Tam, gdzie wymieniałem tarcze i klocki to gość mówił, że są tacy magicy, że jak dowalą pneumatem to tak dla ściemy, żeby widział klient pykają kluczem dynamometrycznym. Mówił, że nikt nie dociąga kluczem dynamometrycznym z prostej przyczyny - kilkanaście, czy klikadziesiąt takich dociągnięć i klucz na śmietnik - siada sprężyna. Ile w tym prawdy nie wiem. Poza tym trzeba do każdego samochodu wiedzieć z jaką siłą dociągać nakrętki. Jak klient tego nie powie, nie ma tej wiedzy to mechanik tego nie będzie szukać/sprawdzać. Nawet jak klient posiada wiedzę z jakim momentem należy dokręcić nakrętki i to powie dla oponiarza to on go wyśmieje, albo powie, więcej do mnie nie przyjeżdżaj i szukaj kogoś kto dokręca koła kluczem dynamometrycznym. Idę o zakład, że tak jest w prawie każdym zakładzie oponiarskim. To są gamonie, chamy, cwaniaki i przede wszystkim nieuki.