyzej 250 to jego FV sie blokuje i nie wypuszcza energii do sieci z tego co on mi to tlumaczyl
230 V +10%, czyli 253V, ale ... wystarczy ustawić kraj GB i już jest 240V +10%, czyli 264V. Elektronika sobie z tym radzi, ale odbiorniki oporowe, typu stare farelki, bojlery, powiększalniki (z czasów PRL 220V) - niestety nie. Ja tak zabiłem akumulator motocyklowy prostownikiem Elwro na 220V - nagle z max 15,6 zrobiło się 18,7V, bo jakiś fajfus z sąsiedztwa zrobił to, co napisałem wyżej.
 
230 V +10%, czyli 253V, ale ... wystarczy ustawić kraj GB i już jest 240V +10%, czyli 264V.
Do tego można jeszcze włączyć kompensację napięcia i jeszcze dowalić kolejne +10V w peaku jak falownik zacznie próbować pchać na siłę do sieci.
Elektronika sobie z tym radzi
Tak średnio bym powiedział, tak średnio. Jak jeszcze mieścimy się w tych 253V to sprzęt wytrzymuje, ale jak już wpada 260V do sieci i dostaniesz kilka strzałów po 265V, to się można mocno zdziwić.
 
Mnie się jeszcze nic, poza wspomnianym sku, nie zjarało. Np. na zasilaczu laptopowym mam na etykiecie 100-240V, a to sieciowe nominały ze świata. Z drugiej strony chore czasy, że mój 44-letni agregat Hondy daje lepszy prąd, niż sieć.
 
W ogóle to dlaczego tu się nie pojawiła informacja o pożarze auta w Luton gdzie uszkodziło sie kilkaset aut i odwołano loty? Przeoczyliście czy na portalach moto już nie piszą o niczym innym niż o 5 nowych paliwach syntetycznych wynajdywanych dzień dnia.
 
Status
Zamknięty, nie można już odpowiadać.
Back
Top