• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Paliwa - dyskusja ogólna

  • Thread starter Deleted member 216
  • Start date
Czyli nie wiarygodny. Wpisuje w apke moje spalanie i najniższe to 3.99 l/100km a najwyższe to 7.96l/100km. I teraz ??pokazuje jaka rozpiętość może być w spalaniu. Dopiero w dłuższym okresie widać jaka realna średnia.
 
Co to za auto że taka różnica. Ja w 1.5 dci miałem średnia od 3.8 do 6.0 l. Teraz 3.0d to od 8 do 11l max. Na pewno nie zrobiłeś błędu czy literówki?

Na nowo wybudowanych stacjach, bo mają czyste zbiorniki.
Też nie jest to reguła. U mnie była budowa co prawda prywatnej to zbiornik był z rynku wtórnego.
 
Co to za auto że taka różnica. Ja w 1.5 dci miałem średnia od 3.8 do 6.0 l. Teraz 3.0d to od 8 do 11l max. Na pewno nie zrobiłeś błędu czy literówki?

Też nie jest to reguła. U mnie była budowa co prawda prywatnej to zbiornik był z rynku wtórnego.
Nie, patrząc że zaczolem wpisywać od połowy stycznia to nie ma ma źle :) Najwyższe spalanie było przy marznącym paliwie. I wtedy jakoś dotankowałem około 8l.. tyle wyszło to tyle jest.
 
Last edited:
A próbowałeś pod sam korek?
Ciekawi mnie jak tankujecie. Ja tankuję pod korek dosłownie, to znaczy pod koniec nie trzymam pistoletu dociśniętego, tylko z luzem tak bym widział jak przelew przelewa w baku, przerywam dolewam, aż widzę paliwo stojące. Po jakimś odcinku drogi paliwa już nie ma pod korkiem i dalej jak się patrzy. Robię tak bo tak jest dokładniej względem komp/wyliczenia, opary w baku latem mniej pozwolą nalać niż zimą i tu mogą być różnice. Pewnie zaraz ktoś napisze bak wybuchnie bo coś tam odpowietrzenie, ale przecie puki bak pełny to na opary brak miejsca i się nie tworzą. W miarę ubywania paliwa już tak, a najbardziej syczy jak już rezerwa.
W Juke bak ma 46L, pali się rezerwa, jeśli tankowałem normalnie to najwięcej zalewałem 30L, a drugą metodą 37L. O ile dawniej była średnia spalania 10-12L/100km, to ta rezerwa 16L może być OK. Natomiast teraz średnia 8-9L/100km i dopiero przy tankowaniu pod korek rezerwa wynosi 9L i jest w punkt. Wychodzi jakby przy normalnym tankowaniu, w baku zostawała zawsze rezerwa 2 x średnia spalania.
 
A pytanie z innej mańki, jaką realną możliwożć mamy reklamacji paliwa ze stacji?
 
W razie uszkodzenia układu paliwowego pobieramy próbkę paliwa z baku w obecności rzeczoznawcy, plombujemy i wysyłamy do analizy + oczywiście paragon. Jedyne co mi przychodzi do głowy.
Kiedyś znajomy był gwarancyjnie z A6 w ASO Audi, przy przebiegu 80 tys. pompa wysokiego ciśnienia wywalała check engine. Serwis wlał swoje paliwo i problem na chwilę ustał. Po paru tygodniach znowu się powtórzył (auto na lawetę), tym razem przepłukali układ i wymienili pompę. Mimo gwarancji chcieli go obciążyć rachunkiem >20 tys. ale nie zabezpieczyli próbki z paliem i znajomy powiedział, że nie zapłaci. Po krótkiej przepychance mailowej wywalczył swoje.
 
Tankując Juke normal, zasięg może oscylować w granicach 300 coś km, to mało. Zawsze mogę wozić dodatkowe baniaki. :)
Ten zasięg to porażka, w VW był taki, że zatankowałem u siebie, wylot nad morze i kolejne tankowanie też u siebie po powrocie. Auto było pełne ludzi i walizek.
 
Ja tankuje do 1 odbicia. Zasięg mam około 1000km przy mojej emeryckiej jeździe. Wystarcza mi. Bardziej dbam o to by nie jeździć z pustym zbiornikiem. Stąd nabrałem nawyku tankowania po przejechaniu 400-500 km. Nie boli też gdy się płaci przy kasie 😁
 
Ja tankuję tak jak w instrukcji auta jest napisane czyli do drugiego odbicia. Natomiast nigdy nie dopuszczam do zapalenia się rezerwy i zazwyczaj tankuję, gdy w zbiorniku jest jeszcze ok 20L paliwa (zbiornik ma 80L).
 
A ja dopuszczam do zapalenia się rezerwy i to dość często, ale długo nie jeżdżę na rezerwie, zazwyczaj od razu jadę tankować, więc przejadę 10, czasem 20km. Nic się nigdy nie stało a wtryski piezoelektryczne są dość czułe na syf.
 
Ja jestem entuzjastą badania rezerwy, przy czym głównie korzystam z aut benzynowych na wtrysku pośrednim i nigdy nie miałem problemu. Rekord to zbliżenie się na 1l do pojemności baku w Chryslerze Town&Country 4.0 V6, gdzie zbiornik miał 75l i w Austrii na Shell'u udało mi się wlać 74l 😁
Auto jak odpala zimny silnik na głębokiej rezerwie to faktycznie pracuje mniej gładko niż na świeżej benie ale to entuzjasta 4kółek wyczuje, w dieslu oczywiście nie bawiłbym się w ten sposób ale tam zasięg do rezerwy jest z reguły aż nadto 😋
 
Oczywiście tankuje zawsze do pełna. Nie mam pojęcia skąd się bierze u ludzi praktyka tankowania za 100 czy 50zł. Rozumiem, że ktoś może nie mieć płynności finansowej raz na jakiś czas ale skoro różnicę mu robi te 5 dych, to co się stanie jak olej przyjdzie zmienić, albo wahacz, albo nie daj boże rozrząd zrobić. Inna sprawa, to że tankują nie do pełna, a później jeżdżą kompletnie nieekonomicznie, no ale to cała uroda umysłu ludzkiego.
 
Dokładnie, zawsze od R do pełna, po co cykać i co chwila latać na stację. Przynajmniej w ten sposób jest rozeznanie w zmianach spalania, normal i ze specyfikiem, lub zima/mrozy. Czasem zdarza mi się tankować jak jest już 0 zasięgu.
 
"Panie, ja za 50 leje, mnie podwyżki nie dotyczą", " Panie, ciągle świeże paliwko mam w baku nie pleśnieje", Panie, jak złego naleje to nie szkoda tyle wylać" xD także Polska stan umysłu.
 
Ja jestem entuzjastą badania rezerwy, przy czym głównie korzystam z aut benzynowych na wtrysku pośrednim i nigdy nie miałem problemu. Rekord to zbliżenie się na 1l do pojemności baku w Chryslerze Town&Country 4.0 V6, gdzie zbiornik miał 75l i w Austrii na Shell'u udało mi się wlać 74l 😁

Jaki jest cel taki działań? Lubisz dreszczyk emocji czy dojedziesz czy nie?
 
Walka z nudą na pewno odgrywa tu rolę ale też słodka zemsta na producencie, który wciska kit nt. ekonomiki paliwowej.
 
Back
Top