• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Maszyny ogrodowe czym zalewacie ? ( Kosiarka,pilarka )

  • Thread starter Deleted member 2321
  • Start date
Czytam ten post i nie dowierzam. Kupiłeś najtańsza kosiarke z marketu, lejesz jakieś paliwo z resztkami a to oleju do 2t a to jakimiś wynalazkami, jedyne z tym castrolem poleciałeś na bogato i to zupełnie nie potrzebnie. Jeżeli Ci zgasła i nie chce odpalać to raczej zaczyna się od wykrecenia świecy i jej sprawdzenia a nie sprawdzenia poziomu oleju... trzeba było dołożyć parę zł i kupić chociaż NACa.
 
ok, to zrozumiałe i jestem tego świadomy że nie jest to sprzęt najwyższych lotów, jednak tam podobno jest silnik Loncin jeżeli dobrze pamiętam, a on ma raczej dobre opinie?
 
Do czyszczenia raczej gaźnik. Sam mam dwie tanie marketowe kosiarki i hulają lepiej niż te drogie zwłaszcza omijam szerokim łukiem silnika briggsa zwłaszcza niższych serii. Dziś większość artykułów jest produkcji chińskiej.
 
@Firewall AR 6200 i 6900 P-Max to jakieś wynalazki? Jedynie faktycznie olej 2T znalazł się niepotrzebnie w paliwie, ale jak już pisałem nie chciałem tego paliwa wylać tylko stwierdziłem że rozmieszam je z czystym i przepalę, zresztą już kilka tankowań poszło i było ok, żadnego dymienia ani dziwnej pracy sprzętu, więc nie wiem czy to jest wina awarii?

Do świecy zajrzę, to oczywiste ale dzisiaj nie miałem na to czasu. Olej sprawdziłem bo to prosta i szybka czynność a i trzeba okresowo to zrobić.
 
Jak masz skąd to podmień swiece i sprawdź, jak to nie to to zostaje gaźnik do przedmuchania może jakiś paprok przytkal kanalik któryś.

Ogólnie z własnego doświadczenia to raczej polecam sobie kupić banieczkę na paliwo tylko do kosiarki i nie mieszać z jakimiś olejami itp ja tam nigdy nie miałem z tym problemu, choć pilnuje żeby razem z Pb nic się nie dostało do zbiornika.
Tesciowa kiedyś tak wlała do kosiarki paliwo z olejem i skończyło się na czyszczenia i dmuchaniu gaźnika.
 
ok, to w takim razie przy najbliższej okazji muszę zajrzeć do świecy, nie mam co prawda innej na podmianę, ale obejrzę jak wygląda, jak będzie bardzo brudna to kupię nową, odciągnę to paliwo z olejem 2T, zaleje świeżym, przedmucham tu i tam to może zagada. Jak nie to oddam na gwarancji i tyle.
 
mam pewien problem i liczę na Waszą pomoc, mam kosiarkę spalinową z marketu Jula, jakaś najtańsza, chińczyk. W tym roku jest dla niej drugi sezon, raczej nie ma u mnie dużo pracy, myślę że ze 20 motogodzin rocznie to max. Po pierwszym sezonie który był jeszcze krótszy, może z 10 MTG, zmieniłem olej przed zimą z fabrycznego na Castrola 5w30. Paliwo leje 95 z jakimiś resztkami Archoilów z pustych butelek. Dzisiaj poszedłem sobie pokosić, po ok. 30 minutach pracy kosiarka zaczęła przerywać i po chwili zgasła. Myślałem że skończyło się paliwo, ale okazało się że jednak nie, odpaliłem ją ponownie, popracowała kilkanaście sekund i znowu zgasła, od tamtej pory już się w ogóle nie uruchamia. Odstała z 5 min na równej powierzhni i sprawdziłem poziom oleju - prawie połowa skali na bagnecie czyli w normie, kolor oleju słomkowy, jak nowy. Sprawdziłem filtr powietrza (tą gąbkę) - nie była bardzo usyfiona. Ktoś ma jakiś pomysł co się mogło wydarzyć? Aha, od kilku tankowań w paliwie jest trochę oleju 2T, bo zostało mi trochę paliwa rozrobionego już z olejem po starej kosie i pomieszałem je z czystym paliwem.
Lewe powietrze, uszczelka pod gaznikiem.
Post automatically merged:

Czytam ten post i nie dowierzam. Kupiłeś najtańsza kosiarke z marketu, lejesz jakieś paliwo z resztkami a to oleju do 2t a to jakimiś wynalazkami, jedyne z tym castrolem poleciałeś na bogato i to zupełnie nie potrzebnie. Jeżeli Ci zgasła i nie chce odpalać to raczej zaczyna się od wykrecenia świecy i jej sprawdzenia a nie sprawdzenia poziomu oleju... trzeba było dołożyć parę zł i kupić chociaż NACa.
Bez przesady, do malego koszenia 10m2 marketowki spokojnie wystarczaja.
 
skoro mam sprzęt na gwarancji to nie będę kombinował samodzielnie z wymianą uszczelki czy jakimś innym rozkręcaniem gaźnika czy czegoś innego, oddam do sklepu niech naprawią. Sprawdzę tylko dla pewności jeszcze tą świecę i doleje świeżego paliwa bez dodatków. Jak nie zagada to serwis.
 
Normalnie jakbym teścia widział, co rok/2 lata nowa kosiarka z marketu, zamiast tak jak ja coś porządnego raz na 10 lat. ;) Change my mind.
 
ja ogólnie nie jestem też zwolennikiem jakiegoś szajsu, ale w tym przypadku szkoda mi było kupić czegoś markowego, bo jestem na etapie urządzania podwórka i póki co kosiarka poza trawą musi kosić też chwasty, patyki, korzenie, kamienie i inne dziadostwo które tam leży na ziemi. Stwierdziłem, że na kilka lat taka marketowa powinna wystarczyć, a potem coś docelowo porządnego z wyższej półki.
 
Wczoraj wykręciłem świecę z kosiarki, okazało się, że była zaolejona i zanagarowana. Najpierw ją zapsikałem odtłuszczaczem, potem wyczyściłem szczotką drucianą, potem znowu odtłuszczacz, przedmuchałem kompresorem i zamontowałem w kosiarce. Sprzęt odpalił jak gdyby nigdy nic.

Zerknąłem też w instrukcję obsługi, okazuje się że producent podaje następujący schemat obsługi świecy:

po 12 godzinach czyszczenie
po 24 czyszczenie
po 36 wymiana.

Nie wiem ile dokładnie moja kosiarka chodziła, może coś koło 20 godzin, nigdy świeca nie była ruszana, więc miała prawo się zbuntować, tym bardziej, że ostatnio w paliwie miała trochę tego nieszczęsnego oleju 2T.

Mam zamiar jednak przepalić do końca to paliwo z olejem, nie będę go wylewał, ale jeszcze bardziej je rozcieńczę, a jak już się skończy to wtedy wymienię świecę na nową.

Przy okazji wczoraj też naostrzyłem nóż, okazało się że był tak stępiony, że nawet bym się nim nie skaleczył gdybym próbował.
 
Szczotka druciana nie jest dobrym pomysłem bo zostają potem opiłki na świecy i to zaburza jej pracy. Chociaż w kosiarce raczej nie jest to takie ważne
 
To nie była taka typowa szczotka druciana, tylko taka lepsiejsza z Yato ;) poza tym jak pisałem dokładnie ją później wymyłem zmywaczem. No i jak słusznie zauważyłeś to tylko kosiarka za 449 cebulionów :p
 
To wg mnie winny olej "do pilarki". Rozcieńcz, wypal i nigdy więcej nie wlewaj.
Co do świec to muszę się przyznać, że ja wymieniłem oryginał po 15 latach !!! Tzn kupiłem parę lat temu jakąś "niby taka samą" do Briggsa, ale niestety nie była taka samą, bo kosiarka bardzo opornie na niej paliła, więc ją wyrzuciłem i z powrotem wkręciłem oryginał.... I tak już zostało. Została wymieniona przez panów w serwisie Husqvarny (naprawa/wymiana czegoś tam w gaźniku w tamtym roku) to przy okazji wymienili świecę na "oryginał" z pudełka z napisem Husqvarna. Śmiga jak trzeba. Nie wiem czy ta parę lat temu miała zła ciepłotę, czy po prostu była ferelna. Nie chciało mi się jechać z nią na reklamacje, bo paliwo by kosztowało więcej niż ta świeca....
 
Zarzuciło Ci swiece olejem. Wypal to paliwo nic się nie stanie, ale na przyszłość nie rób takich kombinacji :) u mnie nac na ori świecy chodzi 12 lat xD kiedyś mu chciałem zrobić dobrze i założyłem nowa i zaczął protestować.
 
A ja od nowości 3 lata nie zmieniałem bo debile korka spustu nie zrobili..co mam na ogród wywrócic i wylac

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka
 
U mnie w kosiarce jest korek spustowy, ale ani razu nim nie spuszczałem oleju. Odsysarka świetnie się sprawdza.
 
Back
Top