• Wymagane jest merytoryczne uzasadnienie polecenia danego oleju. Posty nie zawierające takiego uzasadnienie mogą zostać usunięte.
  • Ponieważ będę musiał zrekonfigurować serwery przez najbliższe parę dni możliwe są przerwy w funkcjonowaniu forum.
  • Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Renault Laguna II PHII 2005 2.0-135KM F4R+LPG

Zielony34

Użytkownik
Samochód
Renault Laguna II PH II 2.0 F4R 714 135KM + LPG Zenit Blue Box rev.4\Honda CBF600S
No to aby uporządkować i rozwiać wątpliwości, zakładam temat o swoim samochodzie. Wstępnie ustaliliśmy na forum AR, że dobrym wyborem będzie Shell Helix Ultra 5W40, Eurol Fluence 5W40, lub ostatecznie Specol Gold 5w40. Dotychczas lałem Valvoline Max Life. Prosiłbym o ułożenie olejów w kolejności od najlepszego do najgorszego z tego zestawienia. Interesuje mnie też Specol z dodatkiem AR9100, bo cenowo wychodzi równie fajnie, a zapewnia lepszą ochronę, szczególnie zimą. Będzie zastosowana płukanka w Lutym i chciałbym przejść na jeden z wyżej poleconych mi specyfików. Silnik jest starą technologią lat 90tych, on nie ma wyżyłowanych wymagań, ale jeśli mogę, to chciałbym o niego zadbać w tym przedziale do 150zl za 6L.
 
Zielony34 napisał:
Potrzebuję porady.

Sprawa wygląda tak, że samochód bierze olej. Diagnoza - uszczelniacze zaworowe. Problem jest tej natury, że cała operacja wstępnie to 450zł robocizna + części, ale wiadomo, że jak się już człowiek weźmie za otwarcie pokrywy i auto i tak będzie rozgrzebane, to szkoda nie zmienić uszczelniaczy wałków chociażby, czy nie zmienić oringów na przepustnicy. Co za tym idzie, rosną koszta, ale też czas, jaki trzeba poświęcić na naprawę, a ja samochodem jeżdżę dużo. Ostatnio 2000km w 3 tygodnie pękło.... Co za tym idzie, muszę remont na chwile odwlec w czasie.

moje pytanie :

Czy jest sens przy następnej wymianie oleju zastosować AR9100, czy sobie odpuścić, bo i tak go przepali? Oraz, czy jest sens na sezon letni zastosować 10W40 celem, może mniejszego zużycia oleju przy starcie i na zimnym silniku? Wiem, że z 10W40 nic ciekawego raczej nie ma w ofercie [no chyba, że jest coś, co można w ostateczności zalać?] czy sobie odpuścić, i do remontu lać to, co leję [HX7 5W40] i dolewać?

Mam wrażenie, ale to może być tylko wrażenie, że Valvoline Max Life wziął mi mniej przez ostatnie 10 tysięcy.

A ja bym zalał 10W40 Totala ma całkiem dobry pakiet dodatków :D
I póki co polubilem ten olej :)
 
Zamówiłem Max Life 5W40, bo na Valvo ostatnim razem dopiero po 4 tysiącach było widać ubytek i dolałem przez 10 tysięcy 1.5L, natomiast przy HX7 już widać zużycie spore po 1700-1800km od wymiany.

Jeśli zużycie się zmniejszy, będę wiedzial, że HX7 nie za bardzo mu pasuje i spróbuje czegoś innego.

Jeśli będzie tak samo, rozważę 10W40 na sezon wiosenno-jesienny, ale muszę zrobić rozeznanie, który olej jest godny uwagi. Total ciekawie wypadł w analizie, jestem nim zainteresowany.

Silniki F4R biorą, to jest jednostką znana i sprawdzona. Biorą w Clio, biorą w Megane, biorą w Scenicu. Nie wiem, jaka jest norma, ale u mnie wychodzi 1.5-2L na 10 tysięcy. Mechanik stwierdził, że na bank uszczelniacze. Gdyby brał więcej, to pierścienie. Kompresja jest.

Taki dowcip - Renault podaje normę do 0.5 na 1000km :D czyli po 10 tysiącach zmieniamy tylko filtr, bo olej już jest świeży :D

[mention]Plywak[/mention] możesz mi coś doradzić? Wszak również śmigasz samochodem z pod znaku podnośnika, pochwy, czy kto tam co woli :lol:
 
Stawiam na stan silnika, bo w moim przypadku silnik oleju nie bierze, a lekko nie ma. Korki, miasto, czasami trasa, ale noga cały czas ciężka. Olej 5w40 HC ale pakiet dodatków na bogato. Imho zrobisz silnik brania nie będzie.
 
Silnika nie zrobię prędko, bo nie mam możliwości odstawić samochód na 2-3 dni do mechanika, bo nie będe miał czym do pracy się dostać. Póki co, muszę zastosować środki tymczasowe.
 
Dwóch mechaników stwierdziło żebym się zastanowił, ile chce jeszcze tym jeździć i przekalkulować, czy w ogóle robić remont, czy po prostu dolewać.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
Zlany Shell HX7 5W40 po przejechaniu 3000km od zastosowania płukanki naftą uniwersalną. Pomimo bardzo długiego ściekania oleju z płukanką poprzednim razem, wciąż było przy obecnej zmianie czuć w przepracowanym oleju bardzo delikatne nuty nafty. Moje przypuszczenia więc były słuszne, aby po zastosowaniu nafty, jako płukanki, zalać tani olej na pozbycie się resztek na krótki dystans.

Zalany został na sezon letni Total Quartz 7000 10W40, któremu postanowiłem zaufać za sprawą kolegi z tego forum, oraz analizy oleju na zaprzyjaźnionym niemieckim forum. Po około 90km dystansu przejechanego wczoraj, oleju szukałem po bagnecie, bo jest przezroczysty, jak woda. Silnik po dystansie 30km drogą szybkiego ruchu na wolnych obrotach jest niesłyszalny. Prawdopodobnie zasługą jest grubość oleju w wysokich temperaturach, jak na 10W40 przystało. Ilość Molibdenu dobra, ale nie szczególnie wysoka, bo 108. Na pewno to również ma wpływ.

Szukamy nadal ubytku oleju, bo samochód nie kopci zupełnie na niebiesko, ani po odpaleniu, ani na zimno, ani na ciepło. Na zimę zakupiony Max Life 5W40 dla dobra uszczelek. Będę zdawał relację, jak olej i silnik się zachowują.
 
Ilość Mo jest wystarczająca, prawdopodobnie chodzi o MoDTC-3, przy tym większe ilości już nie dają, az tak zauważalnej różnicy.
 
Poziom, chciałbym poznać twoje zdanie na temat Elfa SXR 5W40 w oparciu o analizę ze stycznia tego roku. Co powiesz?


Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
poziom1989 napisał:
Ilość Mo jest wystarczająca, prawdopodobnie chodzi o MoDTC-3, przy tym większe ilości już nie dają, az tak zauważalnej różnicy.

Czy oby na pewno nie dają zauważalnej różnicy? :)
 

Attachments

  • molibden.jpg
    molibden.jpg
    147,6 KB · Odwiedzin: 994
Znam ten wykres, sam go udostepnilem. Roznica jest tylko w aktywacji....Na zimno tak czy owak nie daje redukcji tarcia. Dlatego napisalem "az" takiej.
 
Z wykresu wynika, ze stężenie poniżej 100ppm daje redukcje dopiero w wysokich temperaturach rzędu 120 stopni natomiast 200ppm już praktycznie w całym zakresie roboczej temperatury oleju bo już od 80 stopni.
 
od 80°C wpolczynnik tarcia sie obniza, nastepnie od 100°C... bierzmy pod uwage, ze ta roznica ca. 20°C, nie ma duzego znaczenia wedlug mnie. Bo musimy brac pod uwage typowo konstrukcje silnika a dokladniej to co sie dzieje w parach ciernych tzn.tlok-cylinder oraz panewka-czop, a tam stosunkowo szybko sa osiagalne wyzsze temperatury.
 
Są jeszcze takie elementy jak wałki rozrządu czy np. napęd pompowtrysków gdzie jednak te temperatury są sporo niższe niż na gładziach cylindrów, a również elementy te narażone są na duże tarcie. Wg. mnie z udostępnionego przez Ciebie materiału Infineum wynika, ze jednak różnica jest spora i znika dopiero przy temperaturze rzędu 140 stopni.
 
Przy walkach to glownie ZnDDP...Mo tylko wspomaga. A przede wszystkim gdzie juz sa hydropopychacze, to juz praktycznie w ogole nie ma znaczenia. Mo dobrze sie sprawdza do silników pracujacych w warunkach intensywnego ciepla. Wtedy wykorzystamy pelny potencjal.
 
No i ja ten potencjał wykorzystuje. Jak tylko uporam się z wyciekiem, ponownie powyżej 4000rpm będzie wykorzystywane. Dodatkowo trasa z autostradą na święta, później weekend majowy, urlop w sierpniu, a w międzyczasie do pracy dziennie 50km dwupasmówką :) Nie po to kupuje auta z silnikami 2.0, żeby po mieście 50km\h jeździć

Według starej analizy Max Life przy API SM miał 137 MO. Na tym oleju tak na zimnym, jak i rozgrzanym silniku, jednostka pracowała cicho i spokojnie. Bardzo żałuję, że nie ma świeżej analizy już że składem odpowiadającym API SN.

Wracając do mojego pytania - jak oceniacie w oparciu o najnowsza analizę olej Elf Evolution 900 SXR 5W40?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
 
Z doświadczenia powiem, ze niby TBN wysoki ale Elf w mocno wysilonych termicznie jednostka potrafi pozostawiać po sobie ślady. U mnie jak kupiłem auto z przebiegiem 70K km, które jeździło na właśnie Elfie był już wyraźnie widoczny złotawo brązowawy nalot pod pokrywą. Teraz powoli wraca do czystości :)
poziom1989 napisał:
Przy walkach to glownie ZnDDP...Mo tylko wspomaga. A przede wszystkim gdzie juz sa hydropopychacze, to juz praktycznie w ogole nie ma znaczenia. Mo dobrze sie sprawdza do silników pracujacych w warunkach intensywnego ciepla. Wtedy wykorzystamy pelny potencjal.

Dokładnie, a coraz więcej olejów ma obniżony ZnDDP co doskonale pokazuje przykład TDI-PD, które nawet bez DPFu wymagały olejów midsaps. Niestety często w tanich olejach okrojony pakiet nie był rekompensowany żadnymi wspomagaczami typu właśnie Mo i skutki mogły być już widoczne na wałkach po 200k km :)
 
[mention]Plywak[/mention] Odnośnie tego typu przebarwień które opisales, zawsze polecam do silnikow pracujących w warunkach intensywnego ciepła oleje bazujące na PAO. Ewentualnie ten Elf nie był wymieniany regularnie?
 
Serwisówka RSa o ile pamiętam podaje 1 rok lub 20k km. Biorąc pod uwagę ze 6 letnie auto miało 70K km wiec pewnie było zmieniane co 10-15k km ale na tak obciążone auto i tani olej HC to i tak imo za dużo.
 
Back
Top