• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Płukanki - Temat ogólny

  • Thread starter Deleted member 7
  • Start date
To już kwestia podejścia do tematu,
żadnym krezusem nie jestem i nigdy nie byłem i raczej nie będę, ale jak miałem/mam/będę miał wybór, to najpierw patrzę na jakość/efektywność/skuteczność (co oczywiście nie wyklucza pomyłek - parę ich w życiu się też zdarzyło), a dopiero drugim czynnikiem jest cena...
Stąd - jak już ma być Xado - zaproponowałem lepszą płukankę o niedrastycznie większej cenie, i tyle. Przecież proces płukania i ogólnie konserwacji w kontekście wymiany oleju to jest raz na tzw. ruski rok, tu nie ma co się bawić w małe oszczędności ;-)
No i wcale nie musi to być Xado, wspomniane przez Ciebie Archoile/Oilemy to przecież klasa sama w sobie i wcale nie drastyczny wzrost kosztów w kontekście zabawy mniej więcej raz w roku...
 
Hejka.

Czy ktoś z Was robił płukankę w ten sposób? Jeden z mechaników podpowiedział mi taki sposób w rozmowie, bo ja czasem robię tak że nie wlewam płukanki do starego oleju tylko zlewam wszystko, wymieniam filtr na nowy i zalewam silnik nowym, ale najtańszym olejem mineralnym z płukanką i płuczę przez 30 min na jałowym biegu. Natomiast on robi to w ten sam sposób tyle że zalewa olejem z naftą 1:1 i mówi że świetnie płucze i bezpiecznie. U niego silnik pracuje 60 min na jałowym biegu. Co myślicie?

Pozdrawiam
K.
 
Jeśli chodzi o mechanika to on mówił, że stosuje jak potrzebuje, czyli jak silnik wyraźnie zasyfiony, niewiadomego pochodzenia albo ludzie na pierwszą wymianę po kupnie używanego auta przyjeżdżają.
Natomiast ja stosuje tak co kilka wymian, głównie po to aby wypłukać pozostałości starego oleju i jakichś fusów. Ma to swoje wady - bo niestety po takim płukaniu to bardzo długo nie widać dokładnie na bagnecie ile mamy oleju w misce - przezroczysty jest.
 
czyli jak silnik wyraźnie zasyfiony
No i jakie efekty uzyskuje? Odpowiem Ci - żadnych.

Natomiast ja stosuje tak co kilka wymian, głównie po to aby wypłukać pozostałości starego oleju i jakichś fusów
A powinieneś zastosować zwykła, postojową płukankę dolewaną do starego oleju przed spuszczeniem. Przy każdej wymianie.

Temat jest w nieodpowiednim dziale, mamy już temat zbiorczy o płukankach.
 
Czy żadnych to nie wiem, bo nie jest to do zweryfikowania. W każdym razie jest to jakaś alternatywa i wydaje mi się, że w przypadku oleju niewiadomego pochodzenia, jeśli widać na bagnecie i na korku że w silniku jest syf to np. 2L nafty w świeżym oleju może być ciut lepsze niż 300ml nafty w starym... ale to tylko moje zdanie. Tym bardziej, że chłop płucze 6x dłużej ten silnik. Przecież te płukanki to zazwyczaj składają się głównie właśnie z nafty. Ciekawy byłem co myśli szanowne grono.

Swoją drogą, to widziałem na yt filmik jak człowiek płucze silnik samym olejem napędowym i serio to co z niego wychodziło to był niezły syf, aż do czystego. Nic silnikowi nie zaszkodziło.
 
@majster-b Pluczac trzeba najpierw wiedziec jaka chemie zastosowac, nafta itp. z pewnoscia sie do tego celu nie nadaje. Miedzy innymi z powodu slabej dyspersji, tylko rozrzedzi olej, bedzie rowniez negatywnie wplywac na tribofilm. Juz lepiej i bezpieczniej stosowac plukanki typu Archoil/Oilem. Alternatywnie....mozna jeszcze zalac olej mineralny o niskiej lepkosci, z pewnoscia bezpieczniejsze oraz ze wzgledu na pewna obecnosc zwiazkow aromatycznych itd. To rowniez kwestia punktu anilinowego oraz wartosci Kauri-Butanolu.
 
Swoją drogą, to widziałem na yt filmik jak człowiek płucze silnik samym olejem napędowym i serio to co z niego wychodziło to był niezły syf, aż do czystego. Nic silnikowi nie zaszkodziło.
Ale żywotność skróciło na 100%
 
W każdym razie jest to jakaś alternatywa i wydaje mi się, że w przypadku oleju niewiadomego pochodzenia, jeśli widać na bagnecie i na korku że w silniku jest syf to np. 2L nafty w świeżym oleju może być ciut lepsze niż 300ml nafty w starym
Nie prawda. Nie usuniesz żadnego "syfu" w ten sposób. Dodatkowo czysta nafta to bardzo zły pomysł i było o tym pisane w tym dziale. Sugeruję zapoznać się z całym tematem.

Nic silnikowi nie zaszkodziło.
Na filmiku. Nikt nie pokazuje możliwych konsekwencji długofalowych w postaci uszkodzonych elastometrów. Dodatkowo nafta\ropa nie odparowują ze świeżego oleju, a wręcz go mogą degradować.

Mamy bardzo szeroki wachlarz produktów sprawdzonych w przystępnych pieniądzach, więc nie widzę większego sensu pchania się w tego typu "chałupnicze" metody, które mogą spowodować więcej szkody, niż pożytku.
 
Sam bede plukal jeden z moich aut ropą,lecz maksymalny czas tego zabiegu to 5min i na nowym filtrze oleju.
 
Sam bede plukal jeden z moich aut ropą,lecz maksymalny czas tego zabiegu to 5min i na nowym filtrze oleju.
Lepiej olej płuczacy zastosuj. Masz z Millera i Mitasu.
Ropę to możesz stosować w trupie za 400 złotych, który i tak następnego przeglądu nie przejdzie....
 
Sam bede plukal jeden z moich aut ropą,lecz maksymalny czas tego zabiegu to 5min i na nowym filtrze oleju.
Płukałem tak kiedyś swoje Audi A4 2.8 V6, spuściłem stary olej, wymieniłem filtr, wlałem do silnika ropę, odpaliłem silnik, który zaczął rzępolić jakby ktoś do niego paczkę gwoździ wrzucił, ale dałem mu te 5 minut, zgasiłem, spuściłem ON - fakt, wyleciało sporo syfu- wymieniłem filtr, zalałem nowy olej, lałem wtedy Valvo SynPower 5W40 i odpaliłem silnik. Szczerze? Pierwszych 10-15 sekund wolał bym nie słyszeć, brakowało tam jeszcze tylko zawodzącej cyganki, słychać było dosłownie każdy popychacz, wariatory zmiennych faz rozrządu i aż bolały zęby, jak potrafił grzechotnąć łańcuch spinający wałki rozrządu. Powiem Ci, że po doznaniach akustycznych i kulturze pracy silnika przez pierwszych naście sekund po odpaleniu, jestem pewien, że silnik dostał tym zabiegiem bardziej po zadzie, niż przez kolejnych 100 zimnych rozruchów i dziesiątek godzin katowania na torze ;).

I ja piszę o starym, pancernym, wolnossącym V6 z 1999 roku, z wtedy 400.000km na blacie, który przejeździł jeszcze kolejnych 200.000km, zanim pokonała go sarna. W HDI taki zabieg może się nie spodobać wielu podzespołom moim zdaniem. Ale jak chcesz ryzykować.

Powiem Ci, że lepszy, a na pewno zdrowszy efekt, osiągniesz kupując jakiś tani olej, dolejesz do niego płukankę długodystansową i zrobisz na takim zestawie ze 3 wymiany na skróconym interwale do 3-4 tysięcy km.
Post automatically merged:

Lepiej olej płuczacy zastosuj. Masz z Millera i Mitasu.
Tylko...po co? To płukanie o którym mówi kolega @Michalos12, to tylko jego fanaberia. Takie oleje stosuje się IMO, jak już nie ma innego wyjścia, nie jako profilaktyczny zabieg, do tego są bardziej przyjazne środki, zarówno użytkownikowi, jak i silnikowi. Ale...róbta co chceta ;).
 
Last edited:
Nie no,nic mu raczej nie bedzie,rope się przepali w c360 co zleci z silnika,
 
@Michalos12
@majster-b
Przepraszam za złośliwość ale Wasze podejście do czyszczenia silnika i upór aby zastosować nafte i udowadnianie ze będzie super kojarzy mi się jak w dzisiejszych czasach zapalniczek zapałek rozpalał byś ogień - ognisko pocierając dwa krzemienie.
 
Last edited:
Kupiłem w tamtym roku samochód, w którym okazało się, że ma raczej sporo zanieczyszczeń w układzie olejowym.

Dla pewności, pierwszy interwał skróciłem do 6kkm i nie dodawałem żadnej płukanki (Valvoline Synpower 5W40). W międzyczasie wymieniłem rozrząd (na łańcuchu), więc przyjrzałem się pokrywie zaworów, tak to wyglądało (po interwale 6kkm):
received_1399149210471250.jpeg
received_303034884858729.jpeg
Pokrywę i okolice oczywiście oczyściłem. Następnie, zastosowałem olej Specol Gold 5W40. Po kilkuset kilometrach zajrzałem do filtra oleju, ponieważ spodziewałem się, że będzie dużo nagaru i tak było, więc wymieniłem wklad filtra oleju i dodałem około 600 ml nafty (pojemność układu smarowania około 6l), silnik popracował tak około 30 min i zleciał czarny syf. Następnie zastosowałem olej Shell Helix Ultra 5W40, rzekomo docelowy (myślałem, że po dwóch skróconych interwałach, w miarę oczyściłem wnętrze), jednak po kilkuset kilometrach pojawiły się grudki nagaru zawieszone w oleju (po wyjęciu bagnetu były widoczne), oto jak wyglądał filtr po 2kkm na nowym oleju:
received_144429557745601.jpeg
W międzyczasie podjąłem decyzję o zastosowaniu polecanej tutaj przez kolegę @wlyszkow i innych płukanki Oilem Longlife. Została zalana do ww. oleju (wraz z nowym filtrem) przy przebiegu 2kkm i pracowała do przebiegu 8kkm. Wydawało się, że już w krótkim czasie grudki nagaru zniknęły (brak w zawiesinie olejowej).

Od razu zaznaczam, że podczas płukania jak i wcześniej, samochód pokonywał przebiegi 30km+, sama trasa, często wykorzystywane maksymalne osiągi.

Po przejechanych około 6kkm na owej plukance, filtr oleju wygląda tak:
IMG_20210607_171432.jpg
IMG_20210607_171619.jpg
Czyli jest bardzo dużo nagaru, który nie został rozposzczony, a według mojej wiedzy powinien znajdować się w zawiesinie olejowej, w niej związany. Trochę zawiodłem się na tej plukance, tym bardziej, że zgodnie z zaleceniami, miała doskonałe warunki do "pracy" - sama trasa z dłuższymi przebiegami. W cenie płukanki, można było zastosować kolejny, krótki interwał Specol + nowy filtr.

Dla porównania olej stary z Oilem i nowy Shell HU:
IMG_20210607_172844.jpg
IMG_20210607_172605.jpg
Szczerze, to nie wygląda na mega brudny... A z tego co widać, problem pozostał. Może za dużo wymagam, jak na jedno takie płukanie taką płukanka, jednak spodziewałem się więcej, po przeczytanych tutaj o niej superlatywach i produkcie premium.
 
Last edited:
Płukanka postojowa Shella 8zł + najtańszy olej spełniający wymogi + interwały po 4-5 tysięcy kilometrów. To jest rozwiązanie bezpieczne i rozsądne. Wszelkie "chałupnicze" metody to nic innego, jak dziadowanie.
 
Kupiłem w tamtym roku samochód, w którym okazało się, że ma raczej sporo zanieczyszczeń w układzie olejowym.

Dla pewności, pierwszy interwał skróciłem do 6kkm i nie dodawałem żadnej płukanki (Valvoline Synpower 5W40). W międzyczasie wymieniłem rozrząd (na łańcuchu), więc przyjrzałem się pokrywie zaworów, tak to wyglądało (po interwale 6kkm):View attachment 7476View attachment 7482 Pokrywę i okolice oczywiście oczyściłem. Następnie, zastosowałem olej Specol Gold 5W40. Po kilkuset kilometrach zajrzałem do filtra oleju, ponieważ spodziewałem się, że będzie dużo nagaru i tak było, więc wymieniłem wklad filtra oleju i dodałem około 600 ml nafty (pojemność układu smarowania około 6l), silnik popracował tak około 30 min i zleciał czarny syf. Następnie zastosowałem olej Shell Helix Ultra 5W40, rzekomo docelowy (myślałem, że po dwóch skróconych interwałach, w miarę oczyściłem wnętrze), jednak po kilkuset kilometrach pojawiły się grudki nagaru zawieszone w oleju (po wyjęciu bagnetu były widoczne), oto jak wyglądał filtr po 2kkm na nowym oleju:View attachment 7477W międzyczasie podjąłem decyzję o zastosowaniu polecanej tutaj przez kolegę @wlyszkow i innych płukanki Oilem Longlife. Została zalana do ww. oleju (wraz z nowym filtrem) przy przebiegu 2kkm i pracowała do przebiegu 8kkm. Wydawało się, że już w krótkim czasie grudki nagaru zniknęły (brak w zawiesinie olejowej).

Od razu zaznaczam, że podczas płukania jak i wcześniej, samochód pokonywał przebiegi 30km+, sama trasa, często wykorzystywane maksymalne osiągi.

Po przejechanych około 6kkm na owej plukance, filtr oleju wygląda tak:View attachment 7478View attachment 7481 Czyli jest bardzo dużo nagaru, który nie został rozposzczony, a według mojej wiedzy powinien znajdować się w zawiesinie olejowej, w niej związany. Trochę zawiodłem się na tej plukance, tym bardziej, że zgodnie z zaleceniami, miała doskonałe warunki do "pracy" - sama trasa z dłuższymi przebiegami. W cenie płukanki, można było zastosować kolejny, krótki interwał Specol + nowy filtr.

Dla porównania olej stary z Oilem i nowy Shell HU:View attachment 7479View attachment 7480Szczerze, to nie wygląda na mega brudny... A z tego co widać, problem pozostał. Może za dużo wymagam, jak na jedno takie płukanie taką płukanka, jednak spodziewałem się więcej, po przeczytanych tutaj o niej superlatywach i produkcie premium.
Nic co nie jest w zawiesinie nie trafi nigdy do filtra oleju. Płukanie LL podziałało tylko zostało trochę zmarnowane na gruby nagar, który lepiej jest najpierw ruszyć szybką płukanką ale nie naftą, która nie zawiera dyspergatorów.
Polecam zestaw 2x ReleaseTech Power Flush.
 
@patryk6139
Ale w takim celu zaprojektowano filtr aby wyłapał i zatrzymał jak najwiecej zanieczyszczeń .
po drugie każdy z nas oczekuje ze jak raz zastosuje płukankę to silnik ma wrócić do wyglądu fabrycznego . Patrząc na zdjęcia to nie jest efekt jednorazowego przetrzymania oleju tylko te zaniedbania trochę trwały. I stopniowo się odkładały.
Gdzieś na forum czytałem ze większy efekt jest stosując płukankę Oilem postojowa i pojeździć spokojnie z nią do 1 godziny .
 
Back
Top