To dobrze, że nie skomentujesz, bo musiałbyś zacząć od komentarza na swój temat
Moja wypowiedź nie była wycieczką osobistą, ja stwierdzałem fakt, co widać po tej wypowiedzi.
To może proponuję przejść na tańsze badania, mianowicie :
Kupujemy opakowanie oleju, odkręcamy korek i jeśli produkt znajduje się w opakowaniu - fajnie. Jeśli oleju w opakowaniu nie ma - nie fajnie. Ale jeśli olej jest polski, albo chociaż na miejscu rozlewany - to dajmy mu szansę
Badania, certyfikacje, aprobaty? No po co? Ważne, że kosztuje 50zł
Nikomu nie bronię wlewać do swojego silnika tego, co uważa za stosowne. Ale podniecanie się produktem tylko ze względu, że jest tani to przesada. Wobec ceny, za jaką można kupić na promocji Orlen 10W40 w Biedronce, to na produkt "Qualitium" nie umiem popatrzeć z zaufaniem.