• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Auto używane w obecnym okresie, kupić czy nie kupić?

Nie wiem po co taka wymiana zdań się zrobiła między wami w tym temacie. Samochód z większą mocą jest przyjemniejszy w użytkowaniu,większy komfort jazdy jest i bezpieczniejszy podczas manewrów wyprzedzania ,zwłaszcza podczas sytuacji gdzie te 1-2 sekundy mogą uratować nam życie. To sprawa oczywista i koniec kropka :) Oczywiście jeśli ktoś ma ,,nierówno pod sufitem,, to mocniejszym autem łatwiej się zabić to też sprawa oczywista. Natomiast mając auto z mniejszą mocą też można jeździć jak,, rycerz ortalionu,, i wjeżdzać w zakręt 90 stopni 80 kmh i wypaść z drogi lub zabić kogoś na pasach. Problem jest też taki ,że w PL ponad 90% kierowców uważa się za mistrzów kierownicy. Mi wiele osób mówi ,że jeżdzę bardzo sprawnie autem i pewnie. Ja im na to ,że daję sobie poprostu radę natomiast w sytuacjach stresowych lub być albo nie być nie umiałbym zaregować bo nie wiem jak ,nie jestem przeszkolony itp :) dlatego nie uważam się za mistrza kierownicy jak większość w naszym kraju :)
 
Bez, czolgami sie pozabijali ostatnio na poligonie i zostaly tam jako dowody w sprawie....
 
@magic27 idąc tym tropem auto które ma 320 koni jest bezpieczniejsze niż auto które ma 250 koni i tak dalej i tak dalej. Sprawa ma się jednak inaczej jeżeli chodzi o bezpieczeństwo. Przykładowo wyprzedzanie, mając auto 150km potrzebujesz 200m aby wyprzedzić dany pojazd, mając 300 koni potrzebujesz 130 m, a mając auto 75 koni mechanicznych potrzebujesz 330 m. Ale nie ma tu nic z bezpieczeństwa, bo za bezpieczeństwo odpowiadasz ty za kierownicą i każdym z tych aut możesz spowodować wypadek i zderzenie czołowe, różnica jest tylko taka że autem 75 koni będziesz musiał poczekać jak luka będzie większa niż w przypadku innych aut. Nadal ty decydujesz w którym momencie zaczynasz wyprzedzać a nie auto i masz zrobić to tak aby nikogo nie zabić nie spowodować wypadku. Mając auto 320km też możesz się przeliczyć z takim manewrem. Zgodzę się że jadąc autem z mocniejszym silnikiem manewry idą łatwiej przyjemniej i płynniej, ale to nadal nie jest bezpieczeństwo.
 
auto które ma 320 koni jest bezpieczniejsze niż auto które ma 250 koni
Tu już nie ma się co zapędzać, bo jakoś jeszcze tę moc na asfalt trzeba przenieść. A 320 KM na przedniej osi potrafi zerwać przyczepność na mokrej drodze nawet przy prędkościach przelotowych.
 
Jedna porada odnośnie kupowania używanych aut.

inne auto.jpg


Pomijając komfort, wygody, aby auto po prostu poruszało się z punktu A do punktu B dla mnie najważniejsze są 4 rzeczy w samochodzie:
- opony
- hamulce
- silnik
- stan podwozia

Opony i hamulce to rzeczy typowo eksploatacyjne - byle dojechać z miejsca zakupu do warsztatu. Ich stan może powiedzieć nam coś o tym jak właściciel dbał o auto ogólnie, choć nie musi (bo może ktoś liczył się z nadchodzącą zmianą auta i specjalnie już tu nic nie inwestował). A samo doprowadzenie tych rzeczy do porządku to nie jest większy problem. Wymiana opon na jakieś nowe budżetowe to do tysiaka, czy w przypadku tych z większym rozmiarem do tysiaka kilkaset. Wymiana hamulców na jakieś nowe budżetowe oraz wymiana płynu hamulcowego też najczęściej do tysiaka w porywach do tysiąc kilkaset, może w większych autach tysiąc kilkaset w porywach do 2 tysięcy (nie mówię o jakichś hamulcach wentylowanych ceramicznych, itd.).

Teraz silnik. Dla mnie absolutne minimum, to aby po odpaleniu odsłuchać pracy silnika, a następnie z właścicielem auta (może on prowadzić) przejechać się 10 km i znowu otworzyć maskę silnika i posłuchać czy coś nie wydaje jakichś niepokojących metalicznych czy szorstkich dźwięków. Choć najlepiej zapłacić w jakimś warsztacie i także zajrzeć do jednej ze świec - stan świecy może dużo powiedzieć co się dzieje w silniku; a także latarkę przez otwór ze zdjętej świecy.
Również kwity na to czy i kiedy był wymieniany rozrząd, pompa wody, pasek klinowy, a także jak często był wymieniany olej (radzę darować sobie auta z przebiegiem ponad 100 tys. co miały wymieniany olej rzadziej niż co 10-12 tys. km lub max raz do roku zależnie co pierwsze, jak i auta z przebiegiem do 100 tys. które miały wymieniany olej rzadziej jak co 15 tys. km lub max raz do roku).
Generalny remont silnika zależy od konkretnego auta i stanu silnika, ale są to najczęściej kwoty zaczynające się od 10 tys. zł wzwyż, kwoty kilkunastu tys. zł są normą, przy większym silniku, czy przy większej robocie może zdarzyć się i 20 tys. A wstawianie innego używanego silnika za kilka tysięcy to wielka loteria, i wcale nie musi być w lepszym stanie, a sam mechanik za darmo silników też nie przełoży. Natomiast zakup fabrycznie nowego silnika to często wydatek kilkudziesięciu tys. zł

Jeśli chodzi o stan podwozia. Dla mnie absolutne minimum zajechać autem na jakiś kanał i zajrzeć w podwozie. Jak macie zerowe pojęcie o tym, albo chcecie bardziej się upewnić, to podjechać na stację diagnostyczną, zapłacić te parę dyszek i zaczerpnąć opinii fachowca. Wielkim plusem jest jeśli auto zostało zakonserwowane dodatkowo na samym początku, a następnie konserwacja regularnie sprawdzana / odnawiana. Ale tak czy siak aby nie było większych wżerów rdzy, no chyba że kupujesz auto na max rok, albo dwa, albo liczysz się z kapitalna renowacja podwozia.
Taka renowacja podwozia na tip top, to najczęściej kwoty zaczynające się od 7-8 tys. zł, a normą są kwoty typu 10 tys. zł, a w przypadku mocno pordzewiałego podwozia w większym aucie kwota może wynieść i kilkanaście tys. zł.
 
idąc tym tropem auto które ma 320 koni jest bezpieczniejsze niż auto które ma 250 koni i tak dalej i tak dalej.
Nie. Nie komplikujmy prostego tematu.

Mocniejsze samochody mają przewagę nad słabszymi w konkretnych aspektach, które wymieniłem. I pisałem z doświadczenia, bo miałem samochody zaczynając od 75KM do 300KM i różne pomiędzy.

Kwestia "bezpieczeństwa" wałkowana z jakiegoś powodu przez 2 strony to tylko jeden z tych punktów. No ale to, że mocne auto przyspieszy szybciej niż słabsze to fakt. I owszem, w związku z tym pewniej się wyprzedza lub wbija w (niemiecką) autostradę samochodem, który ma <7s do setki niż takim, który ma 13. I w tym kontekście czuję się bezpieczniej w takim samochodzie. Zdecydowanie bardziej niż we wspomnianym Golfie. To że słabe auto też wyprzedzi jak znajdzie większą lukę nie zmienia tutaj za wiele, podobnie jak fakt, że ostatecznie wszystko zależy od kierowcy. To że chirurg wykona operację nożem kuchennym nie oznacza, że skalpelem nie zrobi tego pewniej i... bezpieczniej :p. A jak kierowca bardzo chce, to i tym Gulfem przez rondo przeleci.

 
Może telefonik albo się przysnęło...
@NRohirrim
Generalnie to zdarza się często, że handlarze łatają dziury matą szklaną a potem na to bitex/baran i już dziur nie ma. W starym aucie nawet jeśli wygląda ok to warto kluczowe miejsca opukać np. dużym śróbokrętem. Już po dźwięku wszystko wiadomo. Bywa, że już pod grubą warstwą fabrycznej konserwacji może być parch bo profile korodują głównie od środka
 
Wielkim plusem jest jeśli auto zostało zakonserwowane dodatkowo na samym początku, a następnie konserwacja regularnie sprawdzana / odnawiana.

Znam takie samochody, po kilku latach blacha trzyma się na tej konserwacji, bo zostały zapchane wszystkie odpływy.
 
Patrząc na zakup prywatny/dla rodziny obojętnie nowy czy używany warto mieć budżet na obsługę serwisową auta, ponieważ jednak brakuje cashu na te rzeczy... widząc stan aut pogwarancyjnych na warsztacie.
Tu już nie ma się co zapędzać, bo jakoś jeszcze tę moc na asfalt trzeba przenieść. A 320 KM na przedniej osi potrafi zerwać przyczepność na mokrej drodze nawet przy prędkościach przelotowych.
Są jeszcze sprzedawane w EU auta z tą mocą bez kontroli trakcji?
Sorry wyłączasz elektronikę/oszukujesz system tylko do czasu jak Schumacher bądź Zientarski ( jazda poza szlakiem / jedziesz 3x szybciej jak ograniczenie ).

Tutaj porównanie elastyczności/przyspieszenia od 60 do 100 km/h prawie 300 aut.
https://www.wyborkierowcow.pl/pomiar-elastycznosci-294-modele-ranking/
Honda Type R ( 310 PS ) - 3,9 s
Skoda Fabia ( 60 PS ) - 15,3 s

Dla potrzebujących PS i momentu proponuję przesiąść się na EV będą mieli cicho podczas wyprzedzania.
KIA EV6 ( 585 PS ) robi 60-100 i 80-120 km/h poniżej 2 s
https://www.auto-motor-und-sport.de/test/kia-ev6-gt/technische-daten/

Tylko czego to dowodzi? Wymienione przeze mnie auta są to auta autonomiczne?

A konfiskata aut za zbyt szybką jazdę wcześniej czy później zawita i do PL ( EU ).
 
Są jeszcze sprzedawane w EU auta z tą mocą bez kontroli trakcji?
A co to ma do rzeczy? Kontrola trakcji nie zmniejsza mocy silnika? Dokładnie o tym TypeR pisałem - wystarczy mokry asfalt, a w granicach prędkości miejskich idzie łeb w łeb z 2 razy słabszym zwykłym Civiciem.
 
Back
Top