Ok, to podam przykład z Europy, a nawet z Polski. Na forum Astry K zapytałem czy ktoś może się pochwalić jakimś większym przebiegiem na oleju 0W20. Odezwał się posiadacz Astry K 1.4 150KM z roku 2018 z przebiegiem 125 tys km, który od nowości jeździ na 0W20. Od nowości wymienia olej w ASO, 2 x w roku, średnio co 17 tys km, bez dolewek pomiędzy wymianami. Wiem że 125 tys km to i mało i dużo, zależy jak się na to patrzy. Mało, biorąc pod uwagę przebiegi innych przypadków z forum. Ale z drugiej strony dużo, biorąc pod uwagę że razem z
@SACZI dociekaliśmy różnic pomiędzy pierwszymi rocznikami Astry K, zalewanymi fabrycznie 5W30, a rocznikami 2018/2019, gdzie od nowości pływa 0W20. Okazało się że mamy takie same panewki główne i korbowodowe, a nawet takie same pompy oleju.
Kupując Astrę byłem sceptycznie nastawiony do 0W20 i miałem zamiar jak najszybciej zalać 5W30. Ale wymieniłem olej po ok 2000km, rozciąłem filtr oleju żeby sprawdzić co zebrało się wewnątrz. Po kolejnym interwale zrobiłem analizę. O dziwo, mimo obecności filtra GPF nie mam wielkiego rozcieńczenia oleju paliwem. Sam filtr ma się dobrze i dobijając do 40 tys km nie odczułem jego działania, co potwierdziła diagnoza w ASO i druga zrobiona prywatnie w tym roku. Być może w tym przypadku Opel znalazł odpowiedź na dwa pytania z mojego poprzedniego postu:
Jak nisko możemy zejść w lepkości HTHS, zanim korzyści płynące z oszczędności paliwa zaczną znikać?
Jak możemy zmniejszyć zużycie silnika w przypadku środków smarnych o niskiej lepkości HTHS?