Opinia z naszej Polskiej, rodzinnej firmy rzemieślniczej, prowadzonej z pokolenia na pokolenie o nazwie jak nazwisko, "Królak".
Zdania są podzielone, różnie ludzie robią, kategorycznego nakazu brak.
Gwintów śrub czy szpilek najlepiej nie smarować.
Ogólnie powinno w zupełności wystarczyć oczyszczenie powierzchni styku felga/piasta, najlepiej do żywego i na gładko.
W przypadku pierścieni centrujących alu, lub gdy felga otworem jest spasowana z kołnierzem z piasty to można zastosować smar.
Jeśli producent oryginalnie stosował smar, to po wyczyszczeniu do żywego najlepiej zastosować taki sam, tylko trzeba by wiedzieć jaki to jest. Wtedy można by wydłużyć czas pomiędzy czyszczeniami.
Informacyjnie.
Firma ta od 1981, wymyśliła i produkowała śruby zabezpieczające na kluczyk z zamkiem Yale.
Po przeczytaniu poradników tej firmy, można zmienić poglądy na masowe produkty. Wiedza może otworzyć oczy, bo nie zawsze to co się świeci jest złotem i działa, chodzi o portalowe przedmioty z kraju świrusa, ale i o masowe niby z UE. Tak jak z olejami, ocena i zakup przez pryzmat wyglądu opakowania, nie zawsze idzie z jakością. To co jakościowe, nie zawsze musi pięknie wyglądać i lśnić zabronionym w UE chromem. W obecnych czasach, niestety wiele kupuje się zaślepionymi oczami, takie czasy, takie przyzwyczajenia .
Jeszcze jedna taka prawda jest, by przy zmianie tarcz nie smarować tam pomiędzy piastą, bo smary są raczej nie wyciskowe i w tym miejscu z byle smaru nie równo nałożonego, robi się większe bicie tarczy.
Ja mogę zmienić smar i kupiłem ten ATE plastilube, mogę nie smarować piasty, tylko przylgnię na samej feldze, mogę też wziąć się za wiertarkę, szczotę i te piasty wyszlifować do gołego.
Ale z racji potrzeby i wygody, coś tam smarował będę jednak dalej.
