• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Bezpieczeństwo w ruchu drogowym

Dokładnie. To samo na pomiarze odcinkowym na A4 - od wprowadzenia wypadek za wypadkiem. A za Legnicą już wszyscy lecą 150+ i przez ostatni rok, poza stłuczką na śniegu i wysypanym zbożem przy Amazonie - nie trafiłem na nic niepokojącego. A autostrada nadal ma szerokość i łuki przedwojenne.
 
Jak ci coś wleci prosto pod koła to przed pechem nie uciekniesz 😅
Miałem dwa zdarzenia drogowe i na szczęście ze zwierzętami. W samochodzie przód skasował mi niedźwiedź i poleciało do huty bo się nie opłacało naprawiać a na simsonku owczarek niemiecki wyskoczył mi prosto pod koła. W drugim przypadku było dużo groźniej bo trochę ucierpialem
 
Sprawa jest prosta - trzeba być szybszym od pecha.
Czyli Krul JKM miał rację, że im szybciej się jedzie tym mniejsze szanse na wypadek, bo po prostu krócej się znajdujemy na drodze.
 
A autostrada nadal ma szerokość i łuki przedwojenne
I to jest problem, nie pomiar odcinkowy. Zawsze coś się działo na odcinki Wrocław-Krzywa, nie obwinialbym tu pomiaru odcinkowego który został wprowadzony stosunkowo niedawno
 
Bardziej wk..ją Ci, co prawym nie raczą jechać nawet 90, więc ciężarówki zaczynają wyprzedzanie kapeluszników. Powinna byc prędkość minimalna dla osobówek przy ładnej pogodzie i dobrej nawierzchni. Nie chcesz jechać 90 - jedź krajówką.
 
Ja jestem zdania że wszystkie drogi szybkiego ruchu powinny być objęte odcinkowym pomiotem prędkości wraz z kontrolą odległości i skończy się w końcu ta Polska patologia mistrzów prostej.
Jeszcze trochę jeżdżę po naszym kraju, może nie tyle co kiedyś ale wczoraj przejeżdżając AOW pierwsze co rzuciło mi się w oczy to właśnie większość na środkowym pasie a prawy pusty.
Natomiast most Rędziński jak zawsze robi na mnie wrażenie 😁
 
A odcinkowe pomiary powinny byc faktycznie czesciej.
Respekt oraz głupotę kierowców fajnie widać pod Poznaniem na A2 gdzie nagle wszyscy zaczynają jechać płynnie bez szaleństwa, a mijając bramownicę z końcem odcinkowego pomiaru prędkości małpi rozum znowu się im odzywa i mamy chętnych chcących zaczepić się o zderzak, popędzających światłami itp.
Na A1 od Łodzi w stronę Gdańska pomontowali dwa nowe, długie odcinki pomiarowe ale jeszcze znaki były niedawno zafoliowane.
 
Odcinkowe pomiary mają sens jedynie przy dużym natężeniu ruchu oraz dobrym oznakowaniu przy jednoczesnym założeniu, że kierowcy nie będą tamować ruchu jadąc 10 mniej "dla pewności". W nocy nie widzę żadnego sensu by były włączone, bo nic nikomu nie szkodzi jak na pustej drodze ekspresowej ktoś będzie jechać 150 czy 180 zamiast 120 czy 140 na autostradzie, które nawiasem mówiąc na wielu odcinkach również jest za niskie.

Według mnie źle się zabieracie do próby rozwiązania problemu przekraczania prędkości. Najpierw trzeba zrobić rewizję każdego jednego kilometra polskich dróg i dostosować ograniczenie do warunków oraz lwią część zwyczajnie zlikwidować. Nie zliczę miejsc w których na krajówkach przed przejściami dla pieszych lub mało ostrymi zakretami które można spokojnie przelecieć powyżej 90, widać las znaków 70, 50, koniec ograniczenia na 200-300 metrach lub obszarów zabudowanych ciągnących się kilometrami przez szczere pola.

Przytłaczająca ilość bezsensownych ograniczeń powoduje, że kierowcy nie przestrzegają i nie będą przestrzegać tych faktycznie zasadnych obniżeń dozwolonej prędkości widząc, że nikt nie suszy. Odcinkowe pomiary nie są żadnym lekarstwem i zapewniają jedynie wpływy do budżetu państwa.

Swoją drogą, uregulowali to już prawnie, czy nadal nic się nie zmieniło i w zasadzie nie ma żadnej podstawy do wystawienia mandatu ze ŚREDNIEJ prędkości z jakiegoś odcinka? Z tego co pamiętam, to podstawą do wystawienia mandatu jest ujawnienie wykroczenia w danym momencie, w danym miejscu jak np. z fotoradaru, a nie ze średniej prędkości na średnim odcinku drogi.

Przed przejściami dla pieszych oraz zakrętami z ograniczoną widocznością wystarczyłyby znaki z prędkością sugerowaną niższą od dopuszczalnej i/lub wzorując się na UK informacja o miejscu do którego się zbliżamy z podpisem ZWOLNIJ. Pozostaje też kwestia samego w sobie ustawiania przejść dla pieszych w niebezpiecznych miejscach oraz aktualnych idiotycznych przepisów robiących z pieszych święte krowy.

No, ale wtedy pieniążki do budżetu tak szybko nie wpłyną.
 
Last edited:
bo nic nikomu nie szkodzi jak na pustej drodze ekspresowej ktoś będzie jechać 150 czy 180 zamiast 120 czy 140 na autostradzie
Więc są przepisy, czy nie? Albo mamy ich przestrzegać, albo w nocy nie. Allah śpi można pić.
 
Jeśli są absurdalne to należy je zmienić.
 
To juz dyskusja o zdjęciu limitu na autostradach np po zmierzchu. Nie wiem czy Ułani i Husarzy są na to gotowi.
 
Właśnie, głównym problemem naszych dróg jest to, że jako kierowcy chcemy zachodnich standardów mając wschodnią mentalność, inaczej cyrku panującego na naszych drogach zdefiniować nie potrafię.

@CallMeDezy tak, wiele ograniczeń prędkości, ogólnie wiele znaków jest od czapy, ale nie, uregulowanie tego nie spowoduje, że nagle ludzie zaczną przestrzegać przepisów, bo Polak zawsze wie lepiej i choćbyś na DSR nawet zrobił ograniczenie do 180 km/h i tak znajdzie się stado idiotów, którzy będą siedzieli na zderzaku, poganiali długimi, bo będziesz jechał za wolno a im pęka dupa, bo muszą na 30 sekund zwolnić, bo jakiś śmieć śmiał śmieć zająć lewy pas, którym nowobogacki buc postanowił sobie pozapierdalać.

Bywając w Norwegii, Szwecji czy Finlandii, kary i ograniczenia prędkości mają dużo bardziej restrykcyjne niż my, ale tam nikogo nie boli, że ktoś jedzie -10km/h w stosunku do ograniczenia, u nas jadąc +10km/h jesteś zawalidrogą i najlepiej to przesiądź się do komunikacji i przestań blokować ruch.
 
Na odcinkowych pomiarach będzie tak. Najpierw ogień a potem 60 kmh zeby limit się zgadzał haha😅kierowca który płaci za autostrade myśle ,że po to płaci ,żeby jak najszybciej dojechać do celu a nie wlec się 90kmh na jednopasmowych drogach. Autobahny są okey. U nas też na autostradach powinno się znieść limity. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo tego typu rozwiązań to bardziej jest to związane z mentalnościa ludzi w naszym kraju. Czy jazda 200kmh na autostradzie jest bardziej niebezpieczna niż jazda na jednopasmówkach osob sfrustrowanych ,że to ciagnik,traktor wyjechał ,to nie ma jak wyprzedzić, ciągłe wioski i 50kmh ograniczenia to cieżko powiedzieć. W sumie teraz mega kary za jazde po alkoholu są i co się dzieje w PL.... też ludzie jeżdzą nawaleni bo są głupi i nie mają rozumu. Rzecz jest w mentalności. Ja jadąc środkowym pasem na autobahnie 140-160 kmh nie czułem się niebezpiecznie. Lewym pasem auta gnały 200 kmh w wzwyż a lewy 100-120 kmh. Inteligentna rzecz. Taka samą rzeczą jest ,,dostęp do broni palnej,, . W USA strzelają i zabiją bo są duże nierówności społeczne,multikulti i ludzie są głupi. W szwajcarii każdy ma broń w domu nawet arsenał broni i nikt nie wychodzi i nie strzela i nie zabija bo ludzie są inteligentni i kraj bogaty . Chodzi o mentalność ludzi w kraju. Kiedyś oglądałem filmik u ruskich jak policjant zatrzymuje auto bo jedzie zygzakiem ,gościu pijany w sztos wysiada z auta z wódka w ręku. Policjant robi badanie alkomatem i mówi...Ooo proszę wykryliśmy u Pana alkohol we krwi ponad 3 promile a kierowca patrzy się ,oczy wytrzeszcz i mówi ,,alkohol ,ale jaki alkohol ,przecież tu nie ma żadnego alkoholu ,,haha . Policjanci zaczeli śmiać się z typa 😅😅😅mentalność wychowanie kultura i rozum to są najważniejsze cechy :)
 
@magic27 jak sobie wyobrazasz na zatloczonych autostradach dwupasmowych no limit?
Przecież osoba jadaca 110km/h nie bedzie w stanie bezpiecznie wyjechac na lewy pas, zeby wyprzedzić tira. Wyjedzie i w dupsko mu wjedzie zaraz jakis napaleniec 200km/h. Zeby zdjac limity, to infrastruktura musi spełniać jakies warunki techniczne.
 
Back
Top