• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Pojazdy elektryczne - dyskusja ogólna.

No, to będzie socjalne średniowiecze, ale raczej do tego nie dojdzie. Poszczególne kraje będą dobrze widzieć gdzie ich to zaprowadzi, jeżeli w taki sposób pogłębią nierówności społeczne, i tak już gigantyczne w obecnych czasach. Teraz "elity" mogą schować się, ale w sytuacji gdyby wszyscy oprócz niewielu wybrańców musiałoby wybierać czy pojechać na wakacje czy nakarmić dzieci to mielibyśmy sytuację z przedrewolucyjnej Rosji.
 
Nie wiem w jakim społeczeństwie żyjesz @jerseyAdmin ale większość ludzi w Polsce nawet nie myśli o wyjeździe na wakacje tylko czy będzie mieć za co w ogóle nakarmić dzieci.
 
W różnym, część mojej rodziny to tzw. rolnicy na pół hektara więc się nie przelewa, a trzy pokolenia do utrzymania. I jakoś jeżdżą na wakacje, chociaż może nie na Rivierę. Kwestia sensownego gospodarowania pieniędzmi, jak odłożysz chociaż trochę to możesz na tydzień czy nawet parę dni z młodszymi dzieciakami i wnukami nad jezioro czy jakiś kemping pod namiot pojechać, a gospodarstwo zostawić starszym. Wakacje nie muszą oznaczać od razu lotu na drugi koniec świata i wycieczkowca.
 
Poszczególne kraje będą dobrze widzieć gdzie ich to zaprowadzi, jeżeli w taki sposób pogłębią nierówności społeczne, i tak już gigantyczne w obecnych czasach.
Masz świadomość tego, że ubóstwo w skali globalnej spada?
Post automatically merged:

Nie wiem w jakim społeczeństwie żyjesz @jerseyAdmin ale większość ludzi w Polsce nawet nie myśli o wyjeździe na wakacje tylko czy będzie mieć za co w ogóle nakarmić dzieci.
Co Ty Wiadomości nie oglądasz? Pińcet plus, trzynostka, wyprawka, bon na wakacje? Tusk tyle ni doł co PiS nom doł, dzieciaki głodne nie chodzo jak za PEŁO.
 
Nierówność nie oznacza, że ludzie biednieją, tylko że różnice między możliwościami bogatych i biednych są coraz większe.

Poza tym zmiany dążące do podniesienia cen w zasadzie wszystkiego (bo wszystko wymaga nakładu energetycznego, a większość transportu) te różnice tylko powiększą. Już w tej chwili bogaci mówiący biednym żeby kupowali samochody elektryczne jest jak radzenie głodnym, żeby jedli ciastka jak ich na chleb nie stać.
 
Robicie OT .
A wracając do tematu , wiecie , że każdy , no prawie każdy może mieć samochód elektryczny za darmo ?
Nissan Leaf 35-50 tys zł .
Użytkując starego passeratti , średnio Kowalski wydaje 1000 zł miesięcznie.
1000 to koszt zakupu , napraw, wymiany płynów części i paliwa .
Prawie każdy może uzyskać zdolność kredytową i kupić na raty leafa .
A potem ładować z gniazdka za 8 zł 150 km i nie wymieniać oleju, klocków , pasków itd.
1000 zł które przeznacza na eksploatację passeratti wydaje na ratę kredytu i ma samochód z darmo .
Prawie za darmo .

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Robicie OT .
A wracając do tematu , wiecie , że każdy , no prawie każdy może mieć samochód elektryczny za darmo ?
Nissan Leaf 35-50 tys zł .
Użytkując starego passeratti , średnio Kowalski wydaje 1000 zł miesięcznie.
1000 to koszt zakupu , napraw, wymiany płynów części i paliwa .
Prawie każdy może uzyskać zdolność kredytową i kupić na raty leafa .
A potem ładować z gniazdka za 8 zł 150 km i nie wymieniać oleju, klocków , pasków itd.
1000 zł które przeznacza na eksploatację passeratti wydaje na ratę kredytu i ma samochód z darmo .
Prawie za darmo .

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
Zapomniałeś o jednym, bardzo ważnym aspekcie. Z tych co mogą kupić sobie używanego elektryka, bo jak mówisz, mogą wziąć kredyt i wymienić starego spalinowca, pewnie połowa nie ma go gdzie naładować. Spójrz na osiedla miejskie, setki, tysiące aut ludzi mieszkających w budynkach wielorodzinnych i blokach, brak ładowarek. W mieście stoi kilka, ani nie po drodze, ani tanio. Taki używany Leaf za 1/3 ceny nowego, to już ma baterie z deka wyeksploatowane i za 8 zł nie zrobisz nawet 100 km ładując na mieście.
 
paliwa .
Prawie każdy może uzyskać zdolność kredytową i kupić na raty leafa .
Tak, bo ktoś użytkujący starego passerati, użytkuje go tylko dlatego, że nie wie o możliwości wzięcia kredytu na starego leafa. Proszę Cię...jezeli ktoś użytkuje stary samochód, to nie dlatego, że lubi, mało tego, dla wielu ludzi zakup tego starego passerati był już wyrzeczeniem.
A potem ładować z gniazdka za 8 zł 150 km i nie wymieniać oleju, klocków , pasków itd.
Kupując najpierw ładowarkę, za 1/3 ceny tegoż leafa ;), nie mając pewności w jakim stanie jest bateria i IGBT w przemienniku. Podobny granat bez zawleczki, jak stary Passat, a tego drugiego przynajmniej naprawisz w każdej stodole i nie martwisz się o ładowanie co 100km, o ile bateria tyle w kilkuletnim elektryku pociągnie.

1000 zł które przeznacza na eksploatację passeratti wydaje na ratę kredytu i ma samochód z darmo .
Ten 1000 zł miesiąc do miesiąca może być problemem ;)
 
Kwestia podstawowa to trwałość. Nic nie przebije wspomnianego poczciwego VW w dziedzinie niezawodności, prostoty konstrukcji oraz łatwości naprawy "na drodze". Tu nie potrzeba drogiego serwisu i serwisanta posiadającego odpowiednią elektronikę i soft do diagnostyki. Ceny i dostępność części... i tak można długo. Zdecydowanie wolę moją starą Hondę czy Toyotę, niż jakiegokolwiek elektryka. Dopóki rdza nie zje to będzie jeździć.

@Triumphator
Ja akurat lubię stare samochody. Ostatnio choruję na stare Volvo :p

Stare auta i tak wyeliminuje ekonomia niestety, bo jak przyjdzie moment to dowalą takie podatki za posiadanie aut spalinowych i bez autopilotów czy innej elektroniki nadzorującej, że się wszystkim odechce. Zamordyzm korporacyjny zawsze górą. Dla upartych zostanie najwyżej ucieczka w żółte blachy.
 
Leaf jako jedyny ev ma na liczniku wskaźnik zużycia baterii diodami 11, czy 12 jest , jak pokazuje 7 to lepiej nie kupować .
Ma też apkę która dokładnie pokaże SOCH .
Może ładować z 230v .

Statystyczny Kowalski robi średnio 50 km dziennie .
Każdy tylko ten zasięg ....
Po kij Kowalskiemu zasięg na co dzień to pojazd miejski .
Kupując auto do miasta wystarczy 24 kW , bateria jest lżejsza i cały pojazd , mniej zużyjemy energii na jego rozpędzanie i jest tańszy w zakupie, mniej zużyją się opony i klocki ...
Mniejszy = mniejszy ślad CO2 i taki w trasie naładujemy w 20 minut, a nie ponad godzinę ?
Rozumiecie ?

Jeszcze rok temu byli tacy co z Nowego Targu jechali na wakacje leafem do Sopotu nad morze , jechali 2 dni używając nawigacji po darmowych ładowarkach , koszt przejazdu 0 zł .
Wystarczy mieć czas i zmienić postrzeganie podróży , nie jak większość sandał i 170kmh i wtedy wam pali 10 i więcej .
Wypadki , cierpienie , bo trudno panować nad wszys przy takiej prędkości , jadąc leafem bocznymi drogami 70- 80kmh jest znacznie mniej stresujące .
Wystarczy chcieć .

Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Statystyczny Kowalski robi średnio 50 km dziennie .
Każdy tylko ten zasięg ....
Po kij Kowalskiemu zasięg na co dzień to pojazd miejski

Statystyczny Kowalski może też kilka razy w miesiącu mieć potrzebę zrobienia trasy po 100-200km. Jadę do sklepu po ubranie na motocykl, mam do Wawy 130km, zasięgu 150km, jak sobie to wyobrażasz rozegrać logistycznie, żeby zachować zdolność do sprawnego przemieszczania się?
Zrozum, normalnie na co dzień robię w granicach 60-100km, ale weekendami mam taki kaprys, że lubię sobie wyjechać w góry, nad jezioro, pod namiot, na festiwal, i potrzebuję mieć możliwość sprawnego pokonania tych powiedzmy 500 km. Nie stać mnie na dwa samochody, a nie będę rezygnował z przyjemności w swoim życiu, żeby uciułać pieniądze na drugi samochód. Znowu zakup elektryka i wypożyczanie czegoś na wyjazdy trochę mija się z sensem i logiką.

Jeszcze rok temu byli tacy co z Nowego Targu jechali na wakacje leafem do Sopotu nad morze , jechali 2 dni używając nawigacji po darmowych ładowarkach , koszt przejazdu 0 zł .
Wystarczy mieć czas i zmienić postrzeganie podróży , nie jak większość sandał i 170kmh i wtedy wam pali 10 i więcej .
Wypadki , cierpienie , bo trudno panować nad wszys przy takiej prędkości , jadąc leafem bocznymi drogami 70- 80kmh jest znacznie mniej stresujące .
Wystarczy chcieć .
No proszę Cię, nie rób pani negocjowalnego afektu z logiki...Musi być niesamowita frajda kisić się w małym plastikowym pudełku przez 2 dni, żeby dojechać 600km nad morze 😄. Kończę pracę w piątek, pakuję się i jadę 400km na mazury, rozbijam namiot, w niedzielę po południu się pakuję i wracam do domu, a Ty mi sugerujesz dwudniową wyprawę po darmowych ładowarkach? Zlituj się.
To z 14 dniowego urlopu, 7 dni musiał bym przeznaczyć na dojazd do Chorwacji, a wcześniej 2 dni na zaplanowanie logistyki w podróży...dzięki, wolę tankowanie w 10 minut, 140-160km/h na tempomacie i wakacje dłuższe o kilka dni xD.
80km/h bocznymi drogami, to mogę jechać motocyklem, relaksując się wolnym popołudniem, nie samochodem mając zaplanowany odpoczynek w wydaniu stacjonarnym kilkaset km od domu, bo dostaję spazm od tego ciągłego 90-50-90-70-90-50km/h co 500 metrów.
 
@Bodex
Czasami mam wrażenie że piszesz niektóre rzeczy z rzyci, kto by jechał dwa dni na wakacje samym dojazdem.
I kto by ladowal auto kilkagodzin.
Jednak wole swoje auto, moze stare i diesel, ale szybko tankujace i niezawodne
 
@Triumphator
Kto powiedział , że masz tylko leafa ?
Masz dłuższą trasę jedziesz drugim autem spalinowym , lub jak kto woli Teslą S
A do Chorwacji latają samoloty, i do Grecji też ...

Wspomniałem i podkreśliłem:
Auto miejskie , nie każę nic , a tylko przykład , że można.

W latach 80 tych kumpla stary był belfrem w liceum i miał malucha , jeździli 2+2 do Francji, Grecji .
Jak myślisz , jechali szybciej niż obecny leaf ?
Można ?
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Last edited:
Jeszcze rok temu byli tacy co z Nowego Targu jechali na wakacje leafem do Sopotu nad morze , jechali 2 dni używając nawigacji po darmowych ładowarkach , koszt przejazdu 0 zł .
Wystarczy mieć czas i zmienić postrzeganie podróży , nie jak większość sandał i 170kmh i wtedy wam pali 10 i więcej .
Wypadki , cierpienie , bo trudno panować nad wszys przy takiej prędkości , jadąc leafem bocznymi drogami 70- 80kmh jest znacznie mniej stresujące .

A ja wsiadam w Passata, tankuję obok domu do pełna i lecę autostradą prosto do celu, klima na full, muzyka na full, prądu mi nie zabraknie, paliwa też nie, nie obchodzi mnie nic i siedzę w przestronnym aucie, a nie w pudełku, którym muszę zahaczać o ładowarki i kalkulować :)
 
Kto powiedział , że masz tylko leafa ?
Już wyżej wyjaśniłem Ci tą kwestię, wystarczy przeczytać ze zrozumieniem. Ale skracając, nie każdego stać na posiadanie dwóch samochodów, mało tego, nie każdego stać nawet na jeden, ale żyjemy w takich czasach, że trudno sobie bez niego w wielu sytuacjach poradzić.
W latach 80 tych kumpla stary był belfrem w liceum i miał malucha , jeździli 2+2 do Francji, Grecji .
W czasach Imperium Rzymskiego armia przemieszczała się bez żadnego samochodu, ot konik, osiołek, jak ktoś chciał, to planował wyprawę życia z laczka...też dawali radę, ale całe życie myślałem, że rozwijamy się, żeby napędzać ten świat i ułatwiać sobie życie, jakoś nie przypominam sobie, żebyś mieszkał w ziemiance i polował z patykiem na zające, żeby zjeść kolację ;).
A do Chorwacji latają samoloty, i do Grecji też ...
A teraz, zobacz ile kosztują bilety, bez czajenia się na promocję, z dodatkowym bagażem. Dolicz koszt wypożyczenia pojazdu na miejscu i przez to poziom ograniczenia mobliności. Na weekendy jeżdżę odpocząć, za granicą nigdy nie siedziałem dłużej, niż 3 dni w jednym miejscu, wybacz, ale w żaden sposób mi się to nie chce kalkulować ;), a i pomijam już fakt, że czasami jedziemy z przyczepką z dwoma motocyklami, do samolotu raczej ciężko było by się zabrać ;).
 
że czasami jedziemy z przyczepką z dwoma motocyklami
.
Rozmowa dotyczy raczej biednych Kowalskich ich raczej nie stać na dwa motocykle.

Biedny Kowalski raczej będzie wolał korzystać z darmowych (jeszcze)!ładowarek niż tankować coraz to droższe paliwo do dwudziestoletniego rzęcha smrodzącego tlenkami azotu , kapiącym olejem że wszystkiego .

Świadomość społeczna jest jeszcze na niskim poziomie.


Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
 
Last edited:
Rozmowa dotyczy raczej biednych Kowalskich ich raczej nie stać na dwa motocykle.
Tak samo, jak i na dwa samochody, więc w tym momencie sam sobie zaprzeczyłeś.

Biedny Kowalski będzie szukał pojazdu taniego, łatwego w naprawie i możliwie użytkowego. Biednego Kowalskiego nie stać na zakup elektryka, a że jest biedny, nie weźmie też na niego, możliwe że już kolejnego kredytu, co Ci tłumaczę od kilku już postów.
Darmowe ładowarki...prosze Cię, nie każdy mieszka w dużym mieście, żeby miał w miarę swobodny dostęp do darmowej ładowarki.

I nie mówimy o biednym, a statystycznym Kowalskim, do jakich zaliczam się również i ja.
Mam jeden motocykl, kolega ma drugi. Mieszkam na wsi, ładowarki nie mam żadnej w promieniu co najmniej 50km, mam motocykl, bo lubię, mam samochód bo potrzebuję, nie mam elektryka, bo choćbym chciał jako auto Daily, na tak owego mnie w tym momencie nie stać, bez konieczności znacznego cięcia kosztów swojego życia, także dzięki, ale zostanę przy swoim wygodnym, dużym dieslu ;).
 
Back
Top