acer66
Użytkownik
- Lokalizacja
- Przemyśl
- Samochód
- Mistsubishi ASX- 1,6 Mivec benzyna 4A92
Co innego mieć Normy a co innego je przestrzegać i stosować. Weźmy taką Ukrainę czy Rosję. Oni też mają normy ,,urzędnicze" ,że nie wolno brać ,,łapówki" ale łapówki są tam wszech obecne .Co więcej są nawet taryfikatory > ile i za co.. Papier wszystko przyjmie nawet normy. Pisząc o największych trucicielach nie miałem na myśli tylko przemysłu motoryzacyjnego ale ogólnie ... inne gałęzie, wszystko co degraduje środowisko: motoryzacja, kopalnie, huty, elektrownie, przemysł naftowy ,chemiczny,metalurgiczny itp. Skupiamy się na motoryzacji gdzie naprawdę dużo zrobiono pod względem ekologii a pomijamy największych ekologicznych szkodników .Dlaczego?? bo ich nie widać za to samochody są wszędzie i rzucają się w oczy i tak oto stały się łatwym celem urzędasów. Druga sprawa to fakt ,że ci truciciele to potężne lobby posiadający ogromne fundusze a ,,Kowalski" mający starego Poloneza jakim funduszem dysponuje i kto go będzie słuchał? Nawet do miasta do strefy czystego transportu go nie wpuszczą. Z tymi normami to jest tak jak z żywnością.. kiedyś margaryna była bardzo zdrowa i zalecana dziś już nie... bo tłuszcze trans...to trans... to transza kasy do kieszeni tych co wydali nową opinię i zrobili nowe badania pod aktualne potrzeby. My jako kierowcy będziemy mieć przykręcaną śrubę ws norm a inni użytkownicy to co my zaoszczędzimy na emisji ...nadrobią wielokrotnie ..Kto wie ile CO2 wydziela walczący na wojnie czołg ,wóz opancerzony czy inny wojskowy pojazd bojowy ? ile szkodliwych substancji wydzielają silniki lotnicze, rakietowe i inne ustrojstwa a przypominam ,że aktualnie konfliktów mamy sporo a więc i sprzętu dużo. Och chyba my użytkownicy samochodów nie nadążymy dla nich zaoszczędzić czystego powietrza
Last edited: