• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Oleje niskich lepkości

jerseyAdmin

Administrator
Samochód
Kia Ceed CD 1.4 T-GDI
Temat wraca jak bumerang, pojawiło się nowe opracowanie, pierwszy użytkownik pytający o możliwość zejścia z lepkością w dół "sam z siebie", na podstawie tego co znalazł na forum więc otwieram dyskusję ponownie.

Jeżeli są pytania, wątpliwości i tak dalej odnoście prezentowanych w dziale wyżej materiałów możecie pytać tutaj, postaramy się odpowiedzieć i wyjaśnić.

Temat będzie mocno moderowany, więc proszę bez osobistych wyskoków, wulgaryzmów i tworzenia niepotrzebnego OT.
 
To ja zacznę 🙂

Jaka to norma dopuszcza wzrost lepkości o 50%?
 
ILSAC GF-4 (oraz GF-5) dopuszczają zmianę lepkości o 150% dla KV40, KV100 nie jest uwzględniane. Mówiąc po ludzku olej w 40 stopniach może zmienić się z 0W-20 w 5W-50 i nadal będzie to w normie. Podkreślając: dla KV40(!)

Zmiany lepkości w 100 stopniach się nie bada w normach API. Zależność raczej nie jest "wprost", bo wtedy cała energooszczędność olejów by szła w krzaki, a oleje nadal muszą przejść 150 godzinny test i uzyskać oszczędności względem bazowego 20W-30.
 
No niech będzie. Choć nie chciałbym oleju który zaczyna jako 0W20 , a kończy jako 10W30. Myślę, że w dzisiejszych olejach takie rzeczy się nie zdarzają.

Lepkośc kinematyczna rośnie, a oszczędność zostaje? Nie jest czasem tak, że mimo wzrostu lepkości kinematycznej lepkość dynamiczna HTHS się nie zmienia , a moze obniża?
 
Właśnie ciekawe czy hths zmienia się wraz z spadkiem/wzrostem lepkości oleju.
Post automatically merged:

@soszo myślę że przy interwałach LL lepkość może wzrastać.
 
Wykres KV100 jest dość dziwny . Lepkośc powinna spadać i dopiero po jakimś czasie pod wpływem utleniania rosnąć. Tu idzie od startu w górę 🤔
 
HTHS zmienia się. Ale SAE J300 wyznacza tylko minimalne HTHS, nie maksymalne, więc można mieć 0W-20 z HTHS 10W-60 i to nadal będzie 0W-20 pod względem tego parametru.
 
Tylko wtedy trudno będzie o oszczędność.
Raczej chodzi mi o to czy wykresy KV100 i HTHS są zbieżne czy mogą się rozjechać.
 
Mówiąc po ludzku olej w 40 stopniach może zmienić się z 0W-20 w 5W-50 i nadal będzie to w normie.
To może potwierdzać to co pisał @poziom1989 że silnikowi to obojętne czy ma 10w40 czy 0w20 (mowa o lepkości) i to że 20 lat temu zalecano od 5w30 do 20w60 też może to potwierdzać.
Według materiałów na forum problem nie leży w lepkosciach lecz w HTHS który nie powinien spadać poniżej 2. Teraz zastanawiam się czy nie większą uwagę trzeba przykładać do pakietów dodatków i ogólnej formulacji oleju, niż do jego lepkości? Przykład Orlen dex1 5w30 i gulf ultrasynth x 5w20. Oba ilsac gf5 i API sn RC. Pierwiastki na podobnym poziomie, różnią się lepkością i zapewne HTHS. Przeskok na normę ilsac gf6 to według np. pajączka lubrizol i tego co było wcześniej na forum dodatkowe korzyści i teraz pytanie czy taki Millers Oils XF Premium LSPI 5W30 z ilsac gf6 będzie gorszy niż w/w gulf?
więc można mieć 0W-20 z HTHS 10W-60 i to nadal będzie 0W-20 pod względem tego parametru.
Teraz pojawia się następne pytanie czy więc hths jest kluczowym parametrem przy wyborze oleju i odwrotnie czy nie znając hths oleju można śmiało przyjąć że np 0w20 będzie lepsze dla silnika niż 5w30?
 
Nie są zbieżne. Zależy od tego co jest przyczyną zmiany lepkości, ale HTHS nie rośnie/spada tak samo jak KV100.
Post automatically merged:

Teraz pojawia się następne pytanie czy więc hths jest kluczowym parametrem przy wyborze oleju i odwrotnie czy nie znając hths oleju można śmiało przyjąć że np 0w20 będzie lepsze dla silnika niż 5w30?

HTHS dla danej lepkości oleju jest zazwyczaj znane - producenci balansują w okolicach minimum dla lepkości, czyli SAE 20 w okolicach 2,6, SAE 30 w okolicach 2,9 i tak dalej. Oleje znacząco wykraczające są po pierwsze raczej rzadko spotykane, po drugie są najczęściej drogie (Redline'y 20 mają HTHS jak SAE 30).

Czy będzie lepsze czy gorsze - nie chce się wypowiadać. Mam zamiar rzucić na tapet opracowanie z testami SAE 20 i SAE 12 w silniku w którym producent wymagał 5W-30, ale to nie teraz ($$). Jak już pisałem - wychodzenie poza zalecane przez producenta lepkości jest dla eksperymentatorów.

Osobiście uważam, że o ile SAE 20 można spokojnie zalać w miejsce SAE 30 w nowoczesnym (w miarę) i zdrowym (w miarę) silniku, o tyle nie sądzę, żeby można było te oleje uważać za lepsze jeżeli chodzi o ochronę. Będą równoważne. Chyba, że ktoś chce bardzo oszczędzać paliwo no to wtedy im niższa lepkość tym lepiej ;)
 
Last edited:
"Generalnie naprawde mocne silniki >450 Nm beda wymagac oleju z HTHS >3.3 cP."

"Ogolnie oleje z HTHS >3.5 cP to nadmierna lepkosc. To dla silnikow majacych >500 Nm przy min. predkosci obrotowej jednostki napedowej."

Czyli zwykłe stare 2.0 tdi po chip mające 400 - 450 Nm i HTHS 2.4-2.6 cP to średni pomysł?
 
Cały czas kręcimy się przy łożysku wału korbowego. Kolejna rycina z tym samym zjawiskiem klina smarnego w tarciu hydrokinetycznym. Mam nadzieję, że już wszyscy pojeli o co chodzi. To nie ciśnienie pompy oleju unosi wał nad panewką tylko o wiele większe które generuje sam wał w ruchu obrotowym.

A co z tarciem granicznym gdzie dochodzi do kontaktu współpracujących elementów. Czy wtedy też olej niskiej lepkości ma przewagę?
 
A co z tarciem granicznym gdzie dochodzi do kontaktu współpracujących elementów.
ZAWSZE na styku pierścień-cylinder przy zmianie kierunku ruchu tłoka.
Zawsze na styku łańcuch rozrządu - koło łańcuchowe.
Smarowanie suche lub mieszane występuje na styku krzywki rozrządu z popychaczem.
Turbo raczej pracuje w reżimie hydrodynamicznym.

Natomiast sa jeszcze elementy sterowane olejem - wariatory, czy np fiatowski MultiAir.
Tutaj lepkość oleju jest nawet ważniejsza niż na łożyskach.
 
ZAWSZE na styku pierścień-cylinder przy zmianie kierunku ruchu tłoka.
Czy nie jest zatem tak, że olej o niskiej lepkości niejako bardziej/więcej się "wciśnie" w takie rejony narażone na tarcie graniczne? Czy np. pierścień ogniowy będzie miał lepsze warunki pracy, nawet kosztem większego zużycia oleju o niskiej lepkości przez silnik? Tak gdybam.
 
Oleje o niskiej lepkości lepiej "zwilżają" powierzchnię smarowaną, lepiej "płyną". Do tego modyfikatory tarcia zapewniają mniejsze zużycie.
No i są łatwiejsze do zgarnięcia przez pierścienie z gładzi cylindra.
Dokładniejsze rozważania na poziomie forum są moim zdaniem niepotrzebne, bo tylko będziemy bić pianę nie posiadając danych z testów i odpowiedniej wiedzy technicznej.
 
Popieram zdanie:

"Generalnie zawsze sie szuka rownowagi, poszukujac odpowiednich skladnikow i stezen"
 
To nie do końca tak.
Bazy olejowe są nośnikiem i ich wybór jest ważny.
Są bazy "suche" wymagające wielu poprawiaczy ( Shell) jak i te stabilne o lepszych właściwościach smarnych jakimi dysponuje Fiński NESTE ( NEXBASE)
To wiem od inżyniera Shella/NESTE
Kwestia przyszłości rozbija się o same dodatki ich klasę jakość itp.
Jest jeszcze jeden problem wiele baz olejowych wykazuje wysoką higroskopijność czyli zdolność do przenikania przez mikroporowatości metalu.
Następuje podwyższone zużycie oleju mimo nawet wyższego HTHS i samej lepkośći i doskonałej czystości silnika.
Lepkość oleju to ciśnienie i temperatura oleju im wyższa tym te parametry są wyższe.
Wiele samochodów wymaga odpowiedniej lepkośći oleju i już od 1999r. kiedy wprowadzono wyjątkowe silniki 1NR-FE/ czy 4 cylindowe jednostki 1SZ_FE zmienne fazy rozrządu pracują po prostu źle na gęstych olejach i tak jest w wielu samochodach,
 
@Zmienolej Rozumiem, że miałeś na myśli lepszą smarność/zwilżalność bazy a nie higroskopijność ;) ?
Nie wiem czy to ma wpływ negatywny na zużycie oleju, raczej pozytywny na lepsze zabezpieczenie powierzchni cylindra prze zużyciem.
Masz link do jakiś badań na ten temat?
Rozwiń pojęcie "suchej" bazy. Zaciekawiło mnie to.
 
Back
Top