• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Lotos 10W40 vs Specol 10W40 vs GM 10W40

Castrol spoko, tylko yntelygentne molekuły podbijają cenę o kolejne ponad 10%, choć na pewno jest to tańsze niż oddzielny dodatek obniżający tarcie, dlatego w innej lepkości do Volvo właśnie Castrola Magnateca mam w planach zalać.
 
No jasne. Dlaczego zapomniałem o oleju Castrol Magnatec. W sumie to chyba producent mógłby go podpisać jako Full Synthetic (przynajmniej na polskim rynku) ? Ponoć "przylega" do elementów silnika zapewniając dobre smarowanie i ochronę.

@soszo

Chyba znalazłem odpowiedź dotyczącą odparowalności oleju dla normy MB 226.5 (info ze strony Petronasa) :

1630526638590.png


Czyli summa summarum (może z tego wyjdzie jakiś mini poradnik):

1. Zwracać uwagę jak producent opisuje swój olej- czy jest to technologia syntetyczna (czyli nic ciekawego), czy też syntetyczny (szansa na znaczny udział grup III i wyższych). Pytanie jeszcze co należy rozumieć przez określenie "technologia w pełni syntetyczna" ? Akurat Millers Oils EE Performance 10W-40 jest tak opisany.

2. Analizować spełniane przez olej normy- im bardziej wymagające, tym lepiej tzn. szansa na lepszy pakiet dodatków i wyższe jakościowo bazy olejowe.

3. Sprawdzić, czy nie ma dostępnej analizy danej oliwy :)

Czy tak ?
 
Czyli Castrol powinien mieć "Noack" poniżej 11% gdyż spełnia normę RN710 :)

1) Sprawa jest bardzo zagmatwana. Nie pojmuję nazewnictwa, raz częściowo syntetyczny znaczy HC-PAO, a raz I,II grupa +HC :rolleyes:
Total/Elf wykonany w technologii syntetycznej to HC, a Motul Technosynthese to chyba semisynthetic 🤔

2) Wg mnie tak, znając wymagania danej normy można określić który olej ma lepsze parametry które nie są podane w kartach. Np szukając 5w40 A3/B4 VW502/505 lepiej wziąć taki który spełnia "przy okazji" MB229.5.

3)Tak
 
większość motocykli chłodzonych powietrzem jeździ tej lepkości.
Motocykli w to nie mieszaj, tam jest inna formulacja, takie oleje muszą stawić czoła troszeczkę innym wyzwaniom i zazwyczaj te interwały oscylują w okolicach 4-6 tysięcy kilometrów.

Ogólnie to podzielam zdanie, że w lepkości 10W40 warto postawić na coś od dużych koncernów i nie przejmować się resztą. Liczy się całość formulacji. To, czy tam będzie30, 40, 60, czy 70% HC, albo 50% GTL to finalnie nikomu różnicy nie zrobi. Nie ma co roztrząsać takich olejów na czynniki pierwsze. Piszę tutaj o zastosowaniu czysto cywilnym. To są głównie olej 3/B4 tam już nikt cudów nie zwojuje. Chyba, że eksperymentując z pominięciem norm. Pytanie, czy finansowo się to opłaci.
 
Last edited:
No dobra. A teraz pytanie z innej beczki. Może zamiast kombinować z 10W40, spróbować jakąś "grubszą" 5W40? Coś z polskiego rynku? Dodam, że chodzi o oplowski silnik z18xe, który prawie 200 tysi przelatał na 10tce.
 
@Firewall masz swój wątek doboru oleju? Jeśli nie to załóż.

Ten zostawmy dyskusji na temat wyższości oleju 10W40 nad 10W40 🙂
 
To ode mnie jeszcze kolejny kandydat, Valvoline 10w40 SynPower, wrzucam analizę tego oleju (pochodzi z 2016r. ale raczej wiele się nie zmieniło):
20200105 Renault 700 710 SynPower SAE 10W-40 cust-1.jpg
20200105 Renault 700 710 SynPower SAE 10W-40 cust-2.jpg
 
Założyłem temat. Tutaj mówmy o 10w40 :)
 
Petro-Canada SUPREME 10W40 (API SP), półsyntetyk? Superczysta grupa III+?
 
1631712517169.png


Dobry NOACK, trochę niski indeks lepkości, ale wartość TBN naprawdę niewielka...
 
Gwoli usystematyzowania: skoro oleje 10W-40 są stosowane najczęściej w samochodach starszych (lata 90-te, ale pewnie i 80-te), to czy lepszym olejem dla silnika starej konstrukcji będzie ten o wyższym poziomie ZDDP, czy też znowu lepiej komcentrować się jakie normy spełnia dany olej ?
 
Ja do starszych konstrukcyjnie silników (lata 70-80, z płaskim popychaczem) od lat z powodzeniem lałem texaco 10w40. Teraz z ceną trochę odjechali i 5l kosztuje 90kilka zł. Przy kilku autach zaczyna być kosztownie. Przerzuciłem się na Lotosa SL 10w40, Orlen Max Expert 10w40, ew. mix. Na promce Lotosa można w selgrosie wyrwać za 58zl / 5l. ZDDP nadal dużo, za to różnica finansowa odczuwalna.
 
@SACZI

No niestety wiem... Kwestia zastosowanych baz, dodatków...

Czyli w tym przypadku nie da się jednak tej kwestii uprościć.
 
@Limonka da się uprościć i to bardzo. Wybrać olej firmy do której masz zaufanie, regularnie zmieniać i zapomnieć o temacie 😉
 
Nie wszystkie starsze auta obligatoryjnie potrzebują wysokiego stężenia zddp w oleju, moim zdaniem dotyczy to głównie silników o podniesionej mocy lub aut typowo sportowych, gdzie występują nadmiernie wysokie naciski w sekcji krzywka popychacz. Takie silniki zwykle pracują na bardzo wysokich obrotach, co również jest dodatkowym obciążeniem.
W zwykłych pojazdach (mało mocy z litra) przy codziennej eksploatacji nie jest to problem, nawet na płaskich popychaczach. A jeśli silnik jest z 'plasteliny' jak w produktach z np. FSO bądź British Leyland to myślę, że wysokie stężenie zddp nie uratuje sytuacji.
Na rynku są różne preparaty typu "zddp booster" czy specjalne oleje jak właśnie 10W40 MaxExpert (moim zdaniem na dolewki jest OK). Jeśli olej spełnia normy i wymogi dla konkretnego silnika to lepiej zaufać wiedzy i doświadczeniu producentów olejów, że stężenie dodatków AW jest na poziomie bezpiecznym i wystarczającym niż ryzykować nadmierne zużycie silnika przesadzając z dawką.
 
Obligatoryjnie pewnie nie wszystkie, zgadza się. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić które potrzebują a które nie - moim zdaniem niekoniecznie dotyczyć to musi wyłącznie silników - jak to określiłeś - o podniesionej mocy czy typowo sportowych. Co do doboru oleju to najczęściej próżno szukać norm producentów, a występują stare klasy API czy CCMC. Tu ciekawostka: zdarzało się, że do osobówek producenci zalecali oleje HDEO przy eksploatacji w ciężkich warunkach.
Tak czy inaczej myślę, że warto lać oleje z klasycznym pakietem dodatków. 10w40 co prawda nie mają górnych ograniczeń zawartości cynku czy fosforu, jednak widoczny jest trend do sukcesywnego obniżania ich wartości, podobnie z resztą jak średniej lepkości w klasach.
Tak, wiem, że ze wzrostem poziomu ZPPD wcale nie musi wzrastać ochrona przeciwzużyciowa, a z kolei zbyt duży poziom może nawet niekorzystnie wpływać na korozję. Temat rzeka - można zgłębiać na bitogu. U nas temat mało popularny bo aut takiej konstrukcji jeździ już na prawdę niewiele, jednak w stanach wciąż aktualny.
 
No to trochę podnieśliście mnie na duchu.
Czyli:
- najlepiej zbadać posiadany przez siebie olej (dla świętego spokoju),
- kupować olej producenta, których oleje nie są specjalnie podrabiane,
- zaopatrywać się wyłącznie w pewnym źródle,
- zwracać uwagę na opis danej oliwy przez producenta: czy jest wzmianka o przeznaczeniu do starszych aut,
- ewentualnie zalać dobry dodatek (dla maksimum satysfakcji i spokoju).

Chociaż w sumie najbardziej chyba trywializując sprawę:
- zalać olej spełniający możliwie wysokie normy, bo wtedy powinien najlepiej chronić :)
 
Czy oleje 10W-40 marki PMO rzeczywiście zawierają tyle PAO ile deklaruje producent, tj. ~15% dla Professionala i ~7% dla Max Mileage, a cała reszta to HC, bez baz z I i II gr.? Jeśli tak, to byłyby to jedne z lepszych 10W-40 na polskim rynku, zwłaszcza w relacji do ceny ~80zł/4l.
 
Miałem u siebie 10W40 zarówno Professional jak i Max Mileage. Potwierdzam, że w tej cenie ciężko znaleźć lepszy olej na rynku w tej klasie. Chociaż tutaj od razu mówię, że nie robiłem żadnych testów czy analiz jest to moje subiektywne odczucie. Z tego, co kojarzę to 3 lata temu seria Professional miała 20 % PAO, potem coś zmniejszyli.
 
Back
Top