Ja wiem, że już raczej nigdy do używanego auta nie wrócę (chyba, że jako auto na flotę dla zwykłych pracowników, ale nie dla mnie osobiście). Teraz regularnie robię w aucie serwisy w dogodnym dla siebie terminie. A nie, że najczęściej niespodziewanie auto raz na 2 miesiące stoi tydzień, albo półtora w warsztacie na wymagane naprawy wynikłe często z zaniedbań / fuszerek poprzednich właścicieli (byłem 4-tym).
Zresztą właśnie zrobiłem sobie zestawienie ile dała mi zmiana auta z używanego niemal 20-letniego (Golf IV 1.4 MPI 16V Basic z 2003) na nowe salonowe (Fabia III 1.0 MPI Kombi Classic Ambition z pakietami dodatków).
1) prowadzi się przyjemniej, kierownica łagodniej się kręci
2) bardziej nowoczesna stylizacja wnętrza (m.in. tzw. piano black)
3) tłumi nierówności lepiej o 200% względem starego (Golf IV 1.4 16V 03') - porównując już po tym jak zrobiłem zawieszenie w starym.
4) Manualna klima działa i spełniła swoje funkcje bez zarzutu nawet w takich miejscach typu Czarnogóra, podczas gdy w poprzednim brak klimy
5) o 200 L większy bagażnik (kombi vs hatchback)
6) Auto pali średnio o 1.5 L lpg mniej (6.5 vs 8) oraz o 12,5 L większy zbiornik LPG (55,5 litra vs 43 litry) = większy zasięg, rzadsze tankowanie (no i więcej pieniędzy w kieszeni)
7) 5 drzwi zamiast 3 (z elektrycznie otwieranymi szybami z przodu)
8) regulacja wysokości siedzenia kierowcy i pasażera
9) wygodny podłokietnik z dwoma wejściami USB
10) przyciemniane szyby z tyłu
11) radio cyfrowe DAB
12) nagłośnienie dolby surround z dodatkowymi głośnikami
13) pakiet na bezdroża w tym powiększony prześwit
14) funkcja hill hold
15) pozwalam sobie na przejazdy o 10 km/h szybciej niż poprzednim autem (przelotowe sto kilkanaście km/h vs sto kilka km/h), bo czuję, że silnik się tak nie męczy przy tych prędkościach, a także o jakieś 40-50% stabilniejsze prowadzenie przy tych prędkościach (inna sprawa, że silnik zaczyna męczyć się przy 130 oraz stabilność prowadzenia maleje przy tej prędkości, no ale ja i tak niemal nigdy nie przekraczam 120)
16) automatycznie załączające się światła do jazdy dziennej, i z jednej strony już nikt się mnie nie czepia jak w dzień jeździłem na pozycyjnych, a z drugiej strony mniejsze o 0,08 litra spalanie niż z włączonymi światłami mijania
17) jako komfort można dodać, że z autem absolutnie nic się nie dzieje, podczas gdy z poprzednim co jakiś czas wyskakiwały głupie problemy (np. każdego roku musiała opaść lewa i prawa szyba sama z siebie)
18) tak samo co jakiś czas wyskakiwały zaniedbania / fuszerki poprzednich właścicieli, a teraz nic
19) może nie tyle komfort co reprezentatywność ale to w pewnym sensie przekłada się na komfort umysłowy - wcześniej robiąc jakieś deale parkowałem auto gdzieś dalej i podjeżdżałem na spotkanie komunikacją miejską, żeby kontrahenci nie widzieli z czego wysiadam, a teraz nie mam problemu zaparkować autem w samym centrum czy to Warszawy, czy Luxemburga, Zürichu, albo City of London.
20) podgrzewane lusterka