• Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Pomoc w wyborze samochodu - budżet 30 tys. zł

To troche od czapy argument, ale automat ma tez ta wade, ze jak sie popsuje, to jego naprawa czesto przestaje byc ekonomicznie uzasadniona w stosunku do wartości auta 😉
 
ale chyba w europie? bo w azji czy w ameryce sa tanie w naprawie jelsi nie mylę🤔
 
Części kosztuja tyle samo, robocizna więcej.
Dwoch kolegow remontowało automaty w swoich gruzach. Jeden w "zwyklym" warsztacie, drugi w "renomowanym". W obydwoch przypadkach dzialanie tych skrzyn po remoncie nie bylo juz tym, co przed awarią.
 
Ja na twoim miejscu zobaczył bym perełki za te 30 tyś zł w automacie. Na spokojnie, i.. zastanowił się czy na pewno automat czy jednak dołożyć parę zł jeszcze. Sam szukałem żonce samochodu za 20 tyś później za 40 a kupiłem za 60. Chciałem automat ale skończyło się na zwykłej skrzyni. Ceny samochodów zwariowały. Sprzedający są mega często nie uczciwi. Nawet założyłem temat bo zadatkowałem Ibizę. Gdy miałem odebrać samochód bezwypadkowy, zero szpachli to sprzedający nie chciał poświęcić mi czas na pomiar lakieru. Mowa o samochodzie 4 letnim. Gdzie nie specjalnie się targowałem ponieważ to był priorytet, samochód w idealnym stanie. Kupiłem w końcu samochód 5 letni z przebiegiem 22 tyś km. Wada że przepłaciłem około 3 do 4 tyś zł. Ale coś za coś... Komisy, to dopiero makabra. Około 85% jak nie więcej to samochody po naprawie blacharskiej gdzie naprawa wykonana co najmniej ordynarnie. I mówię tu o samochodach w kwotach około 45-55 tyś zł. Nie mam nic do samochodów naprawianych blacharsko. Ale naprawa powinna być zgodna z sztuką. A nie na sztukę.
 
moze amerykanski automat na przyklad:;
Chevrolet_Caprice_Classic_1985.jpg
 
I mówię tu o samochodach w kwotach około 45-55 tyś zł.
Potwierdzam, w mojej okolicy to samo i to było już 2 lata temu. Też szukaliśmy auta za 30-40 tys. Najeździłem się miesiąc, obejrzałem większość tego co w miarę wyglądało na zdjęciach, ale na żywo masakra, a to był swieże samochody, które kosztowały dla mnie nie małe już pieniądze i powinny coś sobą reprezentować. Zdenerwowałem się i obniżyłem próg wartości auta i oczekiwań (nie stać mnie aby w nieskończoność dokładać do budżetu) i rzutem na taśmę udało się upolować bezwypadkowe C4, którym teraz jeździmy, a jedyne reprezentowało sobą dużo więcej jak dwa razy droższe samochody.

Także na prawdę, zakup auta w naszym kraju to nie jest nic przyjemnego, bo każdy aby patrzy jak Cię oszukać.
 
moze amerykanski automat na przyklad:;
Ten lepszy dla kobiety, bo nie dość, że automat to i przedni napęd. 7.5 l/368 kucy powinno żwawo się odpychać. :p
 

Attachments

  • IMG_20230606_145726.jpg
    IMG_20230606_145726.jpg
    444,8 KB · Odwiedzin: 56
Panowie dziękuję wszystkim za odpowiedzi, automat jak pisałem to mus z racji wygody użytkowania. Mam w rodzinie kilka aut z ASB a najstarsze jest z 1996 r i w żadnym nie było przyjemności naprawiać skrzyni. Oczywiście jest ryzyko zdaję sobie z tego sprawę ale jak to się mówi coś za coś...z tego też powodu raczej preferuję zwykły hydrokinetyk niż dsg i temu podobnie skrzynie ponieważ w przypadku wtopy koszty naprawy takiej skrzyni będą jednak relatywnie niższe. To nie bedzie auto do ścigania a raczej do turlania się ;)
 
Bronić manula w cywilnym dupowozie to trochę tak, jakby bronić machanie manetkami wycieraczek w miejsce automatu z czujnikiem deszczu.

Czujników deszczu ja np. nie lubię, bo wk...wia mnie nieregularność ich pracy. Czasami szyba mokra a czujnik nie włącza wycieraczek, a czasami macha nimi bez sensu co kilka sekund. Zdecydowanie wolę przekaźnik czasowy.

To nie jest jedyna wada. Kolejna rzecz, to to, że im więcej przyrządów na pokładzie, tym więcej rzeczy do popsucia się prędzej czy później. I kosztowna naprawa, oraz przestój auta na czas naprawy. A elektryka / elektronika lubi się najprędzej psuć (a szczególnie nowinki technologiczne).

Dokładnie! W dodatku zwykli mechanicy nie chcą się tykać naprawy automatycznych skrzyń, co wydłuża i podraża naprawę. Dodatkowo - jak już ktoś napisał - automat jest droższy w zakupie, więcej pali, auta nie możesz holować, odpalić na pych ani wyrzucić na luz w czasie jazdy. Tacy starzy kierowcy jak ja, którzy całe życie wachlują, przeważnie wolą manualne skrzynie.

Choć prawdą jest że w dzisiejszych autach może irytować mała elastyczność silników i w związku z tym konieczność ciągłych redukcji. Przy odrobinie wprawy robi się to jednak odruchowo i płynnie z międzygazem.
 
Czujników deszczu ja np. nie lubię, bo wk...wia mnie nieregularność ich pracy. Czasami szyba mokra a czujnik nie włącza wycieraczek, a czasami macha nimi bez sensu co kilka sekund.
Mam 3 auto z tym i w żadnym nie miałem tego problemu, poza jedynym razem, gdy wycieraczki były tak zjechane, że kiepsko zbierały na wysokości czujnika. Nawet w BMW z 2002, które kiedyś miałem dobrze to działało. Z resztą w każdym samochodzie można ustawić wycieraczki manualnie na interwał, czy jest czujnik, czy nie. Ale jak jedziesz po nagłym oberwaniu chmury drogą, która pływa i każda mijanka z ciężarówką lub pojazd przed tobą to jak dostać z armatki wodnej, to wachlujesz manetką co chwila.
 
Ja też nie lubię czujnika wycieraczek. W służbowym Peugeot 308 porażka, żyją swoim życiem, VW Touran rodziców jako tako ten system działa, w Hondzie Civic IX ciężko dopasować czułość czujnika, zazwyczaj za szybko machają. Wszystkie auta mają fabryczne szyby, pióra wycieraczek zmieniane systematycznie.
 
Tacy starzy kierowcy jak ja, którzy całe życie wachlują, przeważnie wolą manualne skrzynie.
Też tak uważałem dopóki nie kupiłem auta z automatem - z ciekawości, żeby spróbować czegoś nowego. Teraz nie wiem co by musiało się stać, żebym kolejne auto kupił z manualem. Argumenty przeciw automatom zwykle wysuwają kierowcy, którzy "całe życie wachlują" i nigdy automatem nie jeździli. Automat to ogromna wygoda, a wygoda wiadomo kosztuje (przy ewentualnej naprawie). Ale jak to bywa ze wszystkim jak dbasz tak masz i automat odpowiednio serwisowany (regularne wymiany oleju) będzie służył bezawaryjnie bardzo długo.
Żona ma małe auto z manualem, ja dużego diesla w automacie i jak muszę wyskoczyć na miasto i mam wybierać to jakoś wolę pojechać tym moim paliwożernym dieslem i automatem niż benzyną w manualu.
A! Zapomniałem dodać - żona już mi zapowiedziała, że kolejne auto też chce z automatem!😉
 
@gopiter
Tu warto dodać, że odpowiednie wymiany oleju dla automatu to: pierwsza wymiana przed upływem 20k km, a następnie co 30k km jeśli głównie miasto, 50k km jeśli głównie trasa, 40k km jeśli pół na pół, lub co 18 miesięcy (zależnie co pierwsze).

W przypadku manualnych skrzyni biegów pierwsza wymiana może odbyć się przed upływem 40k km, a następnie spokojnie można dodać 50% do powyżej wzmiankowanych interwałów lub co 30 miesięcy (zależnie co pierwsze).
 
@NRohirrim przesadzasz. Ja wymieniłem olej po zakupie auta, a miało wtedy 200tys. Podejrzewam, że była to pierwsza wymiana oleju w tej skrzyni...Wymieniłem metodą dynamiczną. Kolejną wymianę zrobiłem po jakichś 60kkm i z perspektywy czasu uważam, że śmiało mogłem ten interwał przeciągnąć do 80kkm. Obecnie przebieg auta to 305kkm i skrzynia ma się wyśmienicie.
 
jesli nie myle to w automatycznej skrzyni chyba 10 litrow oleju potrzeba?
 
Back
Top