CICHY
Użytkownik
- Lokalizacja
- Wrocław
- Samochód
- Nissan Almera (n15) GTI z 1999 roku, silnik SR20DE (nominalnie 143 KM) - czerwona - oraz Mazda RX-8 Revolution z 2004 roku, silnik Wankla 1,3 (nominalnie 232 KM) - też czerwona ;-)
U mnie jest deczko inaczej z procesem płukania.
Ostatnio było tak: najpierw płukanka Xado Atomex Total Flush, na niej jazda ok. 150 km i pod warsztatem jeszcze jedna zwykła płukanka na 15 minut (Motul, Tec, inna - bez znaczenia, choć tym razem był akurat Motul), po czym był zlany olej (zeszło rzadkie coś o o konsystencji i kolorze kawy), po tym poszedł na kolejne 15 minut olej płuczący XADO Verylube Flushing Oil w ilości nominalnej dla mojego silnika (3 literki z małym okładem) i znowu spuszczenie oleju (tym razem zeszła "kawa-lura" vel "mocna herbata"), po tym dopiero zmiana filtra i wchodzi docelowy olej.
Efekt taki, że autko pod warsztat podjeżdża a spod warsztatu odlatuje.
Ostatnio było tak: najpierw płukanka Xado Atomex Total Flush, na niej jazda ok. 150 km i pod warsztatem jeszcze jedna zwykła płukanka na 15 minut (Motul, Tec, inna - bez znaczenia, choć tym razem był akurat Motul), po czym był zlany olej (zeszło rzadkie coś o o konsystencji i kolorze kawy), po tym poszedł na kolejne 15 minut olej płuczący XADO Verylube Flushing Oil w ilości nominalnej dla mojego silnika (3 literki z małym okładem) i znowu spuszczenie oleju (tym razem zeszła "kawa-lura" vel "mocna herbata"), po tym dopiero zmiana filtra i wchodzi docelowy olej.
Efekt taki, że autko pod warsztat podjeżdża a spod warsztatu odlatuje.