• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Akumulatory- własne doświadczenia pozytywne/negatywne

Jeśli masz sporo elektroniki, lub pożeraczy prądu takich jak np. Webasto to powinien być AGM, to samo tyczy się jeśli posiadasz system odzysku energii z hamowania to też AGM.
 
Webasto nie mam ale mam właśnie system odzyskiwania energii podczas hamowania. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz bo u mnie akumulator jest umieszczony w komorze silnika, a podobno AGM'y nie lubią wysokiej temperatury i wartości rzędu 50-55C są już dla takich akumulatorów zabójcze... Nie chciałbym wydać sporej kasy na AGM'a który padnie po np. dwóch latach z powodu temperatury...
 
Myślę że skoro inżynierowie tak zaprojektowali miejsce na akumulator to wiedzieli co robią ;)
 
Do dieselka wleciał teraz Ukraiński Viking 75Ah/720A, świeży dwumiesięczny aku z odlewanymi płytami i dostępem do elektrolitu. Doładowany przed montażem i zobaczymy jak będzie wyglądać jego eksploatacja w mieście. Wcześniej był banner (7 lat), w benzynowcach miałem kiedyś varte, Boscha po 6+ lat i również bez problemów a wtedy nie dałem o ładowanie prostownikiem. Tyle że prąd rozruchu niższy w Benzynie. Wydaje mi się że dbanie o odpowiednią gęstość elektrolitu + spa w postaci prostownika to jedne z podstawowych działań jeśli chcemy dłużej eksploatować taki akumulator bez problemów (Oczywiście zaraz obok odpowiedniego ładowania w aucie i odpowiednio długich dystansów po odpaleniu - ale nie zawsze się da tego przestrzegać).
 
Myślę że skoro inżynierowie tak zaprojektowali miejsce na akumulator to wiedzieli co robią ;)
Nie sądzę. Francuska myśl technologiczna jest czasami co najmniej dziwna. Akurat w moim modelu wsadzili AGM'a dokładnie w tym samym miejscu co zwykły akumulator w wersji bez systemu odzyskiwania energii przy hamowaniu 😉
 
Ja w vagu mam opcje przekodowania vcds na inny rodzaj aku tj EFB albo zwykły.
Może to będzie wskazowka.

Oczywiście Ori AGM dumnie smaży się pod maską w komorze silnika.

Ale mam na to sposób, żeby zrewitalizować taki aku znacznie obniżając rezystancje wew. i rekompensując bardzo niedobre warunki temperaturowe.

Gdybym decydował się na nowy to biorę EFB Amegi.
 
Też kiedyś czytałem ,że AGM umieszczają w środku bo te aku nie znoszą niskich jak i wysokich temp. panujących przy silniku .
Pytanie czy aby na pewno właściciel zmieniał aku ,a nie pośrednik po taniości .
Np. z tego co wiem w autach Japan ,nie wiem czy we wszystkich ,ale producenci umieszczają co najwyżej EFB .

Wcześniej był banner (7 lat)
Był w dieslu ,czy dbałeś o niego ,czy nie przez te 7 lat ?
Z obserwacji własnej przy zwykłym aku lub EFB bez odzysku , strata na aku po odpaleniu silnika niweluje się po przejechaniu około 10km .
 
EFB w połączeniu z odzyskiem dużo szybciej ładuje się?
 
Nie wiem czy szybciej , na pewno EFB jest odporniejszy na kaprysy ładowania , odporniejszy na za wysokie i za niskie ładowanie i więcej wytrzymuje cykli rozładowania i ładowania agresywnego . Są podobno dwie wersje EFB ,taki z typu początków tego rozwiązania i kolejne bardziej rozwojowe . Tak słyszałem że w autach Japan producenci nie wsadzają AGM , nie wiem bo u nich nie produkuje się takich i są tylko EFB . Co do AGM może klasa auta mieć znaczenie , czy w klasowych brykach taki aku będzie przy silniku ,wątpię by były takie przykłady . Co by znaczyło ,że producent w niższej klasie tak przewidział ,nie patrząc na żywotność aku AGM .
 
Teraz np Superby TDI dostają EFB+.
Tniemy koszty :D albo temperatura jednak ma wpływ na kondycję AGM i je po prostu wysusza.

Jedno nie wyklucza drugiego.
 
AGM są lepsze ,ale droższe i delikatniejsze , jeśli są umieszczane przy silniku to kto wie czy EFB + nie będą bardziej żywotne .
Dobre AGM to koszt blisko 1000 i dalej a EFB na pewno poniżej 500 .
To może być taka poprawka producenta , źle przewidzieli miejsce i teraz wychodzi ,że po co pchać coś drogiego skoro tańsze trzymają się podobnie .
 
Był w dieslu ,czy dbałeś o niego ,czy nie przez te 7 lat ?
Z obserwacji własnej przy zwykłym aku lub EFB bez odzysku , strata na aku po odpaleniu silnika niweluje się po przejechaniu około 10km .

Data produkcji wskazuje na 7+ lat, Niski prąd rozruchowy 520A, ale 70Ah pojemności. Nie był od początku w tym aucie. Został wrzucony przez handlarza przy sprzedaży. Po 7 latach brązowy elektrolit - spływ masy czynnej, przerwana jedna cela (dlatego zdecydowałem się na wymianę w porę), wody ubyło, dolałem rok temu po 60-70ml do każdej celi. W zimę zeszłą kręcił dobrze, teraz też. Napięcie 12,55+ trzymał już z padniętą celą, więc nie najgorzej. Dostał w kość bo miał miesięczny przestuj przed sprzedażą auta + strzał dużego prądu z kabli. Ostatnio po przejechaniu kilku km, całkiem padł. Zostawiłem go sobie do testów. Ładnie odbudował gęstość w celach, przestał tydzień i nagle padł - spadło napięcie do 10,5V, nie wskakuje na wysokie napięcie podczas ładowania - zwarł się na dobre. Miał być jako awaryjny ale chyba nie tym razem. Morał taki, że sukcesywne ładowanie kwasiaka przedłużyło by jego życie. Nowy aku jednak kręci zdecydowanie lepiej.


PS. Moja KIA ma ISG (start-stop), ale wstawiłem zwykły aku. Ładowanie zawsze 14,3-14,8V. Odzysku energii nie stwierdziłem w tym modelu. Auto jeździ z odpiętym czujnikiem stanu akumulatora Boscha (w przypadku gdy ten system działa, bo na starym aku zdarzało się to tylko po terapii prostownikiem). Szukałem dobrej ceny na EFB, ale nie mieli nic sensownego na miejscu.
 
Szkoda myślałem że ten Baner był cały czas w twoim aucie ,choć te 7 lat też coś mówi .
Miałem roczną Centre i przy podładowaniu małymi wartościami też zrobiło się coś pod 11V . Więc tu po 7 latach to nie jest źle .

Obecnie mam Baner EFB 2 lata , to była alternatywa dla Yuasy EFB , nie patrzyłeś na ceny takiego Banera EFB ?

No to widzę że w Kia masz to mądre ładowanie aku , powiem Ci że co marka to w tej materii może być z ładowaniem lepiej lub gorzej. Np w Nissanie działa to kiepsko i pomaga odpięcie ustrojstwa od klemy - na zimę ,ale w toyocie jest sporo lepiej , na tyle że bez odpinania a przy pewnych zachowaniach moich jest super . W toyocie mam aku z 13 ori , po sprowadzeniu 12.11V , teraz po 30km 12.60V a rano 12.55V , auto nocą w garażu a tam 13C . Analiza działania systemu pomaga zobaczyć ,czy i co można zrobić by było dobrze a nie licho . Do analizy wystarczy zwykły woltomierz w zapalniczkę i pewny multimetr ,oraz ze dwa razy gdzieś pomiar A . Przy 360A na aku w toyocie ,jak sprawdzałem w warsztacie po moich kombinacjach było 400A .
 
Z tego co się dowiedziałem EFB jest do aut z systemem start-stop. Natomiast AGM tam gdzie jest dodatkowo odzysk energii podczas hamowania. U mnie jest ten odzysk i wygląda to tak, że w czasie mocnego przyspieszania alternator nie ładuje aku (żeby odciążyć silnik), a w czasie hamowania ładuje go na maksa i akumulator musi w krótkim czasie przyjąć duży ładunek. I w takich sytuacjach lepiej sprawdza się AGM.
 
Panowie, a czy ubolewacie (z przymrużeniem oka, oczywiście) nad tym , że coraz mniej aku na odkręcane korki nad celami? Ja jak tylko mogę, to taki wybieram, może jestem starej szkoły, ale lubię czasem zajrzeć i zmierzyć jak tam jest w środku.
 
Aktualny agm jaki mam jest totalnie bezobsługowy. Czasem sobie sprawdzę lapkiem jak wygląda poziom naładowania i żywotność. Tyle ;-)
 
@gopiter EFB nie są tylko do start-stop ,zamiast standardowego też mogą być . Tak naprawdę EFB do jakiegoś czasu były do takich z mądrym ładowaniem aku bez odzysku V z hamowania ,a do start-stop takim pełnym to AGM ,choć auta Japan temu trochę przeczyły .

Na bank masz mądre ładowanie ,odzysk z hamowania to jest strikte hamowania . Tu piszesz o mądrym ładowaniu ,sam sobie sprawdź na postoju jak masz woltomierz w zapalniczkę , czy V ładowania nie zmienia Ci się jak zmieniasz światła ,włączasz klimę ,czy nawet wycieraczki przednie . Jeśli masz dzienne led ,to masz mądre ładowanie tylko , to na 90% jest wyznacznik posiadania tego . Czyli układ kontroluje stan aku ,ponoć V lub A i temp. a za tym idzie kontrolowana praca altka . Tu raczej chodzi o mniejsze spalanie i spełnianie norm producenta w spalinach . No i w takim przypadku ,małe ilości km , częste odpalanie i brak wiedzy =uwalanie nowego aku w 3 lata ,w Nissanach jest o tym sporo napisane .

Tylko tak co innego V na aku a w zapalniczce , na aku będzie o jakieś 0.3V więcej , bo po warkoczu kabli do iluś odbiorników są spadki .
Post automatically merged:

może jestem starej szkoły, ale lubię czasem zajrzeć i zmierzyć jak tam jest w środku.
Oczywiście warto , to jest trzeci wyznacznik , tylko kwestia sprzętu ,taki ala market to mała dokładność .
 
Też świadomie wybrałem akumulator z dostępem do Elektrolitu, bo można lepiej się nim zaopiekować i jednak uzupełnić poziom po latach. Oczywiście mowa o zwykłym kwasowym.

@gopiter u mnie fabrycznie był AGM montowany. Będę jeszcze testował ale spadku napięcia podczas przyspieszenia nie zaobserwowałem nigdy tak jak jest to wyraźnie np. w Renault.
 
Przy mądrym ładowaniu tak jest ,jak jedziesz to V może być 13 lub 12 zależy od marki ,silnik mniej kopci i mniej smrodzi . Jeśli zwalnia się na biegu lub jak w toyocie nawet wyrzuci się bieg na dolocie to ładowanie wskakuje na 14.5 - 14.7V . Do czasu małej prędkości . Wystarczy sprawdzić jakie V jest na led , a jakie na mijania , lub w czasie led włączyć wycieraczki przód . Na mijania i z wycieraczkami na led wartość ładowania wzrasta . W toyocie mam tak , na led 12.2V , zwalnianie wskakuje na 14.4V . Jazda z led i wycieraczki , ładowanie tymczasowo wskakuje na 14.3V . Mijania to 14.3V na stałe i nie zmienne . Dłuższa jazda na led bez zwalniania podnosi się na 13.4V . Tu chodzi o to że kiedy zwalniamy to altek dokłada się do tego ,a w czasie jazdy nie dokłada by niby nie obciążać silnika bez sensu . Tylko tak jak pisałem można ładować małym prądem przez długi czas , a co się dzieje jak ktoś mało lata to wiadomo ,aku nie doładowany .

Najlepsze opcje ,jazda na led w dzień ,z nieba kapuśniak i wycieraczki na najwolniej jak się da , wtedy dobrze ładuje a mało czerpie .
Na światłach mijania w nocy ,w moim przypadku bixennony po przelocie jest aku dobrze doładowany .
Jazda dzień z led ,ale jak tylko można na postoju od razu pozycja ,wtedy ładowanie wskakuje na stałe 14V i mniej czerpie niż na mijania . Czyli wszelkie postoje ,manewry i wjazdy do garażu na pozycji .
W Toyocie jest o tyle dobrze ,że pozycja jest w tych samych led co dzienne ino przygasa trochę , ja tak czasem latam nikt się nie czepia ,a ładowanie większe i stałe przy małym poborze .
 
Back
Top