No tak , lepiej by zalew Myczkowce obmurowac na 3 m betonem i w połączeniu z Soliną pompami zrobić magazyn energii.
Jest potencjał olbrzymi.
Ekologiczny w 99% i na dziesięciolecia.
- ładowanie auta z PV - bzdura. W produktywnych godzinach jestem poza domem
- pozostaje ładować z taryfy nocnej albo czekać przed lidlem jak ktoś zwolni ładowarkę (egoisci zostawiają samochody po pare godzin, naładowane, blokując miejsce)
- Europa ma „zieleńszą” energię - niewęglową z atomu. Tam można mówić i zielonej elektomobilnosci. Ale energia węglowa w PL nie generuje tylu zanieczyszczeń jak nam się wydaje na jednostkę energii
Również uważam, że obecnie kombinowanie z jakimiś dziwnymi "akumulatorami energii" jest niepoważne, mając dostępne rozwiązania w postaci elektrowni szczytowo-pompowych, które niosły by ze sobą jeszcze kilka zalet, pomijając samą funkcję akumulatora energii, takie zbiorniki mogą pełnić również funkcje retencyjną, a jak wiadomo, w naszym kraju retencja leży i kwiczy tak samo, jak sieci energetyczne .
mając dostępne rozwiązania w postaci elektrowni szczytowo-pompowych, które niosły by ze sobą jeszcze kilka zalet, pomijając samą funkcję akumulatora energii, takie zbiorniki mogą pełnić również funkcje retencyjną,
Elektrownie szczytowo pompowe raczej nie są zbiornikami retencyjnymi, w każdym razie nie ekologicznie bo izolują wodę. Poza tym fakt - mają w zasadzie same zalety łącznie z dużą wydajnością.
Z tym uzależnieniem od amerykańskiego atomu to też nie przesadzajmy, technologię można kupić z Francji na przykład. Poza tym i tak potrzeba najpierw jakoś prąd wyprodukować żeby móc go magazynować.
Ja tylko się zastanawiam jak największe firmy mające masę patrodolarów i finansujące badania negujące wpływ na klimat tak się dały wykiwać jakimś "zielonym aktywistom".
Bo trzeba zrozumieć, że CO2 stało się podatkiem/walutą.
Tego nie można traktować literalnie.
Skrajny przykład źle rozumianego pojęcia o ditlenku węgla:
Masa ludzi nie ma pojęcia co to jest za gaz.
Do tego stopnia są w niewiedzy ze jak np. bada się spaliny i wychodzi mniej CO2 (ale masa tlenku węgla) to jest wspaniale.
Ale jak jest dużo CO2 a mało innych niepełnych tlenków to jest masakra bo dużo CO2.
To jest po prostu indykator spalania - sam gaz jest konieczny do życia.
Swoja drogą, teoretycznie, idea elektrowni opartej o rozszczepialne źródła energii jest genialna.
Czysto. Tanio (okres 20-50 lat). Kwestia otoczki czyli potencjalnych awarii to inny temat. Niemniej ryzyko skażenia terenu z powodu awarii jest bliskie zera ze wzgl. na technologię.
Zagrożenia nie są obecnie związane z technologia ale z otoczeniem.
Co do atomu to w Polsce praktycznie nie ma zagrożeń innych niż czynnik ludzki. Tektonika stabilna, technika budowy dopracowana. Jeżeli człowiek czegoś na którymś z etapów budowy i eksploatacji nie skopie, to u nas i w zasadzie wszystkich sąsiadów atom jest najbezpieczniejszym i najczystszym źródłem energii. Skoro technika pozwala na budowę minireaktorów i zasilanie nimi nap osiedli to o czym tu mówić. Także pod kątem odpadów które co prawda są mocno szkodliwe, ale ich składowanie jest dużo bezpieczniejsze i mniej obciążające dla środowiska niż cokolwiek innego, z resztkami elektrowni wiatrowych włącznie. Na dodatek nie trzeba elektrowni atomowych dużo żeby zastąpić węgiel i OZE.
Atom jest zagrożeniem jedynie dla zielonych pomysłów różnych oszołomów i płynącej z tych pomysłów kasy.
Ta z atomu to już nikt kasy nie ma, co to w ogóle za argument. Z węgla ktoś ma kasę, z gazu i paliwa ktoś ma kasę, z atomu ktoś ma kasę, ale tego pod uwagę nie bierzesz?
I co za retoryka. PSEUDOLIDELOGIATERRORYŚCIEKOZIELONIOSZOŁOMI. Jest twoja racja/prawda i zmanipulowana reszta
@resi - oczywiście że tak. Zauważ tylko że pisałem w kontekście zagrożeń, a w kraju takim jak Polska one praktycznie nie występują. A mimo to wszelkiej maści pseudozieloni przedstawiają elektrownie atomowe jak zło skończone które tylko czeka żeby nam Fukushimę czy inne Czernobyl urządzić.
Naoglądałem się w młodości jak zieloni blokowali transporty odpadów z elektrowni atomowych (tak, jestem aż taki stary). A teraz słucham i czytam jak starają się zablokować budowę najczystszego i najwydajniejszego źródła energii. Które przy okazji uwolniłoby nas od węgla przeciwko któremu też protestują. Mam wyrobione i mocno negatywne zdanie o takich osobnikach którzy protestują żeby protestować bez cienia zastanowienia czy krytycznego myślenia.
Co nie znaczy że nie wspieram ekologii. Czy to czynem na miarę możliwości, czy wspierając wartościowe wg mnie akcje finansowo.
Naoglądałem się w młodości jak zieloni blokowali transporty odpadów z elektrowni atomowych (tak, jestem aż taki stary). A teraz słucham i czytam jak starają się zablokować budowę najczystszego i najwydajniejszego źródła energii. Które przy okazji uwolniłoby nas od węgla przeciwko któremu też protestują. Mam wyrobione i mocno negatywne zdanie o takich osobnikach którzy protestują żeby protestować bez cienia zastanowienia czy krytycznego myślenia.
Energetyka atomowa zawsze była i będzie najwydajniejsza, fizyki na nowo nikt nie napisze stawiając kolejne farmy paneli i wiatraków. Ale zawsze pozostaje pytanie ile można na tym zarobić? Na energii jądrowej zarabiają nieliczni, a na energiach odnawialnych robi się duże pieniądze. W kraju zabobonów ludowych, smrodu diesla i palonych w domowych piecach odpadów wszelakich nie spodziewałbym się nagłego oświecenia w kierunku energii jądrowej. Lepiej wychodzi nam owczy pęd napędzany strachem i uzasadniany marketingiem.
Nie bagatelizuje, tylko widzę je takimi jakimi są, a przynajmniej mam taką nadzieję. Owszem, atom ma problemy, część nie dotyczy naszego kraju ze względu na uwarunkowania geologiczne - Fukushima nam nie grozi, część tak w mniejszym czy większym stopniu. Ale OZE też je ma, a w stosunku do wydajności energetycznej jednego i drugiego sposobu pozyskania energii to OZE ma ich jednak więcej, przynajmniej na tą chwilę. I raczej się nic dla Polski nie zmieni, bo OZE mocno zależy od geografii. Trzeba wiatru który wieje de facto ciągle, słońca świecącego mocno przez większość roku albo sporo rzek o dużym spadku których nie trzeba grodzić bo ciężko uznać tamy za ekologiczne źródła energii (chociaż odnawialne są, ok).
Tesla Model 3 to jeden z niewielu elektryków, który budzi tak duże emocje. Nawet najbardziej zagorzali fani silników spalinowych podziwiają samochód Elona Muska. Jeden z właścicieli takiego samochodu, Ross Gerber, podzielił się na Twitterze kosztami użytkowania swojego Modelu 3. Co ciekawe...
This site uses cookies to help personalise content, tailor your experience and to keep you logged in if you register.
By continuing to use this site, you are consenting to our use of cookies.